Moim marzeniem jest:

karmić zwierzęta w ZOO

Kuba, 9 lat

Kategoria: być

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2012-08-02

Pewnego dnia wybrałyśmy się na pierwsze spotkanie do naszego nowego Marzyciela. Wiedziałyśmy, że Kuba lubi układać klocki LEGO, dlatego też jako lodołamacz kupiłyśmy mu policyjny śmigłowiec LEGO. Kuba był bardzo zadowolony i choć na początku sprawiał wrażenie nieśmiałego, szybko udowodnił nam, że jest zupełnie odwrotnie! Kiedy przeszłyśmy do głównego celu naszej wizyty okazało się że Kuba już go zna. Jednak najpierw zgodnie z zasadami opowiedziałyśmy mu o wszystkich czterech kategoriach :) Gdy tylko zapadła cisza Kuba od razu powiedział że jego marzenia związane są z kategorią "dostać". Chłopiec zdradził nam że jego pierwsze marzenie związane jest z motoryzacją, a jest to quad! Od razu jednak musiałyśmy uprzedzić Kubę że regulamin Fundacji zabrania spełniania marzeń o pojazdach z silnikiem spalinowym, więc może być to jedynie quad na akumulator! Chłopiec zaczął więc się zastanawiać czy taka maszyna go satysfakcjonuje i opowiadał dalej o kolejnych marzeniach. Kuba niedługo będzie miał swój własny wymarzony pokój i bardzo chciałby mieć nowe meble! Chłopiec opowiadał nam że buszował w internecie po różnych stronach, ma już upatrzone niektóre mebelki i bardzo chciałby sam wszystko zaprojektować. Po chwili jednak Kuba zaczął głośno planować że na meble "naciągnie Tatę" więc to chyba odpada :) Kolejne marzenie które Kuba nam zdradził okazało się jeszcze bardziej oryginalne! Chłopiec marzy o własnym zwierzątku, ale nie o piesku czy kotku ale o gekonie! Jak się okazało Kuba jest wielkim fanem jaszczurek, a o posiadaniu gekona marzy od zawsze! Gdy przyszedł czas na podsumowanie i wybranie tego jednego, jedynego marzenia Kuba ciągle się wahał, dlatego też postanowiłyśmy, że przyjdziemy do jeszcze raz, tak aby miał czas spokojnie się nad tym zastanowić i podjąć decyzję!

spotkanie

2012-08-23

W czwartek wybrałyśmy się na drugie spotkanie do naszego Marzyciela. Przez całą drogę zastanawiałyśmy się czy największym marzeniem Kuby będzie Gekon czy Quad na akumulator, bo z takimi rozterkami rozstałyśmy się z chłopcem ostatnio. Gdy wreszcie dotarłyśmy do Centrum Zdrowia Dziecka zastałyśmy Kubę wraz z jego Mamą w sali. Na początku wręczyłyśmy chłopcu podwodny, niebieski zegarek – prezent podarowany Fundacji przez jednego z darczyńców. Kuba strasznie się ucieszył i wyznał nam że bardzo lubi pływać i nurkować więc prezent jest idealny! Po chwili rozmowy zadałyśmy Kubie tak długo wyczekiwane przez nas pytanie „Czy wiesz już jakie jest twoje największe, najprawdziwsze marzenie? ” Kuba bez wahania odpowiedział że TAK ! A jest to …. karmienie zwierząt w ZOO!!! Pozytywnie zaskoczone zaczęłyśmy wypytywać chłopca skąd taki niezwykły pomysł. Kuba wyznał nam że przeglądał naszą stronę internetową i zafascynowało go marzenie 6letniej Julki o byciu weterynarzem w ZOO. Kuba tak jak Julka kocha zwierzęta i jak sam powiedział gekona sam sobie może kupić, a tego marzenia nie da się kupić! Zapytany o swoje ulubione zwierzęta Kuba powiedział, że takich nie ma i że chciałby być obecny przy karmieniu jak największej ilości zwierząt :) Zachwycone wyjątkowym marzeniem Kuby obiecałyśmy, że zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby jak najszybciej to marzenie zrealizować :)

spełnienie marzenia

2012-10-05

   W piątkowy ranek bałam się otworzyć oczy, by nie zapeszyć, bo w przeddzień padało. Ale w dzień realizacji marzenia Kuby niebo było bezchmurne. Najpierw spotkaliśmy się z przesympatyczną panią Ewą, która pokrótce przekazała nam „plan dnia” w warszawskim ZOO, czyli gdzie pójdziemy i jakie zwierzęta Kuba będzie mógł karmić. Po chwili dostrzegłyśmy Kubę z Rodzicami i dwiema siostrami. I zaczęło się: idąc do małpek minęliśmy foki i dostojne flamingi. Kuba chłonął całym sobą wszystkie informacje nt. mijanych zwierząt. Po dojściu do „schronienia” małpek - kapucynek , oddaliśmy Kubę w ręce ich opiekuna i po chwili wszyscy zobaczyliśmy jak Kuba karmi orzeszkami skaczące małpki. Potem były lemury. I tu niespodzianka ! Opiekun tych cudownych stworzonek dał Kubie długie kalosze, a po ich ubraniu obaj Panowie-zaopatrzeni w pojemniki z jedzeniem - przeszli przez wodę na wysepkę, gdzie mieszkają lemury. Radości nie było końca ! Lemury obskoczyły obu Panów i nie puściły ich dopóki jedzenie się nie skończyło. Kubie błyszczały oczy, toteż z żalem wracał do nas – chyba złapał bakcyla i dopytywał się, czy będzie mógł kiedyś tu wrócić. Następne były słonie - Kubie wręczono kosz z jabłkami-rzucał je w kierunku słoni lub „wręczał je im”, siostry Kuby nie chciały być gorsze i podążyły jego śladem. Az żal było, że jabłka szybko się skończyły-zarówno słonie, jak i Kuba byli niepocieszeni. W kolejce czekał nosorożec… Kuba usiadł na parkanie –to była najlepsza miejscówka - i karmił nosorożca zdrowymi marchewkami. Nosorożec cierpliwie połykał wszystkie smakołyki, które Kuba podtykał mu do pyska i wszyscy byli zadowoleni. Potem przyszedł czas na mniejsze zwierzątka! Przeszliśmy do pomieszczenia, gdzie Pani Ewa pozwoliła Kubie nakarmić jeża a także ulubione jaszczurki naszego marzyciela - gekony! Co więcej nasz mały podopieczny mógł wziąć na ręce węża! Z początku było trochę obaw, ale Kuba szybko dał się przekonać i odwaga pokonała strach! Następnie były żyrafy! Razem z całą wesołą ekipą podeszliśmy od strony zaplecza i chwyciliśmy zielone gałązki które przygotowali już dla nas opiekunowie zwierząt. Gałązki trzeba było trzymać mocno i wysoko, niestety Kuba nie miał już tyle sił więc nie zabawiliśmy u nich długo. Jednak to nie koniec! Kuba miał bowiem możliwość karmić ... orangutany! Śmiechom nie było końca! Okazało się że to niezwykle zabawne zwierzęta i swoimi technikami łapania owoców wprawiły naszego marzyciela w szampański humor! Na koniec był słodki poczęstunek, a później już niestety pożegnanie! To był piękny, intensywny dzień pełen wrażeń! Kuba był uśmiechnięty od ucha do ucha i podpytywał pracowników co trzeba zrobić żeby pracować w ZOO! Jesteśmy pewne że marzenie się spełniło! :)

Kubo, dziękujemy Ci, że mogliśmy spełnić Twoje wyjątkowe marzenie !!! Mamy nadzieję, że ten magiczny dzień na długo pozostanie w Twojej pamięci. Pamiętaj, że marzenia naprawdę się spełniają i NIGDY nie przestawaj marzyć !!!

Składamy serdeczne podziękowania wszystkim wspaniałym ludziom dzięki którym mogłyśmy zrealizować marzenie Kuby! Szczególne podziękowania składamy Pani Żanecie za zorganizowanie realizacji marzenia Kuby, a także Pani Ewie za niezwykle ciekawe opowieści, cierpliwość i poświęcony czas! Dziękujemy za wielkie serce i ogromne zaangażowanie! Serdecznie dziękujemy wszystkim pracownikom Miejskiego Ogrodu Zoologicznego w Warszawie za niezwykle ciepłą atmosferę i sprawienie że Kuba czuł się tego dnia wyjątkowo. DZIĘKUJEMY !