Moim marzeniem jest:

Tablet do oglądania bajek i słuchania muzyki

Ksawery, 4 lata

Kategoria: dostać

Oddział: Szczecin

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2011-10-07

Ksawery ahhhh Ksawery i ten jego niepowtarzalny uśmiech … . Na samą myśl robi mi ciepło na serduchu.
Na spotkanie z Ksawerym wybrałam się wspólnie z Joanną w piątek 7 października. Dzień jak co dzień – szaro, buro i ponuro ale coś mi podpowiadało, że za chwilę spotkamy kogoś naprawdę wyjątkowego. W sali czekał na Nas Ksawery – wcześniej poinformowany przez Mamę o Naszym przybyciu. Po pierwszych 10 minutach spędzonych z Ksawerym wiedziałam, że nie pójdzie Nam tak łatwo. Nasz Marzyciel czarował Nas uśmiechem i głębokim spojrzeniem w oczy ale jednak w kontakcie był bardzo ostrożny.
Pierwsze lody zostały złamane dzięki ekipie od Zigzaka McQeen-a. Trasy samochodowe po stole, po podłodze, helikoptery atakujące z nieba no i warkoty silników. Ksawery jest prawdziwym „mężczyzna” i tak jak i mnie sporty motorowe nie są obce - co udowodnił Nam pokazując szalik i zdjęcie z autografem od żużlowca Tomasza Golloba. Oczywiście Ksawery nie tylko jest fanem Tomasza sprzed ekranu telewizora ale również wspólnie z Tatą ogląda wyścigi na żywo na gorzowskim torze żużlowym wykrzykując co sił w płucach: „Tomek dawaj, Tomek dawaj”.
Podczas pierwszego spotkania niestety nie udało Nam się dowiedzieć jakie jest marzenie Ksawerego. Natomiast podczas drugiego spotkania był bardziej śmiały i poza tym, że „narysował swoje marzenie” dokładnie po cichutku powiedział, że chciałby taki mały ekran do oglądania bajek.
No cóż Ksawery sprawił, iż bardzo ciepło o nim myślę i z uśmiechem na twarzy Go wspominam.
Ksawery - razem z Joanną postaramy się zrobić wszystko aby Twoje marzenie zostało spełnione.

spełnienie marzenia

2011-12-21

To był z pewnością dzień, który na bardzo długo zostanie w Naszej pamięci. A jak to się zaczęło … czytajcie sami.
Ksawery od pierwszego dnia, w którym się poznaliśmy szczególnie zaskarbił sobie Naszą sympatię. Może ten uśmiech, może te oczy, może te głębokie spojrzenie? Sama nie wiem. Zwyczajnie Ksawciu ma ten magnez przyciągania. I po zdjęciach widać ile osób udało się „przyciągnąć” na ten magnez.
We środę 21 grudnia o godzinie 12:30 umówiliśmy spotkanie z Ksawerym i jego Rodzicami w gorzowskiej restauracji Santa Fee a o 13:00 miał dołączyć Pan Michał ze Stali Gorzów wraz z Panem Tomaszem Gollobem – kilkukrotnym Mistrzem Świata na żużlu.
Po dotarciu pod restauracje zadzwoniłam do Pana Michała by upewnić się czy wszystko idzie zgodnie z planem i czy Pan Tomasz dojedzie bez większych opóźnień. Okazało się, że Pan Tomasz jest już prawie na miejscu, bo muszą omówić kilka swoich spraw. Szybko wykonałam telefon do właścicielki restauracji by zrobiła wszystko, aby Pan Tomasz nie wszedł głównym wejściem.
Pomyślałam: „ o nie – Mały zobaczy wcześniej Naszego gościa i będzie po niespodziance”. Biegiem udaliśmy się w stronę Santa Fee. Padał śnieg, balony wylatywały z rąk a ospały obserwator reagował tylko na ostrzej stonowane komendy: „Szybciej, szybciej” – poganiałam.
Zziajani z czerwonymi polikami weszliśmy do Santa Fee. Szybkie przywitanie, uściski i ta myśl: „jak dobrze Was widzieć” pozwoliły na chwilę uspokojenia.
Karton z prezentem dość szybko został rozpakowany i nim zdążyliśmy spokojnie usiąść by sprawdzić sprzęt – nadszedł Pan Tomasz Gollob. Ksawery był nieco zdezorientowany całą tą sytuacją. Wielki karton, tablet, tort z fontanną ogniową i Pan Tomasz nieco inaczej ubrany niż zwykle, bo bez kasku i bez żużlowego stroju. I dodatkowo tyle ludzi – przy Naszym stoliku.
Tego wyjątkowego dnia spełniliśmy dwa marzenia Ksawerego a towarzyszące przy tym emocje są nie do opisania. Mamy nadzieje, że spełnione marzenia dodadzą całej Rodzinie siły do walki z chorobą i utwierdzą w przekonaniu, że nigdy nie wolno przestawać marzyć!

                   ***

Serdeczne podziękowania dla EUROVIA POLSKA S.A o/Gorzów Wielkopolski za szybką reakcję i pomoc w spełnieniu marzenia.
Panu Tomaszowi Gollobowi – za to, że poświęcił swój czas Ksaweremu.
Panu Michałowi – Koordynatorowi Business Speedway Club – za zaangażowanie i pomoc w zorganizowaniu spotkania.
Pani Beacie z Santa Fee – za miłe przyjęcie.
Przemowi za uruchomienie sprzętu i wgranie bajek, Mamie za spakowanie i dostarczenie prezentu, Jadzi za zorganizowanie tortu i oczywiście Monice z Gorzowa, która również ma w tym swój udział. Oraz wszystkim, którzy byli tego dnia z Nami. Raz jeszcze wielkie DZIĘKUJĘ.