Moim marzeniem jest:

Laptop do gier z Internetem

Jakub, 16 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Gorzów Wielkopolski

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2011-10-02

Kubę odwiedziłyśmy w rodzinnym domu w Strzelczykach. Przywitano nas bardzo serdecznie. Nasz marzyciel otrzymał lodołamacza w postaci gier na PC. W trakcie rozmowy okazało się, że Kuba jest wielbicielem wszelakich gier komputerowych a jego marzeniem jest mieć własny komputer osobisty, aby mógł rozwijać się w swojej pasji. Marzyciel niechętnie odpowiedział na naszą prośbę o rysunki, więc uległyśmy jego mocnym argumentom i pozwoliłyśmy Mu na opisanie swoich marzeń. Jak nietrudno przewidzieć najważniejszym marzeniem został laptop, ale nie byle, jaki tylko taki specjalny do gier i jeszcze najlepiej żeby miał Internet bezprzewodowy. Kasia odpowiedziała natychmiast z uśmiechem na ustach, że na wróżki jesteśmy już za stare, ale jak się gorąco czegoś pragnie to marzenia się spełniają. Mam nadzieję, że wcale nie jesteśmy za stare i postaramy się wkrótce to udowodnić pomagając w spełnieniu tego marzenia

Jeśli chcesz pomóc w spełnieniu tego marzenia to prosimy o kontakt

monika.piaskowska@mammarzenie.org

 

 

spełnienie marzenia

2011-12-04

Do naszego marzyciela dotarliśmy w niedzielę. Podróż była bardzo długa i trwała aż pięć dni.Nasze sanie często musieliśmy zamieniać na autobusy, co wywoływało poruszenie wśród pasażerów.Nie obyło się też bez przystanków,Choinkę trzeba było bez przerwy podlewać,Mikołajowi zasmakowały hot-dogi na stacjach benzynowych a ja starałem się to wszystko ogarnąć. W końcu dotarliśmy na miejsce. Mikołaj wyciągnął duży pakunek z czerwonego worka i ruszyliśmy przez podwórko marzyciela do drzwi. Mama przywitała nas lekko zmieszana a Kuba zanosił się śmiechem. Mikołaj głośno krzyknął HO HO HO a Choinka gubiła bombki chichocząc. Pakunek znalazł się na stole i marzyciel rozpoczął rozpakowywania,moment zaskoczenia i oczom wszystkich ukazał się wspaniały laptop. Jakub był bardzo zadowolony a wścibska choinka już przy sprzęcie grzebała,co za towarzystwo!!!. Później na stole pojawiło się ciasto, które spałaszował Mikołaj i napoje oczywiście wypite przez Choinkę. Niestety czas był nieubłagalny a w takim tempie jak moi towarzysze się poruszali trzeba by przełożyć Mikołajki na 15 grudnia,Motosanie już czekały, więc zapakowałem Mikołaja i Choinkę i wyruszyliśmy w podróż

relacjonował dla Was Skrzat