Moim marzeniem jest:

Laptop z myszką i z dostępem do Internetu

Marek, 3 lata

Kategoria: dostać

Oddział: Białystok

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie

2008-08-11

       Dzisiaj odwiedziłyśmy kolejnego z naszych Marzycieli - trzyipółletniego Marka.
      Wiedząc jakie zabawki chłopiec lubi najbardziej wręczyłyśmy mu dwa traktorki z trzema różnymi przyczepkami. Markowi lodołamacz bardzo się spodobał, od razu zaczął się bawić i nie pozwolił nam wyrzucać pudełek od zabawek - przydadzą się przecież jako garaże.
       Dowiedziałyśmy się jeszcze, że oprócz traktorów, Marek lubi także komputery i, mimo młodego wieku, ma ogromne umiejętności w tej dziedzinie.
       Nasz Marzyciel jest bardzo radosnym, rozgadanym i pełnym energii chłopcem,lecz tego dnia nie czuł się za dobrze. Ciężko było mu mówić, więc tym bardziej nie chciałyśmy męczyć go rozmową. Nie był to też najlepszy czas na wyjawianie swoich najskrytszych marzeń. Chłopiec przyznał tylko, że ma ich dużo.
       Marek obiecał nam, że do naszej następnej wizyty zastanowi się nad swoimi najgłębszymi pragnieniami i umieści je na kartkach bloku rysunkowego.
My zaś czekamy, aż chłopiec lepiej się poczuje i wtedy dowiemy się, o czym Marek tak naprawdę marzy.

 

spotkanie

2008-10-04

      Od czasu pierwszej wizyty jeszcze kilka razy witałyśmy u Marka. Poznałyśmy bliżej jego zainteresowanie samochodami i traktorami. Marek pokazywał nam bowiem na komputerze zdjęcia i filmy z tymi pojazdami. Nie dało się wtedy nie zauważyć fascynacji na jego twarzy.
        Zdołałyśmy też sprawdzić, czy chłopiec potrafi tak dobrze korzystać z komputera, jak wcześniej nam mówiono. Jego umiejętności są naprawdę duże biorąc pod uwagę młody wiek. Najczęściej Marek gra w gry komputerowe lub rozwija swoje zainteresowanie pojazdami (ostatnio zastałyśmy go oglądającego zdjęcia samochodów na akumulator). Z niewielką pomocą mamy chłopiec porusza się po Internecie.
        Na pytanie o jego marzenie nie daje ostatecznej odpowiedzi. Chciałby mieć wiele rzeczy, jednak najwięcej emocji wzbudza w nim myśl o laptopie bądź policyjnym samochodzie na akumulator, którym mógłby jeździć wraz z młodszą siostrą. Być może już na kolejnym spotkaniu Marek wyjawi nam, które z jego marzeń jest tym największym i najbardziej upragnionym.

 

spełnienie marzenia

2008-10-26

      Słowo "dziękuję" najpiękniej brzmi, gdy jest wypowiadane ze szczerością płynącą prosto z serca. I takie właśnie "dziękuję" usłyszałyśmy w niedzielny wieczór od naszego Marzyciela.
       Nasza wizyta była dla Marka dużą niespodzianką. Był przekonany, że przyjdą goście do mamy a nie do Niego. Chłopiec nie domyślał się też celu naszego przybycia. Zdziwił się, gdy zobaczył nas z wielkimi torbami w rękach. Na początku otrzymał od nas paczkę z myszką komputerową. Potem poszły w ruch płyty z bajkami i torba na... No właśnie! Na co? Jeszcze nie do końca w to wierząc, Marek zaczął się domyślać, że to właśnie dziś jest ten dzień, kiedy spełniają się marzenia. Chwilę później zdejmował niecierpliwie papier z pudełka z laptopem. Marek zobaczył upragniony laptop i a my zobaczyłyśmy uśmiech na twarzy marzyciela, jakiego jeszcze wcześniej nie widziałyśmy. Taki uśmiech jest bezcenny. Po chwili razem z Markiem uruchomiliśmy marzenie. Wymarzony laptop zaabsorbował naszego Marka w zupełności.
       Za nami kolejne upragnione marzenie i kolejny przecudowny uśmiech na twarzy naszego Marzyciela.

 

spotkanie

2008-10-08

       Im częściej przychodzimy do Marka, tym bardziej on nas poznaje a my jego. Na początku był bardzo nieufny wobec nas, odpowiadał tylko na zadane pytania. Teraz to się zmieniło o 360 stopni. Teraz już widząc nas w szpitalu to i się uśmiechał do nas, robił przezabawne minki, opowiadał super historyjki. Dzieci w tym wieku mają bardzo dużo marzeń, wszystko im się podoba. I taki też jest Marek. Jeśli coś fajnego zobaczy, to od razu chciałby to mieć. Uwielbia grać w gry internetowe, przy których może siedzieć godzinami, oglądać samochody, za którymi przepada, oglądać bajki i słuchać muzyki. Wszystko to jednak robi na komputerze szpitalnym. Jednak to samo chciałby robić w domu (tak nam po cichu powiedział). I tak oto sposobem, dowiedziałyśmy się, o czym tak naprawdę marzy nasz przecudowny marzyciel. Chciałby mieć czarny laptop z myszką i dostępem do Internetu.
       Marku z całych sił będziemy starać się spełnić Twoje marzenie i zobaczyć uśmiech na Twojej twarzy, co dla nas jest najlepszą sprawą.