Moim marzeniem jest:

Umeblowanie pokoju

Julia, 12 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Szczecin

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2011-04-17

Julka czy Natalka? Natalka czy Julka? Sami zobaczcie - siostry bliźniaczki. Oczywiście różnice na pierwszy rzut oka bez problemu można dostrzec. Ale... . No ale skoro czasami nawet Tato się myli to nic dziwnego, że ja na pierwszym spotkaniu potrzebowałam postawić sobie kartki z imionami przed każdą z nich. Po miłym przywitaniu przez domowników przeszliśmy do „łamania lodów" grą planszową "Kocham Cię Polsko". Okazało się, że sugestia Mamy co do wyboru gry była strzałem w dziesiątkę. Cała Nasza ekipa plus Rodzice świetnie się bawiliśmy grając w tą grę.Po wstępnej integracji Dziewczynki zaprezentowały Nam swój talent muzyczny a czas pobytu umilały grając na organach. Z niecierpliwością oczekiwałam na TĄ chwilę by poznać marzenie Julki i Natalki i tym samym poprosiłyśmy Dziewczyny aby za pomocą kalambur pokazały Nam swoje marzenia. Oczywiście z odgadnięciem nie było problemu. Natalka wymarzyła sobie aparat cyfrowy. A marzeniem Julki jest nowe umeblowanie ich wspólnego pokoju.Oczywiście integracji, zabawy, rozmów i uśmiechu nie było końca ale gwoździem programu poza Marzycielkami i ich marzeniami był domowy, przepyszny obiad jaki zaserwowała Nam Pani Dorota - za co serdecznie dziękujemy.Spotkanie z dziewczynkami przebiegło Nam w miłej i bardzo ciepłej atmosferze. Ale przed Nami duże wyzwanie. Kolory jakie mają zagościć to fiolet i biel do tego nowe meble, ładnie ubrane okno, kolorowy dywan, lampki na biurka, ramki na zdjęcia do galerii rodzinnej oraz nowa mapa Polski.

spełnienie marzenia

2012-04-22

To była dla Nas naprawdę długa i bardzo udana niedziela. Dużo satysfakcji, kilka stresujących momentów, pyszny obiad, babcine ciasto i wyczekiwany od dawna uśmiech Dziewczynek.
W niedzielę spotkaliśmy około 8:00 rano w centrum Szczecina. W trasę wyruszyliśmy w dobrych nastrojach a trasa do Barwic minęła dość przyjemnie, bo w trakcie udało się dograć kilka szczegółów związanych z Tym ważnym dla Nas dniem.
Całą akcję udało się utrzymać w tajemnicy a Dziewczynki podczas `akcji` niczego się nie domyślając czas spędzały u Babci.
Jak tylko dojechaliśmy na miejsce każdy z Nas otrzymał obowiązkowy zestaw roboczy i od razu przystąpiliśmy do działania. Ekipa tryskała energią i była w świetnej formie. Pokój już wcześniej został przez Tatę Czarka dwukrotnie pomalowany. Do akcji przystąpił Maciej z tapetą a reszta zajęła się rozpakowywaniem i skręcaniem mebli.
Działaliśmy jak jedna, zgrana drużyna to było niesamowite – nic nie trzeba było mówić ani nikogo popędzać. Każdy wiedział, co ma robić a Mama Dorotka zaglądając do Nas dbała o catering.
Tapeta pojawiła się na ścianach, meble skręcone – działamy dalej. Ustawianie, przestawianie, zmiana koncepcji: „tu ma stać to a tu to”. Nie. Mamie się nie podoba. Za moment Tata oponuje. Czas ucieka, my coraz bardziej podekscytowani – jak One zareagują? Czy się spodoba i czy w ogóle będzie niespodzianka. I tak dalej i tak dalej.
Około 18:00 pod dom podjeżdża Julia i Natalia a my całą ekipą oczekujemy Dziewczynek w zamkniętym pokoju: „Cicho, cicho idą„ (widzimy jak kierowane przez Mamę stoją przed drzwiami). Wstrzymany oddech, chwila niepewności, potęgujące napięcie, emocje sięgające Zenitu iiiiiiii trachhhh – drzwi zostały otwarte.
Na twarzach Dziewczynek wymalowane było zaskoczenie, zmieszanie, ale również zadowolenie z niespodziewanych odwiedzin. Każda wybrało swoje miejsce przy biurku, zaglądnęła w każdy kąt, przyjęła wygodną pozycję na krześle i obserwowała nowe otoczenie a na sam koniec dały Nam krótki koncert gry na pianinie elektronicznym.
To była naprawdę udana Niedziela … .
Serdeczne podziękowanie dla wszystkich zaangażowanych osób w spełnienie marzenia Julii.Niebawem zostanie zamieszczony film ;)

 

Zapraszamy do obejrzenia relacji wideo ze spełnienia marzenia Julii(za przygotowanie materiału filmowego dziękujemy firmie CINEO):