Moim marzeniem jest:

Laptop do gier

Mateusz, 15 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2011-07-28

   Pewnego lipcowego, wakacyjnego poranka, przebrnąwszy przez ulewy i kałuże, przybyłyśmy do naszego Marzyciela - Mateusza.      
   Z tajnych rozmów, przeprowadzonych z jego bratem, dowiedziałyśmy się, że Mateusz interesuje się sportem (jak się potem okazało: w szczególności piłką nożną i siatkówką) oraz kibicuje Legii Warszawa. Tak więc stawiłyśmy się razem z naszym adekwatnym lodołamaczem, który podarowała nam ulubiona drużyna Mateusza (BARDZO DZIĘKUJEMY KLUBOWI LEGIA WARSZAWA ZA POMOC!!!). Nie ma co ukrywać, że takich gadżetów, pozazdrościła nawet Agata! Dowiedziałyśmy się, że sport to nie jedyna pasja naszego Marzyciela. Lubi też grać w gry komputerowe (i nie tylko w FIFĘ!).  Od słowa do słowa, od kategorii do kategorii, wbrew jakimkolwiek przypuszczeniom, okazało się, że marzeniem Mateusza jest bezwzględnie laptop do gier, który pomógłby mu w zabiciu szpitalnej nudy, a także służył w domu, ponieważ wydało się, że rodzinny komputer jest często "zajęty"! Po zrobieniu kilku pamiątkowych zdjęć pożegnaliśmy się z nadzieją rychłego ponownego spotkania.  
   Nie pozostało nam nic innego, jak działać w kierunku spełnienia tego marzenia.

 

spełnienie marzenia

2011-09-11

W piękne niedzielne popołudnie wybrałam się do szpitala na Marszałkowskiej, żeby zrobić miłą niespodziankę naszemu Marzycielowi Mateuszowi. Mateusz wymarzył sobie laptopa, na którym będzie mógł grać w gry, szczególnie w ulubionego Wiedźmina i oczywiście w FIFĘ, jak na kibica piłkarskiego przystało!

Starannie wybieraliśmy więc laptop, który spełniłby te wcale niełatwe wymagania! Na szczęście dzięki nieocenionej pomocy panów z „Saturna" udało się znaleźć właściwy, zaopatrzony do tego w specjalny matowy ekran, który nie odbija światła i ułatwia graczom obserwację, tego co się dzieje w grze.

Mateusz niczego się nie spodziewał, więc tym większa była radość, kiedy razem z jego bratem wniesliśmy do sali kolorowe pakunki. Mateusz dostał też od nas swoją ulubioną grę „Wiedźmin", a nawet żeby miał więcej zabawy „Wiedźmina 2". Dodatkowo, w ramach indywidualizacji, do komputera dorzuciliśmy myszkę i słuchawki, które mogą się bardzo przydać podczas głośnych rozgrywek komputerowej piłki nożnej J Na koniec Marzyciel otrzymał tradycyjny dyplom. Tak wiele wrażeń sprawiło, że poczuł się troche zmęczony, więc cichutko zostawiliśmy go samego, żeby w spokoju mógł się nacieszyc swoim nowym pięknym laptopem.

Mamy nadzieję, że spełnienie tego marzenia pozwoli Mateuszowi choć na chwilę zapomnieć o swojej choropie i szpitalu.