Moim marzeniem jest:

Czerwony laptop

Natalia, 10 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Poznań

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2012-02-24

 

Nasza marzycielka znowu przebywa w szpitalu. Nie może opuszczać pokoju, trochę się nudzi, więc zaprosiła nas na pierwszą wizytę do szpitala. Odwiedzamy Natalię w dniu jej urodzin, jest więc urodzinowy tort, świeczki i piękna Barbi w prezencie. Dziewczynka, na początku  nieśmiała, powoli rozpakowuje lalkę i zaczyna opowiadać o sobie, swoich koleżankach, głównie tych poznanych podczas pobytów w szpitalu.

 

Jest cała rodzina: mama, tata i dwaj bracia: Mateusz i Andrzej. Zapalamy świeczki na torcie, które paląc się strzelają leciutko jak sztuczne ognie.  Natalia przymyka oczy, skupia się na marzeniu, myśli, myśli … potem  zdmuchuje świeczki. Jemy tort malinowy i słuchamy opowiadania taty o życiu i pracy na gospodarstwie, o pomocy  Andrzeja - piętnastolatka, gdy tata wybiera się do szpitala odwiedzić córkę. Teraz muszą już wracać do domu, bo chcąc ją odwiedzić w niedzielę muszą zrobić w gospodarstwie wszystko na dziś i dużo na jutro.

 

Natalia przelewa swoje marzenia na papier. Wyczarowuje śliczne ludziki trzymające się za ręce. To szczęśliwa rodzina, taka w której wszyscy są zdrowi. Jest niebieska woda, plaża. To marzenie o wyjeździe z całą rodziną na wczasy. Jest
też czerwony laptop. Natalia, zanim zacznie numerować marzenia, opowiada o nich. Wie, że nie możemy spełnić marzenia o zdrowiu, ale nie mogła się oprzeć, żeby je narysować. Wyjazd na wczasy też nie jest możliwy. Rodzice mają gospodarstwo rolne, trzodę chlewną, a w takiej pracy nie ma urlopu.

 

Jak tylko organizm Natalki osiągnie odpowiednią odporność, zmieni szpital. Czeka ją tam operacja i znowu długi pobyt w szpitalu, podczas którego poprawią jej nastrój gry na laptopie. Nie ma dostępu do komputera więc nie zna gier, ale jakąś chciałaby dostać. Od czegoś trzeba zacząć.

 

Gdy zbieramy się już do wyjścia Natalia opowiada nam o jeszcze jednym marzeniu. Peruce! W tym roku będzie miała pierwszą komunię  i nie chciałaby wtedy być w chustce, ale peruce, z jasnymi włosami. Wie, że jesteśmy od spełniania marzeń!

Relacja: Mirka

spełnienie marzenia

2012-03-04

 

Dzisiaj wybieramy się do Natalii, korzystając z jej krótkiego pobytu w domu, bo jutro Natalia jedzie do szpitala do Warszawy. Zastajemy rodzinę w komplecie: rodzice, bracia, ciocia i wujek. Wręczamy torcik, prezent od sponsora. Marzycielka wita nas uśmiechem. Po powitaniach idę z Natalią do pokoju obok, gdzie przymierzamy perukę. Wygląda w niej świetnie, bardzo naturalnie, właśnie taki kolor miały jej włosy. Troszkę ćwiczymy zakładanie, przeczesujemy grzywkę, oj, trzeba się będzie przyzwyczaić do peruczki, zanim własne włosy odrosną.



Teraz główne marzenie. Zdejmujemy zielony papier z paczki i oczom naszej marzycielki ukazuje się piękny czerwony laptop. Do niego gra The Sims 3.  Po chwili są przy niej bracia. Razem otwierają, włączają, podziwiają. Natalia nie miała jeszcze komputera, nie grała w gry, więc boi się dotykać klawiszy, ale od czego się ma starszego brata, który z komputerami zapoznał się w szkole. Przed wyjazdem, jeszcze dzisiaj, musi nauczyć Natalię obsługi sprzętu. Wracamy do rodzinnego stołu. Natalia, zerkając na stojący przed nią otwarty laptop, opowiada, co ją czeka w ciągu najbliższych dni. Widać, że jest niespokojna, ale bardzo dzielna. Natalio! Życzymy Ci, aby gry na laptopie uprzyjemniły Ci pobyt w szpitalu!



Dziękujemy pani Wiesi Szymczyk z Kołobrzegu za piękną peruczkę. Dziękujemy Krzysztofowi, Tomaszowi, a szczególnie Karolinie z firmy Mohoń  za ekspresowe spełnienie marzenia Natalii.

 

Relacja: Mirka