Przed zaczęciem pisania relacji ze spotkania z naszym kolejnym Marzycielem postanowiłam zajrzeć w Internecie na pewną stronę opisującą znaczenie imion. Oto fragment tego, czego się dowiedziałam:  "Kacper jest osobą, której uśmiech nie znika z twarzy. Zawsze pogodny i pełen optymizmu, a także entuzjazmu. Kacper potrafi się cieszyć towarzystwem innych ludzi. Lubi dowcipy, potrafi śmiać się nawet z samego siebie. Jest żywy, pomysłowy i niezwykle ruchliwy." Wszystko się zgadza ! Taki też dzisiejszego dnia był nasz Marzyciel. Dowód tego możecie zauważyć na zdjęciach, gdzie to uśmiech króluje na pierwszym miejscu.

Kacper bardzo ucieszył się z naszej wizyty. Owszem przez pierwsze 10 minut był bardzo nieśmiały i zawstydzony, ale to normalne. My wolontariusze mamy na to sposób-lodołamacz. Marzyciel wraz z mamą rozpakował prezent i na pierwszy "odstrzał" poszły puzzle z Euro2012. Wraz z starszą siostrą i Krzyśkiem zaczął starannie układać. Ja w tym samym czasie bawiłam się z młodszą siostrą Marzyciela, której bardzo spodobał się nasz fundacyjny balon. Gdy udało się ułożyć całe puzzle, przyszedł czas na dwie rundy gry planszowej „Auta ZygZag", które były drugim z prezentów. Gra była bardzo emocjonująca ! Kto pierwszy dojedzie do mety po drodze napotykając przeróżne przeszkody. Po wspólnej zabawie przyszedł czas na marzenie. Przedstawiliśmy Kacperkowi cztery kategorie marzeń. Chłopiec posiada wiele marzeń i trudno było zdecydować o tym jednym, największym. W trakcie rozmowy przewinął się m.in XBOX z telewizorem, który jest największą rozrywką w czasie pobytu w szpitalu. Później była opcja tego, że Kacper chciałby być policjantem...chwilę później strażakiem. To też są marzenia Kacperka. Postanowiłam włączyć naszą fundacyjną stronę i pokazać Marzycielowi dzieci, które zostały strażakami na jeden dzień. Po tym Kacper stwierdził, że on jednak nie chce. Wspomniał nam, że widział się z strażakami w szpitalu. Ostatecznym marzeniem stał się Quad na akumulator :) Kacperek potwierdził nam wielokrotnie, że to właśnie to jest te największe marzenie. Nie pozostało nam nic innego jak zanotować marzenie i zrobić pamiątkowe zdjęcia.

Aparat poszedł w ruch a wraz z tym kolejna frajda dla dzieciaków. Wszyscy po kolei chcieli zrobić zdjęcia sobie nawzajem. Nie zabrakło też sesji dla mamy marzyciela wykonanej przez całe rodzeństwo. Po tym wszystkim przyszedł czas się zbierać. Pożegnaliśmy się z rodziną i od tej chwili będziemy się starali jak najszybciej spełnić marzenie Kacperka.

Niestety ze względów zdrowotnych Kacperka, musiałam odwiedzić go po raz kolejny w celu zmiany marzenia. Quad na akumulator, który wymarzył sobie chłopiec nie może zostać spełniony. Tym razem spotkanie odbyło się w Zabrzu. Na poprzednim spotkaniu Marzyciel wspominał nam o konsoli XBOX z telewizorem, wtedy jednak to marzenie szybko „odfrunęło” w dal zastępując je quadem. Teraz jednak XBOX znów do nas „powrócił”. To on jest teraz największym marzeniem chłopca a do niego telewizor. Jak dowiedziałam się od Kacpra, sprzęt znalazł by swoje miejsce w Jego pokoju, gdzie spokojnie mógłby grać w swoje ulubione gry, tym samym dając mamie chwilę wytchnienia. Bo jak już było wspomniane w poprzedniej relacji-nasz Marzyciel jest bardzo żywym i ruchliwym dzieckiem. Mam nadzieję, że szybko znajdzie się ktoś, kto zechce nam pomóc spełnić marzenie małego Kacperka.