Na pierwsze spotkanie z marzycielką Patrycją umówiliśmy się w jej rodzinnym domu.
Bez problemów udało nam się dotrzeć na wskazane miejsce. Zostaliśmy bardzo ciepło przyjęci przez rodzinę Patrycji.
Dowiedzieliśmy się, że największą pasją marzycielki to rysowanie oraz projektowanie wnętrz, co często ćwiczyła w podstawowej,starej wersji gry The Sims.
Dziewczyna jest bardzo zdolną uczennicą,która na każdym kroku stara się by zdać jak najlepiej egzamin dojrzałości i stać się prawdziwym projektantem wnętrz. Marzeniem Patrycji jest laptop z różową naklejką i myszką oraz gra The Sims2 z dodatkami (Osiedlowe życie) w której mogłaby rozwijać swoje pasje i dobrze się przy tym bawić.

I oto nadszedł ten wielki dzień. Razem z Olą i Piotrkiem w zimowe, mroźne przedpołudnie wybraliśmy się do naszej cudownej Marzycielki - Patrycji. Zapakowaliśmy ogromną torbę z laptopem i wszystkimi dodatkami i ruszyliśmy w drogę.

Uzgodniliśmy wcześniej z Tatą, że to będzie wielka niespodzianka. Patrycja była pewna, że Tata zabiera ją na przejażdżkę. Gdy miała już wychodzić z domu zadzwonił dzwonek do drzwi. I oto cała nasza trójka stanęła w progu mieszkania.
Patrycja była zaskoczona i nie powiedziała ani słowa.

Po chwili dostrzegła ogromne pudło i domyśliła się, jaki jest cel naszej wizyty.

Nasza Marzycielka zaprosiła nas do swojego pokoju i zaczęło się wielkie rozpakowywanie toreb. Uśmiech nie znikał z twarzy Patrycji.
Wreszcie udało nam się włączyć laptop i zainstalować simsy. Śmiechom nie było końca. Wspólna ciepła herbata, pyszne ciasto i oczywiście gra sprawiły, że nie chcieliśmy opuszczać domu Patrycji. Panuje tam taka cudowna atmosfera.

Z racji tego, że Patrycję czekały w najbliższym czasie poważne sprawdziany postanowiliśmy pozwolić, jeszcze przed nauką, nacieszyć się tym wielkim marzeniem.

Dziękuję Patrycji za uśmiech tego dnia - jako potwierdzenie, że spełniliśmy te największe marzenie, całej Rodzinie naszej Marzycielki oraz Oli i Piotrkowi.

Dziękuję również osobie, dzięki której po raz kolejny dostaliśmy ogromny prezent - świadomość, że ten dzień był dla kogoś jednym z piękniejszych, w którym mogliśmy uczestniczyć.