Moim marzeniem jest:

Wyjazd nad ciepłe morze

Krzysiu, 8 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Gorzów Wielkopolski

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2012-03-04

Marzenie Krzysztofa jest słoneczne jak Jego uśmiech!

Marzenie Krzysztofa jest słoneczne jak złocista kartka papieru, która wpadła mi w ręce kiedy postanowiłam napisać parę zdań o pragnieniu małego Marzyciela!


..."Chciałbym samolotem polecieć do ciepłych krajów, chciałbym być tam gdzie rosną palmy, a może sam mógłbym zerwać ananasa..."- zapytany o marzenia stwierdził bez namysłu Krzysiu. 

 

Moment odkrycia marzenia Krzysztofa (wielu wolontariuszy twierdzi, że ta chwila jest dla nich równie cenna a może i cenniejsza od samego spełnienia marzenia) nastąpił tak błyskawicznie, że wszystkich zatkało, a ciszą, jaka po tym wydarzeniu nastąpiła, nie przejmowały się tylko gadające papugi. 

 

W trakcie dalszej rozmowy stwierdziliśmy, że marzenie Krzysztofa nie wzięło się znikąd! Zainteresowanie Marzyciela przyrodą, geografią i podróżami, wynika z faktu, że wiele czasu spędza podróżując w internecie. Chwile magicznych
podróży internetowych pomagają Krzysztofowi oderwać się od smutnej rzeczywistości, pomagają przetrwać okropny, acz konieczny proces leczenia choroby nowotworowej.

Pomóżmy spełnić marzenie Krzysztofa!
Sprawmy,  aby Jego internetowe podróże urzeczywistniły się!
Sprawmy, aby chory chłopiec mógł wznieść się w przestworza, oraz poczuć zapach lądu omywanego przez ciepłe morze!

 

spełnienie marzenia

2013-06-07

Pierwszy lot samolotem zawsze będzie wielkim przeżyciem, a jeszcze jeśli leci się spełniać największe marzenie to dopiero! Krzysio odlatywał z poznańskiego lotniska Ławica, które bardzo Mu się spodobało. I co z tego, że wylot opóźnił się o 2 godziny. Było tyle ciekawych rzeczy do obejrzenia, że chłopiec wcale się nie nudził. Najciekawsze były oczywiście samoloty i Krzyś zgadywał, czy to „nasz czy nie nasz". Nasz w końcu się pojawił: był biało-niebieski z logo linii lotniczych Enter. Kontroli Marzyciel się nie przestraszył, troszkę go tylko rozbawiła... A w samolocie zajął oczywiście miejsce koło samego okna, żeby podziwiać widoki.

 

Lotnisko w bułgarskim Burgas powitało nas, o dziwo, deszczem. Na szczęście nie trwał on długo i kiedy udawaliśmy się do autokaru, pojawiły się pierwsze promienie słońca! W drodze do hotelu nasza opiekunka opowiedziała kilka ciekawostek o Bułgarii, dowiedzieliśmy się co warto tu zjeść, jakie pamiątki kupić, a czego unikać, i tak przygotowani dotarliśmy na miejsce do Słonecznego Brzegu.

 

Nasz hotel był imponujący: całe 11 pięter! Do tego dwie restauracje: jedna na dole, a druga na najwyższym piętrze, gdzie można było jeść patrząc na morze! Nasze pokoje były na 9. piętrze, ale nie spędziliśmy w nich wiele czasu, bo Krzyś musiał jeszcze tego samego dnia, po kolacji, koniecznie zamoczyć nogi w ciepłej morskiej wodzie... Na tę chwilę czekał przecież od dawna!

 

Wszystkie dni spędzone przez Krzysia w Bułgarii wyglądały podobnie. Marzyciel pluskał się do woli w hotelowym basenie, gdzie pływało się bardzo wygodnie z deseczką, bo nie było fal. Nad morze było tylko 200 metrów. Jeśli Krzyś nie pływał akurat w basenie, to bawił się na plaży, gdzie konstruował budowle z piasku, kopał kanały, zbierał muszelki i kamyki. Pogoda była jak marzenie: temp. powietrza ok. 30 stopni, a wody nawet 22! Raz tylko rankiem padało tak, że nie było widać morza, ale bardzo szybko się wypogodziło...

 

Po zabawie i spacerach apetyt dopisywał. Krzysiowi smakowało absolutnie wszystko! Pochłaniał ogromne ilości owoców: czereśni, moreli, truskawek i arbuzów, a na deser lody, które szczególnie przypadły mu do gustu.

 

Cóż, trudno było opuszczać ten rajski zakątek. Na pamiątkę Krzyś dostał kolorową koszulkę z napisem: „Bułgarski pirat". Na szczęście czekała na Niego jeszcze jedna atrakcja - kolejny lot samolotem. „Ja koło okna! Ja koło okna!" - to krzyczał spełniony Marzyciel.

 

Marzenie Krzysia spełniło się dzięki wielu akcjom zorganizowanym przez gorzowskie przedszkolaki i uczniów. Były kiermasze rękodzieła, przedstawienia teatralne, własnoręczne pieczenie i sprzedaż ciast... Może jesteście mali, ale dla nas już jesteście wielcy!!!! Dziękujemy!