Nauczyciele tego dnia mają Święto a uczniowie dzień wolny. Dzięki temu cały wolny czwartek miała Anita i  pięknego popołudnia mogliśmy poznać 17-letnią Marzycielkę.

       Dziewczynka od samego rana nie mogła nas się już doczekać. Szczęśliwa i uśmiechnięta Anita wraz mamą przywitały nas już u progu drzwi. Jak to bywa na początku naszych spotkań, Marzycielka dostała od nas mały prezencik, który po namowie naszej bardzo szybko otworzyła. I po rozpakowaniu lodołamacza prędko na twarzy pojawił się niesamowity uśmiech. Anita uczy się w szkole Fryzjerskiej i lodołamacz był związany z jej przyszłym zawodem. Były to przybory fryzjerskie, które w mig chciała wykorzystać i mamy włosy były do tego idealne. Oprócz fryzjerstwa dowiedziałyśmy się również, że Marzycielka uwielbia słuchać muzyki różnych gatunków. Wszystko zależy od dnia i nastroju, zresztą tak jak i u każdego J Po luźnych rozmowach doszliśmy do marzeń. Cztery kategorie zostały wyjaśnione, lecz Anita już od dawna marzyła i marzy o jednej rzeczy. Kategoria dostać - poprosiliśmy Marzycielkę by narysowała marzenie. Troszkę oporów było, ale dziewczyna dała się przekonać. I w taki sposób wyjawiła nam o czym marzy. Anita bardzo chciałaby dostać: laptop z dostępem do Internetu. Dzięki niemu będzie mogła wyszukiwać swoje ulubione kawałki muzyki, kontaktować się z całą rzeszą przyjaciół. Kolor marzenia może być czarny. Później porobiliśmy jeszcze kilka pamiątkowych zdjęć i od słowa do słowa niestety musieliśmy się pożegnać i wyruszyć w drogę powrotną do domu.  

      Dzisiejszego popołudnia poznaliśmy niesamowicie otwartą rodzinę i przeuroczą Marzycielkę. Teraz nie pozostaje nam nic innego, jak z pełnym zaangażowaniem starać się zrealizować marzenie Anity i pokazać, że w marzenia zawsze warto wierzyć.

       To była wielka niespodzianka dla Marzycielki. Nawet mama dziewczynki nie domyślała się, co się dzisiejszego dnia święci. Tego dnia pogoda nie zapowiadała się najlepiej, było bardzo zimno, lecz w naszych sercach palił się duży płomień szczęścia. My wiedzieliśmy, że ten dzień będzie wyjątkowy, Anita jeszcze nie.

       Już z samego rana wyruszyliśmy do szkoły Anity, by na jakiś czas zabrać Marzycielkę z lekcji. Chwila poszukiwań odpowiedniej klasy i poprosiliśmy o chwilowe zwolnienie z zajęć. Moment konsternacji ze strony Anity, ale chwilkę później pojawił się uśmiech od ucha do ucha. Nastolatka nie domyślała się (chyba) jeszcze, po co zabieramy ją z zajęć. Powiedzieliśmy tylko, że idziemy sobie usiąść i porozmawiać. Pojechaliśmy na słodki deser na osłodę życia i na totalną chwilę relaksu. Atmosfera była tak miła i sympatyczna, że nawet nikt nie zauważył jak szybko czas mknął. W trakcie delektowania się deserami i rozmowami podeszła do naszego stolika Pani kelnerka i wręczyła akurat Anicie dwie duże reklamówki. W torbach tych było wielkie marzenie Marzycielki. Chwila zamieszania i dziewczyna już wiedziała, po co zabraliśmy ją z lekcji. Radość w oczach, zadowolenie na twarzy i szczęście bijące z serca, tak zapamiętamy Anitę w momencie otwierania zielonych paczek. Od razu Nastolatka zaczęła sprawdzać czy wszystko idealnie chodzi i czy jest na swoim miejscu, w końcu to Jej osobisty laptop, o którym zawsze marzyła. Od razu chciała go zabrać ze sobą do szkoły, pochwaliła się nawet, że ma miejsce w plecaku na laptopa. Po sprawdzeniu każdego szczegółu, niestety musieliśmy się powoli zbierać, by Anita mogła iść jeszcze na resztę zajęć. W drodze powrotnej do szkoły, okazało się, że mama wyraziła zgodę, by Nastolatka wróciła do domu, „Jak Święto to Święto" i tym samym zamiast na lekcje to odwieźliśmy Anitę z mamą do domu, by Marzycielka mogła od razu się rozkoszować swoim marzeniem.

       Dziękujemy Tobie Anitko, że mogliśmy pomóc spełnić Twoje największe marzenie. Radość ze szczęściem, które dzisiaj widzieliśmy u Ciebie - te chwile pozostaną w naszych sercach na zawsze. Życzymy Tobie, byś takich dni jak dzisiaj miała jak najwięcej. Pamiętaj - Marzenia się spełniają.