Moim marzeniem jest:

laptop z dostępem do internetu

Maciek, 11 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2011-03-26

W pierwszy wiosenny weekend wybraliśmy się do naszego nowego Marzyciela - Maćka. Mieliśmy mały problem z trafieniem, ale dzięki pomocy mamy Maćka i jej cennym wskazówkom obyło się bez większych kłopotów.

W progu przywitała nas cała rodzina - mama, tata, babcia, nasz „główny bohater" Maciek oraz dwójka jego rodzeństwa - brat Przemek oraz siostra Weronika. Po krótkiej rozmowie wręczyliśmy lodołamacze, które okazały się formalnością, ponieważ lody zostały już przełamane. Maciek dostał klocki LEGO, mała, rezolutna Weronika - pluszowego, ryczącego słonika, a Przemek płytę CD.

Usiedliśmy do stołu, aby porozmawiać, napić się kawy, herbaty, skosztować przepysznego ciasta i co najistotniejsze poznać marzenie Marzyciela, ale po kilku minutach Weronika (młodsza siostra) postanowiła rozruszać trochę całe towarzystwo i zaczęły się harce oraz budowanie wielkiego zamku z drewnianych klocków, w którym znajdowały się wieże, działo, zjeżdżalnia oraz mnóstwo innych ciekawych i przydatnych instalacji.

W trakcie zabawy Maciek zastanawiał się, co może stać się jego marzeniem. Miał już kilka pomysłów, ale musiał się zdecydować, na to jedyne, najwspanialsze, powodujące najszczerszy i najpiękniejszy uśmiech na jego twarzy. Po kilku chwilach wyjawił je - bardzo marzy o laptopie z dostępem do Internetu, ponieważ dzięki niemu będzie mógł być w kontakcie z rodziną, przyjaciółmi, będzie mógł pograć, obejrzeć jakiś film, co niewątpliwie umili mu dłużący się czas podczas pobytu w szpitalu.

Po usłyszeniu pięknego marzenia wróciliśmy do zabawy, ale kolejny raz powiedzenie, że w miłym towarzystwie czas szybko płynie potwierdziło się. Pozostało nam pięknie podziękować za gościnę, za to, że wszyscy przywitali nas bardzo, bardzo serdecznie, ciepło, z uśmiechem
i oczywiście za... pyszne ciasto.

Podczas powrotu do domu rozmawialiśmy, jakie spotkało nas szczęście, że poznaliśmy tak ciepłą, serdeczną, uśmiechniętą, kochającą się rodzinę oraz oczywiście o pomysłach jak najszybciej spełnić marzenie Maćka, a co za tym idzie zobaczyć „ten" uśmiech na jego twarzy.

spełnienie marzenia

2011-04-18

Poniedziałkowy, wiosenny wieczór 18 kwietnia zapowiadał się naprawdę magicznie i to z dwóch powodów. Pierwszym była realizacja marzenia Maćka a drugim powodem była odbywająca się tego dnia kolejna edycja koncertu Magia Marzeń. Tak sobie pomyśleliśmy, że spotęgujemy wrażenia i połączymy te dwie piękne sprawy. Pomysł okazał się strzałem w 10, a cały wieczór mam nadzieję na długo zapadnie w pamięci Macieja, bo w naszej na pewno.

Cała akcja związana z realizacją marzenia miała klauzulę „Ściśle Tajne" więc laptop został przetransportowany po cichutku i w tajemnicy do hotelu WESTIN w którym odbywał się koncert. Później 2 zielone pakunki trafiły na scenę (w jednym był laptop a w drugim gry). Po kilku chwilach od rozpoczęcia koncertu, kiedy cała widownia zasiadła już wygodnie na swoich miejscach nastąpił moment w którym Maciek został gwiazdą i wystąpił w roli głównej. Prowadzący całą gale Katarzyna Glinka oraz Radosław Brzózka zaprosili na scenę naszego Marzyciela. Słychać było w ich głosie ogromne wzruszenie oraz radość że będą mogli uczestniczyć w tak cudownej chwili jaką jest spełnienie marzenia. Zaskoczony Maciek nieśmiało wszedł na scenę i stanął w blasku świateł. Po krótkiej rozmowie z prowadzącymi Kasia Glinka wręczyła paczki z pytaniem czy Maciek przeczuwa co w nich jest. Odpowiedź wywołała ogromny uśmiech na twarzach wszystkich którzy znajdowali się na sali. Maciej odpowiedział - „mam nadzieję, że laptop" a uśmiech który pojawił się na jego twarzy było dokładnie widać nawet w ostatnim rzędzie. Wszyscy poczuli to niesamowite uczucie, które towarzyszy nam, wolontariuszom kiedy uda się spełnić marzenie naszego Marzyciela. Coś pięknego. Na koniec Radek Brzózka uroczyście odczytał Dyplom Spełnionego Marzenia a potem wręczył go Maćkowi. Owacji nie było końca. Zadowolony, szczęśliwy chłopiec zszedł ze sceny i z błyszczącymi oczami usiadł obok mamy.

Macieju, mamy nadzieję, że uśmiech ten będzie jeszcze długo gościł na Twojej twarzy i w sercu a jeśli będziesz używał laptopa czasem wspomnisz sobie ten wieczór.

 

I jeszcze jedna bardzo ważna sprawa. MACIEJU, pamiętaj, NIGDY NIE PRZESTAWAJ MARZYĆ!