Moim marzeniem jest:

Młodzieżowe meble do pokoju

Weronika, 12 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Zbiórka publiczna

pierwsze spotkanie

2011-08-03

Weronika jest bardzo pogodną, kontaktową i ciekawą świata dziewczynką. Interesuje się gotowaniem, piecze ciasta a przy tym także świetnie się uczy. Jako prezent od nas otrzymała trójwymiarowy zestaw anatomiczny zawierający główne grupy mięśni człowieka. Następnie w rekordowym czasie sama go przed nami złożyła, nie korzystając ani z instrukcji obsługi, ani z pomocy wskazówek. Gdy zestaw był już gotowy postanowiłyśmy przeczytać jeszcze załączoną książeczkę, obalającą mięśniowe mity i przedstawiającą różne ciekawostki.

Zapytana o swoje największe marzenie, Weronika podeszła do tej kwestii z należytym profesjonalizmem. Zastanowiła się nad wszystkimi możliwymi kategoriami i stwierdziła, że najbardziej zależałoby jej na nauce gotowania z Magdą Gessler, albo wyjeździe z rodzicami do Disneylandu. Teraz jeszcze, skoro już zawężyła wybór do dwóch opcji, pozostało jej tylko odpowiedzieć sobie, które z tych dwóch pragnień jest jej największym marzeniem.

Na decyzję Weroniki musieliśmy trochę poczekać. Tym bardziej jednak jesteśmy pewni, że wyjazd do Disneylandu o którym nam opowiedziała i który ostatecznie wybrała jest właśnie tym jedynym marzeniem, mającym sprawić jej najwięcej radości.

Teraz nie pozostało nam więc nic innego ja dołożyć wszelkich starań, aby już wkrótce móc je zrealizować.

spotkanie - zmiana marzenia

2013-03-11

Często nie mamy wiele możliwości na utrzymywanie stałego kontaktu, z tymi dla których chcemy być wolontariuszami Fundacji spełniającej ich marzenie. Czasem są to spotkania w przedsionkach sal szpitalnych, czasem krótkie rozmowy pomiędzy pobytem z dala od domu rodzinnego. Jednak jesteśmy dla naszych marzycieli dla nich staramy się być i walczyć o spełnienie ich marzenia. Właśnie kolejne spotkanie w Weroniką miało miejsce podczas jej pobytu w szpitalu dlatego było musiało być ono, krótkie ale kompleksowe i merytoryczne. No właśnie spotkanie – dobra wróżka, która czuwa często nad wolontariuszami Fundacji zdradziła nam, iż Weronika ma marzenie, które dojrzewało w niej i jest ono inne niż pierwotnie nam ujawnione. Weronika to już mała dama, która choć nieśmiała w pierwszym kontakcie okazała się strasznie pozytywnym marzycielem. Jej nowe marzenie to komplet mebli młodzieżowych do jej własnego co należy podkreślić pokoju w nowym mieszkaniu.

Zapytana o specyfikację ( poważne słowo, ale niestety czasem musimy takich używać ) opowiedziała nam o meblach w kolorze niebieskim, czerwonym i zielonym , które będzie można dowolnie przestawiać w jej pokoju ( ach ta kobieca potrzeba zmian w swoim otoczeniu ), a które będą oddawały młodzieżowy charakter naszej nastolatki.

W tym kontekście kapitalnie na czasie wypadł mały drobiazg jaki marzycielka otrzymała od nas – porcelanowy łoś akurat taki do postawienia na biurko. No i cóż w takiej sytuacji powiedzieć można dla tak niewątpliwe uroczej młodej damy. Weroniko zaszczyt to dla nas realizować Twoje marzenie.

spełnienie marzenia

2013-11-23

W sobotę rano pojechaliśmy do naszej Marzycielki Weroniki spełnić jej największe marzenie i przygotować wspaniały nowy pokój. Dzień wcześniej pojechaliśmy do sklepu z listą zakupów, żeby skompletować cały zestaw mebelków, według wskazówek, jakich wcześniej udzieliła nam Wera - biurko z regałem, szafka nocna, stolik, regał-słupek, półka na aniołki oraz, co najważniejsze, baldachim. Zrobiona na wymiar szafa już na nas czekała w pokoju, a wersalka miała przyjechać z samego rana.

Po 9 zawitaliśmy do miejscowości Weroniki i jej nowego mieszkania. Wyposażeni we wszystkie niezbędne narzędzia zabraliśmy się do pracy. Skręcanie wymarzonych mebli poszło nam dość szybko i po 2 godzinach tata mógł przykręcić baldachim do sufitu i półkę do ściany. Na koniec pozostało nam jeszcze rozwinąć wymarzony dywan z długimi włosami, którego kolor idealnie pasował do ścian. I voila! Nowy pokój Weroniki był gotowy. Nasza Marzycielka nieśmiało przyznała, że bardzo jej się podoba, jest tak, jak miało być. Skoro tak, pozostało nam jeszcze wręczenie Dyplomu Spełnionego Marzenia. Dla nas wszystkich chwila była wzruszająca.

Kiedy pokój był gotowy, Mama Weroniki zaprosiła nas na pyszny obiad i tort Maciusia - młodeszego brata Weroniki, który wczoraj skończył roczek :) Po uczcie nadszedł czas pożegnania i powrotu do domu.

Kochana Weroniko, życzymy Ci, żebyś spędzała w swoim pokoiku same przyjemne chwile, a uśmiech, jaki wczoraj towarzyszył Ci podczas całego dnia, nigdy nie znikał z Twojej buzi!

 

Serdecznie dziękujemy Państwu Młodym Polczyńskim, którzy w ramach akcji "Zamień kwiaty na marzenia" zbierali pieniądze podczas swojego ślubu, a potem przekazali je na spełnienie marzenia Weroniki.