Moim marzeniem jest:

Laptop

Magda, 10 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Białystok

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2012-02-03

         To był niezwykle mroźny i słoneczny dzień. Postanowiłyśmy odwiedzić nasza nową Marzycielkę w Siemiatyczach. Po długiej podróży dotarłyśmy na miejsce, lecz gdyby nie pomoc i wyjście na przeciw mamy Marzycielki, zgubiłybyśmy się na dobre :)

            Gdy Magda usłyszała, że wchodzimy od razu wybiegła na korytarz. Na początku była nieco zawstydzona, ale szybko sie z nami oswobodziła. Zaprosiła nas do salonu i usiadła obok na swojej małej trampolince. Widząc, że Madzia jest jeszcze troszeczkę spłoszona, postanowiłyśmy podarować Jej lodołamacz. Wcześniej dowiedziałyśmy się, że Magda jest nietypową dziewczynką. Mianowicie nie lubi niczego co dziewczęce, a wszystko co chłopięce. Aktualnie jest pochłonięta czytaniem książeczek, a dokładniej "Koszmarnego Karolka". Tak, więc lodołamacz zawierał książeczki "Koszmarnego Karolka" razem z płytami, książeczkę z krzyżówkami i zagadkami w tym samym temacie oraz nową nieznaną Madzi książkę przygodową, która mamy nadzieję się spodoba. Radość na twarzy Marzycielki była niewypowiedziana i zaskakująca po czasie zawstydzenia.

         Nareszcie przeszłyśmy do etapu rysowania. Wyjaśniłyśmy Madzi na czym polega cała zabawa z marzeniami i kategoriami. Marzycielka pięknie narysowała nam jedno, konkretne marzenie, którego jest pewna na 100%. Magda chciałaby dostać laptopa, by móc korzystać z niego nie przeszkadzając rodzicom, grać w gry, poszerzać swoje wiadomości do szkoły a w przyszłości zapewne do celów naukowych. Wypowiedzianymi, ale niemożliwymi do spełnienia marzeniami było zawładnięcie nad światem lub Porsche 911. Jednak Fundacja zna swoje możliwości i ze śmiechem wszyscy zażegnaliśmy te pomysły.

            Potem Madzia zaczęła nam opowiadać o swojej szkole, o tym, jaką jest zdolną uczennicą. Magda najbardziej lubi się uczyć języków, a jej ulubionym jest niemiecki. Następnie uznała, że chce nam pokazać swoją kolekcję samochodzików. Madzia ma 3 kartony wypełnione samochodzikami różnego rodzaju i żołnierzykami. Nasza nowa Marzycielka wywołała na nas niesamowite wrażenie. Jest bardzo inteligentna i dojrzałą dziewczynka z niesamowitym poczuciem humoru. Jej trafne riposty rozśmieszały nas do rozpuku i przypominałyśmy je sobie w drodze powrotnej.

            Żegnając się, Madzia chciała się upewnić, czy aby na pewno miło u niej spędziłyśmy czas i czy nam się podobało, Przytaknęłyśmy z radością i uścisnęłyśmy sobie dłonie. Umowa została zawarta :) Serdecznie pozdrawiamy Magdę i jej rodziców i obiecujemy zrobić wszystko, by udało nam się spełnić marzenie Madzi.

 

spełnienie marzenia

2012-04-01

          Dzień spełnienia marzenia jest zawsze wyjątkowy i piękny mimo wszystko. Tak samo było i tym razem. Mimo chłodnej i wietrznej pogody, wybrałyśmy się do oddalonych o 2 godziny drogi Siemiatycz z niezwykle pogodnymi nastrojami.  Nadszedł ten dzień - dzień spełnienia marzenia Magdy.

          Pierwsze wrażenie i mina Magdy pozostaną w naszej pamięci na długo. Ogromne zdziwienie i zdezorientowanie zarysował się na twarzyczce Marzycielki po naszym wejściu do mieszkania. Od razu padły pytania: „Co się dzieje?", „Przecież mówiłaś mamusiu, że to ciocia przyjdzie...". W końcu Madzi udało się zebrać myśli i wyrazić tą ogromną radość, która sie w niej plątała, ale przez niedowierzanie się nie ujawniała. Po krótkiej rozmowie, wypytaniu o zmiany w życiu przyszedł czas na spełnienie. Na początku w ruch poszło największe pudełko, zawierające laptopa. Wspólnymi siłami udało nam się wydostać ten nowy sprzęt z pudełka i włączyć. Następnie podarowałyśmy resztę prezentów dołączonych do laptopa i bardzo niezbędnych. Madzia dostała również torbę na laptopa, myszkę, fundacyjne drobiazgi. Gdy Marzycielka myślała, że to koniec, zza pleców wyjęłyśmy kolejne opakowane podarunki. Były to gry przygodowe na komputer. Okazało się, że trafiłyśmy w dziesiątkę, gdyż Madzia miała już dwie gry z tej serii, a o innej marzyła, gdy zobaczyła ją u dziadka w gazecie.

           Gdy wszystko już stało włączone i rozpakowane, przed Magdą po raz kolejny padły pytania: „A jeśli dziś jest prima aprilis, to znaczy, że to nieprawda? Nie zabierzecie mi tego?". Od razu uspokoiłyśmy Marzycielkę, że to wszystko należy do Niej. Wtedy po raz kolejny usłyszałyśmy piękne i prawdziwe słowa: „Zobacz mamusiu, to marzenia jednak się spełniają!". Magda nie mogła się doczekać i po uproszeniu rodziców zaczęła instalację pierwszej gry. Gdy zaczęła grać, trudno było ją odciągnąć od zabawy i odkrywania nowych zakamarków gry. Jednak udało się uświadomić Madzi, że na nas już czas, że musimy odjeżdżać. Marzycielka nie chciała, byśmy odchodziły, nie chciała się z nami żegnać. Odchodząc usłyszałyśmy, że Magda stwierdziła, że te panie są naprawdę fajne.

           Ze spełnienia tego marzenia powinno nam wszystkim się utrwalić i wszyscy powinniśmy uwierzyć w to, że marzenia się spełniają. Należy marzyć i nie bać się poprosić o pomoc w spełnieniu życzeń, bo emocje i wspomnienia ze spełnionego marzenia są niezapomniane.

           Chciałybyśmy bardzo podziękować Madzi i jej rodzicom za to, że mogłyśmy ją uszczęśliwić i spełnić jej marzenie. Madziu życzymy ci wszystkiego najlepszego dużo zdrówka i jeszcze więcej energii i radości, byś pozostała taka wesoła i mądra na zawsze. Serdecznie Was pozdrawiamy.