Moim marzeniem jest:

Rower górski

Adam, 16 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Katowice

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2010-11-30

Adam w wielu miejscach już był, wiele widział, przeżył i wieloma rzeczami się interesuje. Jednym z jego zainteresowań jest modelarstwo kolejowe w skali H0 dlatego też postanowiliśmy wręczyć mu lodołamacz w postaci stacji kolejowej, która po poskładaniu będzie cieszyć oko jako element makiety. Lodołamacz spełnił swoje zadanie znakomicie i zaczęliśmy gawędzić o życiu codziennym, zainteresowaniach, planach i... marzeniach.

 

Największym marzeniem Adama okazał się skok spadochronowy w tandemie z instruktorem, niestety stan zdrowia nie pozwoli jego realizację i na pierwszy plan wysunęło się marzenie zapasowe pod postacią rowera górskiego. Intensywnie eksploatowany, aktualny rower powoli „dokonuje już żywota" i nasz Marzyciel zastanawia się nad jego wymianą na jakiś porządny i trwały model.

 

Po papierkowych formalnościach zebraliśmy ekipę dzieciaków z Oddziału i wśród głośnych śmiechów i pobrzękiwania dzwonka, wspólnie rozegraliśmy kilkanaście partyjek w Halli-Galli, które bardzo szybko wypełniły dostępny czas odwiedzin.

 

Z uśmiechami na twarzach opuściliśmy Oddział, ciesząc się z kolejnego, wspaniałego marzenia które przyjdzie nam realizować...

 

spełnienie marzenia

2010-12-22

Serdecznie dziękujemy Panu Adrianowi Zielińskiemu, właścicielowi sklepu mbike www.mbike.pl w Katowicach, za pomoc i udzielenie rabatu dzięki któremu udało się wyposażyć rower w niezbędne dodatki.

W święta dzieją się rzeczy wspaniałe i radosne, spełniają się także marzenia. W skład spełnionego marzenia wchodzą takie składniki jak szczypta zaangażowania, odrobina chęci niesienia pomocy, oraz garść szczęścia. Wszystko powstało na bazie wywaru ze świąt i doprawione zostało innymi tajemnymi przyprawami.
Ze względu na niepewny stan zdrowia naszego Marzyciela, do końca nie wiedzieliśmy czy odwiedzimy go w domu, czy też w szpitalu. Całe szczęście Adam został w domu na święta i mogliśmy udać się w odwiedziny. Sporych rozmiarów, wymarzony rower, po niewielkich „negocjacjach” zmieścił się do samochodu naszych sponsorów i ruszyliśmy w trasę.
Zaskoczenie było absolutne. Adam niepewny czy święta spędzi w domu, nie spodziewał się zupełnie, że zawitamy do niego z prezentem. Rozpromieniona twarz Marzyciela dała nam znać, że TO JEST TO! Upragniony rower został w warunkach domowych sprawdzony pod każdym możliwym kątem (doszły nas później słuchy, że odbyła się także pierwsza jazda po długim korytarzu)
Rower doposażony został wcześniej w regulaminowe oświetlenie, komplet odpowiednio dobranych błotników i licznik. Całość jest więc gotowa do wyjazdu w teren jak tylko będzie ku temu okazja.

Na koniec Marzycielowi i Sponsorom wręczone zostały okolicznościowe dyplomy i podziękowania. Najwspanialsze jednak w tym wszystkim było skromne „dziękuję”, które usłyszeliśmy od Adama...