Moim marzeniem jest:

PS3 z telewizorem

Kacper, 3 lata

Kategoria: dostać

Oddział: Katowice

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2011-04-20

Wiosenne środowe popołudnie razem z Kasią spędziłyśmy u naszego kolejnego małego Marzyciela, 3-letniego Kacperka. Z Kacperkiem spotykamy się po raz drugi. Tym razem nasze spotkanie odbyło się w szpitalu.
Niecały miesiąc temu było nam dane poznać małego urwiska w jego domu, gdzie na nasz widok zaczął głośno krzyczeć na całą klatkę schodową "Ciocia idzie ! I jeszcze jedna ciocia !" Zostałyśmy wtedy od razu bardzo miło przywitane przez rodziców Kacpra. Wchodząc do pokoju wręczyłyśmy małemu Lodołamacz. Wyjmując wszystko po kolei na pierwszy odstrzał poszła płyta z grą i filmem Auta. Nasz marzyciel od razu spostrzegł, że jest to gra na PC. W drugiej kolejności wyjął zestaw autek. Wraz z mamą zaczął liczyć i wyszło, że komplet zawiera 10 autek. Na sam koniec najważniejszy prezent – duży wóz strażacki. Podczas tamtego spotkania Kacper ani na chwilę nie był zawstydzony. Uśmiech nie znikał z Jego malutkiej twarzy. Niestety nie był w stanie zdradzić nam swojego największego marzenia. Postanowiłyśmy dać mu trochę czasu do namysłu obiecując, że wkrótce przyjedziemy po raz drugi.

Oczywiście tak też się stało. Podczas drugiego spotkania wchodząc na szpitalny oddział dostrzegamy mamę Marzyciela. Dowiadujemy się, że Kacperek po długiej zabawie w świetlicy uciął sobie teraz popołudniową drzemkę. W czasie oczekiwania na wybudzenie małego Księcia w "rodzinnej" atmosferze panującej na Zabrzańskim oddziale rozmawiamy z mamami małych pacjentów. Po niecałej godzinie Kacper jest już gotów do rozmowy z nami. Zaczynamy od wspólnej zabawy tzw. Bakuganami. Następnie przechodzimy do marzenia. Wiedząc, że nasz Marzyciel jest wielkim fanem gier, marzenie, które nam podaje wcale nas nie dziwi. Mianowicie jest to PlayStation 3. Chciałby mieć takie coś wraz z telewizorem u siebie w pokoju. Kilkakrotnie powtarza nam nazwę co przekonuje nas do tego, że naprawdę właśnie to jest największym marzeniem chłopca.
Na sam koniec naszego miłego spotkania Kacperek żegna nas mocnym przytuleniem. Prosi nas o kolejne odwiedziny a my obiecujemy szybką powtórkę. Według stwierdzenia Kacpra jesteśmy świetnymi ciociami. Wierzymy, że szybciutko uda nam się spełnić marzenie takiego wspaniałego chłopca, który mimo swojej choroby ani na chwilę nie traci przepięknego uśmiechu z twarzy.

Autor: Patrycja

spełnienie marzenia

2011-09-04

"Piłka jest okrągła a bramki są dwie" – takie było hasło 4 września podczas charytatywnego meczu i festynu Fundacji Mam Marzenie oraz Stowarzyszenia Sympatyków Górnika Zabrze. Tego dnia udało się spełnić 6 dziecięcych marzeń -w tym to najważniejsze dla mnie i Kacperka: PS3 z telewizorem. O godzinie 16:00 umówiłam się z naszym "Małym Księciem" oraz Jego rodzicami w Zabrzu na terenie "Śląskiego Rancho". Pogoda tego dnia sprzyjała - bsłoneczko nie opuszczało nas na krok. Kacperek zjawił się rozpromieniony. Po przywitaniu i krótkiej rozmowie udał się z rodzicami na "zwiedzanie" Rancha. Dmuchany zamek od razu został zaliczony. Mógł zobaczyć również pokaz iluzji naszego wolontariusza - Tomka Kabisa. Krótko po godzinie 17:00 spotkałam się ponownie z Kacperkiem przy naszym fundacujnym stoisku. Wraz z Sebastianem zaczęliśmy rozmowę z Marzycielem. Bez wahania przypomniał nam swoje marzenie: "Chciałem dostać playstation i gry. Potrzebuję też do tego telewizora z pilotem". Po tych słowach wspólnie zaczęliśmy szukać "marzenia". Zaczęliśmy od najmniejszych kartonów, które zanjdowały się w pobliżu. Kacper zaglądał do środka i mówił czy to jest to odpowiednie pudło. Kilka kartonów zostało prześwietlonych, aż w końcu trafiliśmy na to odpowiednie. Piękne pudełko zapakowane w zielony papier z kokardkami zostało rozerwane. A w środku: PS3 ! Uśmiech jaki pojawił się w tym momencie na twarzy Marzyciela jest nie do opisania. Malutki ale silny wziął sam do rąk całe playstation w kartonie. Pokazał wszystkim wkoło. Następnie pojawiły się dwie gry. Ale brakuje jeszcze jednego. Kacper szybko spostrzegł kolejny zielony karton. Tym razem nieco większy. Przy pomocy Sebastiana i Łukasza rozpakował. Pod zielonym papierem ukrywał się telewizor. W tym momencie całe marzenie zostało spełnione. Na sam koniec wręczyliśmy Kacperkowi Dyplom Spełnionego Marzenia. Zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie i nadeszła pora rozstania. Nasz Marzyciel udał się do domu, aby jak najszybciej wypróbować nowo otrzymany sprzęt. Bardzo długo nie zapomnę uśmiechu na twrazy i radości jaka biła od Kacperka w czasie spełniania Jego największego marzenia. Właśnie dla takiego uśmiechu warto pomagać innym :)

Gdy myślimy o realizacji marzeń, nie jesteśmy nigdy sami. I tym razem tak było. Dzięki pomocy gości weselnych trzech śląskich młodych par oraz ofiarności uczniów Zespołu Szkół Ekonomiczno-Usługowych w Zabrzu udało nam się spełnić to piękne marzenie Kacperka. Dziękujemy, że potrafiliście docenić siłę dziecięcego marzenia, przyczyniając się do tego, że na Jego twarzy zagościł uśmiech.


Autor relacji: Patrycja