Moim marzeniem jest:

PSP PS Vita 3G/Wi-Fi

Krystian, 10 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Białystok

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Sponsor Anonimowy

  • Zespół Szkół Gastronomicznych w Białymstoku

  • Pani Sylwia Łukowska

pierwsze spotkanie

2012-07-14

W pewne południe wybrałyśmy się do naszego nowego Marzyciela - Krystiana. Po długiej podróży w końcu dotarłyśmy na miejsce. Okazała się to być cicha, spokojna i bardzo kolorowa wioseczka. Gdy weszłyśmy do domu, przywitała nas mama chłopca, a zaraz za nią wybiegła śliczna blondyneczka - siostra Krystiana, Natalia. Marzyciela udało nam się odnaleźć w ostatnim pokoju siedzącego na kanapie i grającego w siatkówkę na konsoli gier. Od razu dowiedziałyśmy się, że Krystian od jakiegoś czasu nie mógł się nas doczekać, a od tego ranka myślał tylko i wyłącznie o naszej wizycie.

Mimo onieśmielenia i małomówności wywnioskowałyśmy, że Krystian to miły i zabawny chłopiec. By trochę rozluźnić atmosferę i przekonać do siebie Marzyciela, obdarowałyśmy Jego i Jego siostrę drobnymi upominkami. Krystiana lodołamaczem były klocki LEGO i urocza maskotka. Wcześniej dowiedziałyśmy się, że Krystian bardzo lubi układać klocki i puzzle. Marzyciel od razu wiedział jak się zabrać do złożenia wozu strażackiego. Rozrzucił elementy na tapczanie i zaczął łączyć jeden z drugim, zgodnie z instrukcjami. Jego siostra co raz próbowała wtrącić swoje trzy grosze do budowy, ale Krystian jako starszy brat, nie pozwalał na to, by Natalia mu coś zburzyła.

Chłopiec tak skupił sie na układaniu, że zapomniał o naszej wizycie. Musiałyśmy oderwać Go od zajęcia, by przejść do sedna naszej wizyty. Położyłyśmy przed nim blok z kredkami i opowiedziałyśmy o kategoriach marzeń i poprosiłyśmy, by narysował to, o czym marzy najbardziej. Krystian wiedział, co chciał narysować, ale nie miał zielonego pojęcia jak się za to zabrać. Po chwili zaczął starannie tworzyć swoje dzieło. W trakcie malowania nikomu nie chciał pokazywać, co ukazuje się na kartce, ale każdy zerkał od boczków i zastanawiał się, co to może być. Po kilku minutach Marzyciel pokazał nam skończony rysunek, po krótkich namowach nawet zgodził się nazwać go i wypowiedzieć na głos, o czym marzy. Wtedy usłyszałyśmy, że Krystian chciałby dostać Laptop, by grać w ulubione gry, oglądać filmy a także kontaktować się ze znajomy. Chciałby również zabierać go ze sobą zabierać do szpitala, by mu więcej się tam nie nudziło.

Po wszystkich formalnościach Krystian znowu wrócił do układania klocków, my jeszcze chwilę porozmawiałyśmy z mamą. Jednak nadszedł już czas na nasz powrót. Pożegnałyśmy się z Marzycielem i jego rodziną i odjechałyśmy.          

Krystian, pozdrawiamy Ciebie i Twoja rodzinkę. Jeszcze raz życzymy Ci dużo zdrowia, wytrwałości, radości i niekończącej się nadziei. Obyśmy niedługo się spotkali już na spełnieniu Twego marzenia.

 

inne

2012-11-18

„A w główce marzeń sto…”

I spokojnie można powiedzieć, że tak samo jest u Krystiana. Po krótkiej pogawędce z mamą Marzyciela, przeszliśmy do rozmowy z Krystianem, co tam u Niego słychać, jak zdrówko i jak tam dalej marzenia. Krystian powiedział nam, że aktualnie dobrze się czuje, ma co robić w szpitalu, bo może grać na swoim nowym laptopie, który niedawno otrzymał od przyjaciół swojego taty. Jednak nasz Marzyciel, jak większość dzieci na świecie ma główkę pełną nowych marzeń, z dnia na dzień innych i lepszych.

Jedno już marzenie się spełniło, ale jest te następne tak bardzo ważne i naj, naj. Krystian po przemyśleniu uznał, że bardzo chciałby dostać PSP PS Vita 3G/Wi-Fi. Zapałał do tego małego sprzętu uwielbieniem, gdy zobaczył, jak Jego kolega z sali szpitalnej dobrze na tym się bawi i może grać w różne ciekawe gry, trzymając w dłoniach lekkie i sprytne PSP. Bogatsze o nowe marzenie Krystiana teraz możemy zastanawiać się i działać by jak najszybciej je spełnić.

Krystianku pozdrawiamy Ciebie bardzo gorąco, a także Twoją mamę, tatę i siostrzyczkę. Życzymy Ci dużo sił i masę pozytywnego nastawienia, abyś szybciutko powrócił do zdrowia.

Już teraz możesz pomóc w realizacji tego marzenia dołączając do naszej wspólnej akcji z portalem PrzeczytamWszystkich.pl. Chcę dołączyć

spełnienie marzenia

2013-03-02

Mimo, że był to początek marca, pogoda była cudowna! Słońce świeciło jak gdyby był to maj, rozgrzewając nasze twarze, powietrze miało iście wiosenny zapach. Wprost idealna pogoda na spełnienie marzenia Krystiana.

Nasz Marzyciel znajdował się w Instytucie Matki i Dziecka w Warszawie. Mimo wczesnej pobudki i dość długiej podróży dotarłyśmy na miejsce bez problemów. Na oddziale czekała na nas już mama Krystiana, sam chłopiec nie wiedział, że Go odwiedzimy.

Kiedy Marzyciel wszedł na salę, my już czekałyśmy z białymi i zielonymi balonami. Krystian był w niemałym szoku, zdziwiła Go nasza niespodziewana wizyta. Na początku był zmieszany, małomówny. Lecz to wszystko minęło, kiedy dostał od nas prezent: grę na PSP Batman. Po oczach można było poznać, że jest to jedna z jego ulubionych postaci. Gra bardzo mu się spodobała. Krystian był zadowolony. Ale kiedy zapytałyśmy czy ma na czym grać, uśmiech na chwilę znikł z Jego twarzy. Ale już po chwili znów powrócił, kiedy rozpakowywał kolejne zielone pudełko z niewielką pomocą mamy. Po Jego wyrazie twarzy widać było, że czeka na dopełnienie gry, czyli wymarzone PSP. Lecz jednak to było tylko etui. Mimo, że to nie było marzenie Krystiana i tak chłopiec się cieszył. Zarówno Krystian, Jego mama jak i koledzy z sali Krystiana czuli te napięcie, czuli, że to wyjątkowy dzień, i że coś niezwykłego się musi dziś wydarzyć. W oczach Krystiana można było ujrzeć radość, oczekiwanie na „coś jeszcze” ale też uczucie, że to jest niemożliwe, że jego marzenie stanie się rzeczywistością właśnie dziś. Krystian dostał od nas jeszcze jedną grę Harry’ego Potter’a, która również mu się spodobała. Kiedy napięcie oczekiwania sięgnęło zenitu, a Marzyciel poprosił błagalnym głosem, byśmy już przestały Go okłamywać, otrzymał ostatnie zielone pudełko przewiązane wstążką. Z niecierpliwością, ciekawością i radością dziecko już same, bez pomocy mamy otwierało prezent, nie wiedząc, co kryje się w środku, czy może to PSP? Czy może kolejna gra? Albo w ogóle coś innego? Wszystkich obecnych na sali również interesowało, co jest w pudełku. Lecz kiedy Krystian pokonał taśmy, wstążki i papier i ujrzał wymarzone PSP, wszyscy patrząc na Jego uśmiech, na oczy pełne radości i szczęście już wiedzieli, że ostatnim prezentem było wymarzone PSP. Wokół Krystiana panowała aura szczęścia, w Jego oczach widać było iskierki zadowolenia, szczęścia, wiary w to, że marzenia naprawdę się spełniają!

Pełen zachwytu chłopiec zaczął testować nowy sprzęt i gry, jakie otrzymał. Kiedy zaczął grać, cały świat przestał dla Krystiana istnieć. A kiedy zapytałyśmy czy Jego marzenie się spełniło, odpowiedział bardzo krótko: „Tak!”. Te jedno słowo, składające się z zaledwie 3 głosek, Jego twarz, wymalowany na niej uśmiech, błyszczące oczy mówiły wszystko!

Na koniec nastąpiło uroczyste odczytanie i wręczenie Dyplomu Spełnionego Marzenia. Krystian podziękował nam i od razu pokazał dyplom swoim kolegom z sąsiednich łóżek. Opowiadał nam jeszcze o grach, w jakie chciałby zagrać, o tym, że będzie się wymieniał z kolegami i grał w nowe gry. Krystian obiecał także dać zagrać swoim kolegom, ale … dopiero, gdy sam się nacieszy swoim prezentem z marzeń.

Drogi Krystianie! Życzymy Ci dużo zdrowia, cierpliwości i sukcesów w rehabilitacji. A także niekończącej się wiary w siebie, w dobrych ludzi, w to, że wszystko jest możliwe, kiedy tego bardzo chcemy, że każde marzenie może się spełnić.

Marzenia … są po ty, by je spełniać. My wiemy, że prawdziwe marzenia się spełniają. Tego dnia spełniło się największe pragnienie Krystiana, który dostał swój wymarzony sprzęt. Stało się to dzięki wielu bardzo dobrych ludzi, którym los chorych dzieci nie jest obojętny. I za to wszystko wszystkim razem i każdemu z osobna serdecznie przesyłamy Dziękujemy!!!