Moim marzeniem jest:

Sprzęt wędkarski

Mateusz, 16 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Białystok

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Rodzina i Przyjaciele Rodziny

pierwsze spotkanie

2011-02-10

         W mroźny czwartek wybraliśmy się wraz z wolontariuszką Edytą poznać najskrytsze marzenie Mateusza.  Marzenie inne od dotychczasowych, inne a zarazem wprost płynące z ciepłego wnętrza chłopca.

          Lodołamacz to po prostu strzał w dziesiątkę, „walizka" na haczyki, linki, odważniki, kołowrotki to prawdziwa skrzynka na skarby dla naszego marzyciela. Oglądanie, szperanie, mierzenie i obmyślanie, w której szufladce, jaki przedmiot będzie siedział to zajęcie na całe dnie.

         Kalendarz, a w każdym miesiącu inny okaz. Płoć, szczupak, karp, jesiotr, sum, a było ich wszystkich 12. Mateusz wszystkie odgadł bezbłędnie, po czym wyjaśnił różnicę pomiędzy każdą z nich.

         Marzyciel opowiadał z ogromnym przekonaniem, że ryby to jego prawdziwa pasja, może spędzać godziny spoglądając i oczekując zanurzenia się spławika.  Powietrze, ogień, woda i ziemia to żadna przeszkoda dla Mateusza, kalosze po pas i ciepła bluza to obrona przed czteroma żywiołami naszej planety! Póki ryby pływają w wodzie, a wiatr nie łamie wędki marzyciel nie opuszcza swojego siedziska i dalej oczekuje na kolejne branie.

          Katalog z wędkami, kołowrotkami i wędkarskimi gadżetami to coś, co pochłania Marzyciela całościowo, żadne bodźce z zewnątrz nie przeszkodzą Mateuszowi w przeglądaniu i wyobrażaniu, jakie okazy mógłby złowić na ten sprzęt.

         Do odgadnięcia marzenia Mateusza nie są potrzebne jakiekolwiek słowa, jakiekolwiek obrazki, jakiekolwiek opisy! W tym przypadku jest to po prostu zbędne, bo pasja, którą widać w Mateuszu to coś, czego nie można opisać słowami, kto tego nie dotknie, na własne oczy nie zobaczy, nie usłyszy, nie zrozumie.

         Tak więc fakt, że marzeniem chłopca jest sprzęt wędkarski to tylko czysta oczywistość.

 

spełnienie marzenia

2011-04-26

         W słoneczne wtorkowe popołudnie jechaliśmy uśmiechnięci do naszego zapalonego wędkarza Mateusza, ciesząc się, że to właśnie dziś spełni się kolejne piękne marzenie.

         Miejsce, w którym mieszka Mateusz zachwyca swoim malowniczym krajobrazem.  Cisza, spokój, las, rzeka, kochająca rodzina to wszystko powoduję, że Mateusz zapomina o wszystkich trudnościach, cierpieniach i szybciej wraca do zdrowia. Czekaliśmy więc na dzień, kiedy Mateusz zostanie wypisany na przepustkę ze szpitala i będzie w domu, żeby spełnienie marzenia było wyjątkowe i niezapomniane. Jak tylko taki moment naszedł szybko odwiedziłyśmy Marzyciela w Jego domu.  Zapakowaliśmy cały sprzęt do samochodu no i w drogę po spełnione marzenie.

         Kiedy dotarliśmy na miejsce, przywitał nas Mateusz i Jego młodszy brat, Marek. Nie trzymaliśmy chłopców w niepewności. Obdarowałyśmy Marzyciela mniejszymi i większymi prezentami, no i zaczęło się wielkie rozpakowywanie. Mateusz z coraz szerszym uśmiechem i z coraz to bardziej błyszczącymi z radości oczami otwierał kolejne zielone pakunki. Wędki, kołowrotki, spławiki, żyłki, plecionki, muszki i inne elementy wyposażenia prawdziwego wędkarza zapełniły pokój. Po krótkim namyśle, co gdzie będzie leżało Marzyciel poukładał cały sprzęt w specjalnie do tego przeznaczonej skrzynce wędkarskiej. W międzyczasie opowiadał nam o ty, że bakcyla wędkarskiego złapał w Stanach, gdzie po raz pierwszy łowił ryby z wujkiem. Od tamtego czasu kocha ten sport. Dla Niego to nie tylko pasja, hobby. Dzięki obcowaniu sam na sam z naturą Marzyciel może przenosić się w inny świat i zapomnieć o rzeczywistości, która czasami bywa trudna. Samo przygotowanie do wędkowania daje chłopcu dużą satysfakcję, a ta adrenalina, podwyższone bicie serca, gdy zaczyna drgać spławić - bezcenne.  Dla nas również ten dzień był magiczny, sporo nauczyłyśmy się od Mateusza. Już wiemy, do czego służą muszki, znamy metody łowienia ryb, a także Marzyciel pokazał nam jak złożyć wędkę. Ze względu na późną porę nie wybraliśmy się na ryby, ale Mateusz zapewnił nas, że jutro skoro świt wypróbuję nowy sprzęt. Na koniec uwieczniliśmy ten dzień na zdjęciach, w roli głównej był oczywiście Mateusz w stroju wędkarskim. Wręczyliśmy jeszcze dyplom, no i niestety było trzeba wracać do domu.

        Kochany Mateuszu, życzymy Ci, żebyś złapał złotą rybkę, która spełni wszystkie Twoje marzenia!!

 

        „Przyjaciele są jak ciche Anioły, które podnoszą nas, gdy nasze skrzydła zapomniały jak latać." Wszystkim naszym Przyjaciołom, którzy przyczynili sie do zrealizowania marzenia Mateuszka składamy serdeczne podziękowanie.    

       ''Wszystko, co jest wielkie, jest wielkie przez serce." powiedział Krzysztof Kamil Norwid. To dzięki Waszym wspaniałym sercom Mateuszek będzie mógł oddać sie swojej wielkiej pasji - wędkarstwu.                                                             

   Rodzina