Moim marzeniem jest:

Wyjazd do Hiszpanii

Gabrysia, 16 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Kraków

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie

2012-02-26

W dniu pierwszych oznak wiosny umówiliśmy się z Gabrysią na pierwsze spotkanie. Aby tradycji stało się zadość, jak zwykle droga do naszej nowej Marzycielki okazała się być dłuższa niż powinna, ale na szczęście udało nam się znaleźć w końcu dom Gabrysi. Powitała nas mama i zaprowadziła do domu, gdzie czekała już na nas Gabrysia, jej siostra Weronika i brat Jaś. Na przełamanie pierwszych lodów podarowaliśmy Marzycielce farby i szkatułkę gotową do pomalowania. Mamy nadzieję, że to umili chwile spędzone w domu. Nadeszła pora, aby poznać jej największe Marzenie. Standardowo wymieniliśmy wszystkie marzeniowe kategorie, ale Gabrysia już wiedziała doskonale czego najbardziej pragnie. Gabi marzy się wyjazd do ciepłej Hiszpanii, gdzie będzie mogła pójść na plażę, ale i jednocześnie nieco pozwiedzać. Nieustanne wylegiwanie, leniuchowanie na plaży jest trochę uciążliwe, więc dobrze, aby to było ciekawe miejsce, miasto, których jak wiadomo w Hiszpanii nie brakuje. Oczywiście nasza Marzycielka zarezerwowała sobie czas na plażę, słońce i morze, którego tak jej brakowało w ostatnim okresie. Wyjazd oczywiście z całą rodzinką, innej opcji nie ma! Mama, siostra, Jaś razem z Gabrysią są nierozłączni i pomagają sobie nawzajem, więc każdemu z nich należy się chwila wspólnego relaksu. Kiedy już poznaliśmy Marzenie Gabi, a jej młodszy brat Jasiek pokazał nam w swoim atlasie gdzie ta Hiszpania leży, przy herbacie miło sobie gawędziliśmy o różnych sprawach, o pasji Gabrysi, jej przyszłej szkole, podczas gdy Miś próbował odgadywać zagadki, które mu zadawał Jaś. Nadeszła pora zakończenia tego przyjemnego spotkania, które zostawiło w nas bardzo dobry humor i siły do działania!
W trakcie spotkania odwiedził nas w pokoju kot, co chyba dobrze o nas świadczy, ponieważ podobno stroni od obcych.

 

spełnienie marzenia

2012-10-07

Spełnienie Marzenia Gabrysi zaczęło się już dzień wcześniej. Jako, że czekała nas dosyc długa podróż samolotem o wczesnej porze porannej(ba!to noc jeszcze była!), zdecydowaliśmy, że do Warszawy udamy się dzień wcześniej, gdzie ugościł nas hotel DeSilva Airport.

 

Z samego rana zaczęła się nasza przygoda, Marzenie Gabrysi o wyjeździe do Hiszpanii. Spełnienie tego Marzenia miało miejsce na niewielkiej hiszpańskiej wyspie, Gran Canaria, a dokładnie w Meloneras, tuż przy brzegu oceanu. Po dotarciu na miejsce czekał nas cały tydzień zabawy! Piękna pogoda, basen, plaża, palmy i inne, to wspaniały lek na pochmurny październik. Cała rodzinka, bo razem z Gabrysią pojechała mama Teresa, siostra Weronika i młodszy brat Jaś, w końcu wybrała się na wspólne wakacje. Jako, że Gabrysia nie jest osobą, która lubi zwiedzać i aktywnie podróżować, zdecydowała razem z całą resztą, że wybierzemy się na dwie wycieczki. Zobaczyliśmy piękne delfiny i inne zwierzęta w Palmitos Park oraz objechaliśmy prawie całą wyspę z małymi przerwami na podziwianie przepięknych widoków. Czująca się jak ryba w wodzie, Gabrysia często spędzała czas w basenie, ale także złapała trochę słońca, lubiła spacerować po mieście i fotografować niesamowite kwiaty tam rosnące. Pomimo, iż nie do końca udało nam się uchwycić wschód słońca (o tak! zrobiłyśmy to!), myślę, że spacer o poranku był bardzo udany, zresztą jak cały wyjazd. Wszyscy ze smutkiem opuściliśmy to piękne miejsce i powróciliśmy do deszczowej Polski. Jednak wiadomo, iż wspomnienia pozostaną na zawsze.

 

 

Dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do spełnienia tego niezwykłego Marzenia!