W piękne, słoneczne, sobotnie południe odwiedziłyśmy Filipa w szpitalu przy Unii Lubelskiej. 
Trafiłyśmy na porę obiadową i ze wstydem muszę przyznać, że odciągnęłyśmy naszego marzyciela od jedzenia, ale za to sprawiłyśmy mu niezłą niespodziankę. Jako iż Filip zna się na autach i uwielbia gry, dostał od nas grę planszową związaną z  samochodami. Sporo czasu zajęło nam ułożenie toru wyścigowego, ale świetnie się przy tym bawiliśmy. Następnie trzeba było rozszyfrować zasady gry, co zajęło nam trochę czasu, ale Filip dzielnie sobie radził czytając nam instrukcję i przydzielając wszystkim "opony", które były elementem gry. Z twarzy chłopca nie schodził uśmiech. Kiedy w końcu udało nam się mniej więcej zrozumieć jak się powinno grać, zabraliśmy się za pierwszy "wyścig". Najszybsza okazała się mama Filipa, za to sam Filip zajął drugie miejsce. W przerwie naszych rozgrywek dowiedziałyśmy się jakie jest marzenie chłopca. Otóż Filip bardzo chciałby mieć PSP. Wyznał nam, że już od roku bardzo mu się podoba, a zauważył je u swojego kolegi. Filip jest bardzo dobry w grach, zarówno w tych planszowych jak i komputerowych. Zademonstrował nam nawet swoje umiejętności na laptopie. Byłyśmy pełne podziwu jak sprawnie udaje mu się przesuwać palcami po klawiaturze, nie odrywając wzroku od ekranu. Na prawdę świetnie sobie radził. Przez całe spotkanie był bardzo uśmiechnięty i radosny, ciągle żartował wprawiając wszystkich w dobry humor.
 Mamy nadzieję, że jak najszybciej uda nam się spełnić Twoje marzenie Filipku! Z chęcią zobaczymy jak świetnie sobie radzisz z kolejnymi grami :)