Do domu Piotra i jego rodziny zawitaliśmy wyjątkowo słonecznego i ciepłego popołudnia. Mimo pewnych kłopotów z odnalezieniem właściwego budynku udało nam się zdążyć na czas. Podczas wizyty oprócz Marzyciela i jego rodziców poznaliśmy również straszą siostrę Piotrka - Karolinę.
Początkowo Piotr był onieśmielony naszym towarzystwem, ale z czasem coraz chętniej uczestniczył w rozmowie. Dowiedzieliśmy się, że to dzięki wytrwałym i regularnym namowom mamy zdecydował się w końcu opowiedzieć nam o swoim marzeniu. I to prawie w ostatniej chwili - niedługo Piotrek skończy 18 lat! Nasz nastoletni Marzyciel interesuje się komputerami, z zamiłowaniem gra we wszelkie gry komputerowe, a w przyszłości chciałby studiować informatykę. Dlatego też nie zdziwiło nas jego marzenie - laptop z dostępem do internetu. Jako marzenie rezerwowe Piotrek rozważał całodniową wyprawę i naukę jazdy na kładzie.
Czas spędzony z rodziną Piotrka pokazał nam, że mimo poważnej choroby dwóch członków rodziny można zachować pogodę ducha, skupiać się na pozytywnych aspektach każdego dnia, a nawet pomagać innym ludziom.

Na sam koniec muszę również wspomnieć wyśmienite ciasto Pani Domu, chleb własnej roboty oraz psa, który mimo zapowiedzi wcale nas nie oszczekał - chociaż raz tego dnia nam się udało;).

Nadeszła chwila spełnienia marzenia naszego marzyciela Piotrka, który marzył o swoim własnym komputerze. Wszystko było owiane tajemnicą. Mama Piotra spisała się na medal i do samego końca Piotr nie wiedział co tak naprawdę będzie go czekało w niedzielny popołudniowy dzień.
19 czerwca razem z koleżanką wybraliśmy się aby zrealizować marzenie naszego Piotrka. Pogoda jak zwykle dopisała na pozamiejskie podróże z dużym zniecierpliwieniem jechaliśmy w stronę Zelowa aby spotkać się z Piotrem i jego rodziną. Akurat nasz przyjazd został połączony ze świętowaniem zdania przez Piotra egzaminu na prawo jazdy! Gratulujemy!
Gdy pojawiliśmy się w drzwiach, widać było po twarzy Piotra że jest zaskoczony naszą wizytą. Wszyscy czekali na nas a Piotr do samego końca nie wiedział z czym związana jest ta zwłoka. Po gorącym przywitaniu i poznaniu całej reszty rodziny, której nie mieliśmy okazji poznać pod czas pierwszej wizyty, mogliśmy przystąpić do spełnienia marzenia! Piotr wraz z rodzeństwem przystąpił do odpakowywania swojego wymarzonego sprzętu. Oczywiście nie obyło się bez zdjęć i wręczenia dyplomu spełnionego marzenia. Piotr był zachwycony takim obrotem spraw i chyba tylko samochód mógłby być większym zaskoczeniem! Gdy emocje troszkę opadły mama Piotra zaprosiła nas na przepyszny obiad a później na zaskakujący deser! Były rozmowy, śmiech i najważniejsze świadomość tego że kolejne marzenie zostało spełnione. Na pewno na długo zapamiętamy Piotra i jego rodzinę.