W poniedziałkowy wieczór, mimo złej pogody z uśmiechami na ustach udaliśmy się do dwóch marzycieli – braci. Po miłym powitaniu z całą rodziną wręczyliśmy chłopakom lodołamacze. Młodszy, 8-letni Maciek dostał kilka gier komputerowych, a starszy 14-letni Przemek otrzymał książkę o tematyce piłki nożnej oraz kubek kibica. Prezenty spodobały się. Młodszy Maciek nawet był tak zaciekawiony prezentami brata, że nie mógł się doczekać jak otworzy on swój, więc ciągle go poganiał.

Maciek to bardzo żywy chłopiec. Wszędzie go pełno, nie ma minuty, żeby usiedział na miejscu. Przemek jest raczej spokojny ale bardzo miły, dobrze się z nim rozmawia.

Bracia razem z tatą interesują się piłką nożną i chodzą na mecze – są wiernymi kibicami stąd też wielkie zainteresowanie tym sportem u Przemka.

Czas leciał nieubłaganie więc trzeba było porozmawiać o marzeniach. Po dość szybkiej rozmowie udało się ustalić marzenia obydwóch marzycieli.

Maciek marzy o własnym, superszybkim komputerze stacjonarnym z dużym monitorem, na którym dałoby się grać we wszystkie najnowsze gry, które są ulubioną formą rozrywki chłopca.

Przemek chciałby mieć swojego niebieskiego laptopa Sony VAIO z dostępem do Internetu, co umożliwiłoby mu komunikację z kolegami, dostęp do informacji oraz źródło rozrywki nawet w trakcie wyjazdów na rehabilitacje. Czemu akurat niebieskiego? Dlatego, że są to kolory jego ulubionego klubu piłkarskiego – Ruch Chorzów.


Niestety, kiedyś trzeba pożegnać się z marzycielami i udać się na poszukiwania sponsorów. Mimo iż Maciek do aniołków nie należy mamy nadzieję, że spotkamy się razem z braćmi już niedługo –wręczając im ich wymarzone prezenty.

Serdecznie dziękujemy Panu Sebastianowi za spełnienie marzenia Przemka.