DÅ‚ugo oczekiwany moment speÅ‚nienia marzenia naszej Księżniczki nadszedÅ‚ w piÄ™kny, sobotni dzieÅ„…
Skoro Å›wit wyruszyliÅ›my w podróż, aby po dwóch godzinach dotrzeć do maÅ‚ej, cichej i piÄ™knej miejscowoÅ›ci naszej Marzycielki. Rodzice Moniki, zawieźli jÄ… na caÅ‚y dzieÅ„ do Cioci, aby nie byÅ‚a Å›wiadkiem przygotowaÅ„. ChcieliÅ›my, by to speÅ‚nienie byÅ‚o również niespodziankÄ…!
Przy pomocy Rodziców skÅ‚adaliÅ›my meble i urzÄ…dzaliÅ›my pokój. ÅšwiecÄ…ce sÅ‚oÅ„ce i Å›piew ptaków dodawaÅ‚ siÅ‚ do dziaÅ‚ania. Atmosfera byÅ‚a bardzo wesoÅ‚a. Mama przygotowaÅ‚a obiad, który z apetytem paÅ‚aszowaliÅ›my przy dużym stole na zewnÄ…trz. Godzina za godzinÄ… mijaÅ‚a bardzo szybko, a pokój stawaÅ‚ siÄ™ coraz bardziej księżniczkowy…
Monika co jakiś czas dzwoniła do Mamy, ponieważ chciała już wracać do domu. Mama zmuszona była za każdym razem wymyślać nowe historie, niekoniecznie prawdziwe, aby nasza Marzycielka nie odkryła co dzieje się w jej domku i co będzie czekało na Jej przywitanie.
Po kilkunastu godzinach przygotowaÅ„, pokój staÅ‚ siÄ™ prawdziwym Królestwem. Na MonikÄ™ czekaÅ‚ różowo-biaÅ‚y pokój, a w nim Å‚óżko z baldachimem – tak jak to sobie wymarzyÅ‚a. Na miejsce dotarÅ‚a nasza Księżniczka! Kiedy nas zobaczyÅ‚a, już wiedziaÅ‚a co bÄ™dzie siÄ™ dziaÅ‚o, ale nie mogÅ‚a w to uwierzyć. Z zawiÄ…zanymi oczami wprowadziliÅ›my do Jej Królestwa. Pomimo zmÄ™czenia każdy z nas byÅ‚ podekscytowany i czekaÅ‚ na finaÅ‚ tego dnia. Kiedy odwiÄ…zaliÅ›my opaskÄ™, którÄ… Monika miaÅ‚a na oczach, rozlegÅ‚y siÄ™ oklaski, a nasza Marzycielka byÅ‚a bardzo zaskoczona. Przez pierwsze minuty nie mogÅ‚a wydobyć z siebie ani jednego sÅ‚owa. Po chwili rzuciÅ‚a siÄ™ nam w ramiona i z uÅ›miechem na twarzy wypowiedziaÅ‚a piÄ™kne sÅ‚owo „dziÄ™kujÄ™”. Nie zabrakÅ‚o wzruszeÅ„ na twarzy Wolontariuszy i Rodziców, bo to byÅ‚a wyjÄ…tkowa chwila. Od tej pory uÅ›miech towarzyszyÅ‚ nam caÅ‚y czas. Monika oglÄ…daÅ‚a meble, wszystkie dodatki i cieszyÅ‚a siÄ™ swoim nowym pokojem. Tak cudownÄ… chwilÄ™ uwieÅ„czyliÅ›my lampkÄ… szampana (oczywiÅ›cie bezalkoholowego) oraz tortem speÅ‚nionego marzenia. Wieczór spÄ™dziliÅ›my na zabawach w berka i rozmowach. NajpiÄ™kniejsze byÅ‚y sÅ‚owa naszej Księżniczki na pożegnanie: „To byÅ‚ najpiÄ™kniejszy dzieÅ„ w moim życiu. DziÄ™kujÄ™” Dla takich chwil warto żyć! Aż ciężko byÅ‚o żegnać siÄ™ z MonikÄ… i Jej RodzinÄ…, wsiąść do samochodu i wrócić do domu…
Monika to wyjÄ…tkowa dziewczynka, która daÅ‚a nam w tym dniu niesamowicie dużo radoÅ›ci. DziÄ™kujemy Jej i caÅ‚ej Rodzinie za te chwile… PamiÄ™tajcie, że na marzenia nigdy nie jest za późno i jeÅ›li naprawdÄ™ czegoÅ› siÄ™ pragnie, to można to osiÄ…gnąć…
PodziÄ™kowana kierujemy sponsorom, dziÄ™ki którym mogliÅ›my zrealizować marzenie Moniki.