Moim marzeniem jest:

plac zabaw

Julka, 3 lata

Kategoria: dostać

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2012-01-11

Pewnego późnego popołudnia wybrałyśmy się z odwiedzinami do naszej nowej marzycielki Julci :) Spotkanie miało miejsce w szpitalu na Marszałkowskiej. Od mamy dowiedziałyśmy się, że Julka lubi układać puzzle oraz bawi się lalkami, księżniczkami itp. Na przełamanie lodów kupiłyśmy jej dwa rodzaje puzzli jedne z jej ulubionym Scooby Doo a drugie ze słodkim Bambi oraz lalkę księżniczkę w pięknej żółto złotej sukience :) załączone zdjęcia najlepiej obrazują reakcję Julci :)

Mama zostawiła nas z dziewczynką sam na sam, malutka wcale się nas nie wstydziła i spokojnie z nami rozmawiała. Opowiadała co lubi robić, czym się bawić. Pokazywała swoje kolorowanki, potem zaczęła układać puzzle. Julcia powiedziała nam, że chciałaby pojechać nad morze i bawić się na piasku. Po jakimś czasie wróciła do nas mama i pomogła przypomnieć  naszej marzycielce o czym jeszcze jej mówiła.

Okazało się, że Julcia bardzo chciałaby mieć swój własny plac, zabaw!

Mieszka  w domku pod warszawą i ma ogródek, w którym bez problemu można byłoby umieścić różne atrakcje. Julka zaczęła mówić o żółtej zjeżdżalni, piaskownicy. Mama powiedziała nam, że Julka zna najdrobniejszy szczegół i mogłaby nam wszystko dokładnie opisać. Niestety z racji tego, ze było już późno, wszyscy byli zmęczeni,  a Julcia coraz mniej skupiona zadecydowałyśmy, że przyjedziemy niedługo po raz kolejny ją odwiedzić i wtedy dokładnie zanotujemy szczegóły tego marzenia o ile dziewczynka potwierdzi, że właśnie TO jest jej największym marzeniem :)!

spotkanie

2012-01-20

Pewnego dnia wybrałyśmy się na drugie spotkanie do naszej uroczej Marzycielki.

Jak przystało na Julcię spotkanie rozpoczęłyśmy jej ulubioną zabawą - układaniem puzzli!

Po pewnym czasie przeszłyśmy jednak do głównego celu naszej wizyty i spytałyśmy Julkę czy pamięta o czym ostatnio rozmawiałyśmy, na co nasza mała podopieczna odpowiedziała: "O Placu Zabaw":)

Od tego momentu wiedziałyśmy, że Julka jest już zdecydowana i wie na 100% co jest największym marzeniem! Próbowałyśmy z nią rozmawiać o innych kategoriach, ale ona mówiła tylko o Placu Zabaw! Dowiedziałyśmy się, że dziewczynka kiedyś dostała od Cioci taki zabawkowy (ten, który widoczny jest na zdjęciu) i od tego dnia marzy o swoim własnym, który znalazłby się w jej ogrodzie. Koniecznie na terenie jej Placu Zabaw musi znajdować się: huśtawka, zjeżdżalnia, piaskownica, konik na sprężynie i trampolina.

Pokazywałyśmy naszej małej Marzycielce na laptopie różne zdjęcia, które znalazłyśmy w Internecie, ale okazało się że ściągnęłyśmy ich zdecydowanie za mało, bo dziewczynka przejrzała je dosłownie w minutę.

Postanowiłyśmy więc odwiedzić Julcię jeszcze raz tak, aby wiedzieć na 100% który Plac Zabaw jest jej wymarzonym! :)

 

spotkanie

2012-02-27

W poniedziałkowy ranek wybrałyśmy się na kolejne spotkanie do naszej cudownej Marzycielki! Na początku bawiłyśmy się z Julcią w układanie Memory, później dziewczynka pokazywała nam swoje super lalki Barbie - Barbie na wrotkach i Barbie z dużym, różowym samochodem :) Po pewnym czasie wyjęłyśmy laptopa i pokazywałyśmy Julci zdjęcia przeróżnych huśtawek, zjeżdżalni, piaskownic itd. Zorientowałyśmy się co najbardziej podoba się naszej kochanej podopiecznej i wróciłyśmy do zabawy :) Cały czas była z nami Natalka - niewidzialna przyjaciółka Julci :) Przekonałyśmy się że dziewczynka ma szeroką wyobraźnię, ogromny wdzięk i do tego jest bardzo gadatliwa przez co po prostu nie da się jej nie lubić, dlatego obiecałyśmy jej że zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby jak najszybciej spełnić jej marzenie

spełnienie marzenia

2012-03-28

Pewnego, niestety jeszcze chłodnego dnia, wcześnie rano wybraliśmy się w podróż do naszej przesłodkiej marzycielki Julki :) Marzeniem Juli był własny plac zabaw. Dziewczynka dzięki akcji Onet „SKRZYNKA PEŁNA MARZEŃ" nie musiała długo czekać na spełnienie marzenia. Julka nic nie wiedziała o naszym przyjeździe i atrakcjach tego wyjątkowego dnia. Powiedzieliśmy jej, że po prostu się za nią stęskniliśmy i postanowiliśmy ją odwiedzić. Kiedy na podwórko wjechał samochód z elementami placu, mama Julki powiedziała, że to coś dla taty. Tylko raz marzycielka wyjrzała przez okno kiedy mała część placu była już gotowa ale totalnie nieświadoma nie zwróciła na to uwagi, a potem dostęp do okna był już strzeżony. Podczas gdy panowie z ekipy MAGICZNEJ TĘCZY sprawnie rozkładali plac, my bawiliśmy się z Julką w domu. Podczas zabawy był również kręcony materiał dla Onet. Julka nas wszystkich wymęczyła zabawami, natomiast ona sama nie opadała z sił, wręcz przeciwnie :)

Kiedy plac zabaw był już w 90% gotowy, mama powiedziała Julce, że jeśli chce to możemy wyjść na spacer i chwilkę się pobawić na dworze :) Dziewczynka ucieszyła się bardzo i w ciągu kilku minut była gotowa, przez co nie zdążyliśmy nadmuchać tyle balonów, ile było w początkowych planach. Panowie operatorzy Onet byli w pełnej gotowości, ostrość ustawiona, oddech wstrzymany, drzwi się otworzyły i Julka wyszła. Najpierw patrzyła pod nóżki, aby nie upaść ze schodów i nagle, kiedy spojrzała przed siebie, wstrzymała oddech i zatrzymała się. Chciała iść, ale nie widziała gdzie i czy może. Wtedy zapytaliśmy się co to jest, a ona zszokowana odpowiedziała plac zabaw. Dziewczynka nadal nie wiedziała co zrobić powiedzieliśmy jej wtedy: Julka to Twój plac zabaw, o którym marzyłaś, tylko Twój, Twój własny, więc biegnij do niego i śmiało możesz się na nim bawić !

Wtedy ruszyła w stronę swojego marzenie i dokładnie powoli zaczęła wchodzić na każdą atrakcję podziwiając każdy szczegół placu :) był śliczny i kolorowy! Oczywiście w tym momencie wyszło słońce i dzięki temu Julka nie musiała szybko wracać do domku.

Bawiła się długo i śmiała na głos tak, że nasze serca miękły, a wiara w marzenia rosła!

Dzień ten był dla Julki pełen radości i ... prezentów, na początku dostała od nas puzzle, zeszyciki, coś słodkiego i balonika z Kubusiem, potem realizacja, a na koniec jeszcze dodatki do jej nowej piaskownicy, no i oczywiście Dyplom Spełnionego Marzenia :)

A że było to prawdziwe marzenie Julki, nikt nie śmie wątpić i widać to na załączonych zdjęciach.


Serdeczne podziękowania kierujemy w stronę:

Onet, który udowadnia, że "to możliwość spełniania marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące" (Paulo Coelho)

firmy Magiczna Tęcza za transport, montaż i przygotowanie placu zabaw dla Julki