Moim marzeniem jest:

Rower górski cross w kolorze biało-niebieskim

Paweł, 12 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Białystok

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Małżonkowie, którzy chcieli podzielić się swoim szczęściem, Goście weselni Magdy i Rafała, Osoby Prywatne

pierwsze spotkanie

2010-07-13

      Pewnego bardzo burzowego i deszczowego dnia, zdecydowałyśmy się z Zosią poznać i odwiedzić naszego nowego Marzyciela. Wybrałyśmy się więc do szpitala.
     Od progu z uśmiechem powitała nas mama, natomiast Pawełek tak nieśmiało na nas zerkał. Przywitałyśmy się od razu i zaczęłyśmy wypytywać naszego Marzyciela o wszystko, z nadzieją, że sam się w końcu rozgada :-) Nasze spotkanie oczywiście nie mogła odbyć się bez lodołamacza. Wręczyłyśmy dla Pawełka prezencik w postaci klocków lego, z których można było ułożyć aż trzy różne modele samolotów. Tych klocków było mnóstwo, ale jak się okazało, nie było to nawet najmniejszym problemem dla chłopca. Byłyśmy pod wielkim wrażeniem, jak szybko i sprawnie z niczego zrobił coś, a mianowicie zbudował wspaniały helikopter :-) W miarę upływu czasu, nasz Marzyciel powoli się otwierał, opowiadał nam o swoim zwierzątku, o tym co lubi jeść, w co lubi grac i co robić na co dzień. Zdradził nam również, co sprawiłoby mu największą radość. Okazało się, że Pawełek uwielbia jeździć na rowerze i jego marzeniem jest dostać właśnie rower górski. Nawet powiedział w jakim kolorze…w biało-niebieskim :-)
     Dołożymy teraz wszelkich starań, aby marzenie naszego Marzyciela spełniło się jak najszybciej, żeby na Jego twarzy pojawił się szczery i ogromny uśmiech, a w Jego serduszku pojawiła się iskierka nadziei, że marzenia się spełniają.
 

spełnienie marzenia

2010-10-15

       Czy pamiętacie jak byliście mali i czekaliście na swoje urodziny wiedząc, że wasz wyśniony, wymarzony prezent znajduje się na górnej półce szafy rodziców? Tak właśnie przez ostatnie parę tygodni czuł się Paweł wiedząc, że jego marzenie jest o krok od spełnienia.

        W przepiękny i jakże słoneczny dzień wyruszyliśmy do Suwałk, aby spełnić marzenie naszego rowerzysty Pawła. Wszystko było dzień wcześniej skrupulatnie zaplanowane i trzymane w ścisłej tajemnicy co do godziny naszego przybycia.

        Gdy dotarliśmy na miejsce, Mama Pawła pomogła nam wnieść rower (no cóż rower jest naprawdę ogromny) i nie zdążyliśmy wnieść pudła do mieszkania a już na klatce Paweł pomógł nam je rozpakować. Pierwsze, co powiedział na widok roweru było: jest taki, jaki chciałem. Wprowadziliśmy rower do pokoju a nasz Marzyciel postawił je na honorowym miejscu pod oknem. Tata zażartował przez chwilę, że będzie trzeba wynieść rower do piwnicy taki jest duży, ale Paweł stanął w obronie swojego marzenia i stwierdził, że prędzej telewizor wyniesie do piwnicy a w jego miejsce postawi rower :-) W końcu nadszedł moment sprawdzania, co jest w mniejszej torbie i oczom Naszego rowerzysty ukazał się kask i akcesoria do roweru. Paweł od razu zaczął wszystko przymierzać i przykładać co gdzie będzie (myślę, że wiem nad czym spędził ten weekend z Tatą-oczywiście na dopasowywaniu roweru do jakże wysokich standardów Pawła;)).

        Myślę, że teraz Paweł będzie miał dużo motywacji, aby jak najszybciej wyzdrowieć, gdyż wie, że aby jeździć na rowerze po górach trzeba bardzo dużo ćwiczyć a to wymaga ogromnej siły. Trzymamy kciuki za dalszą Twoją karierę rowerową Paweł i mamy nadzieję, że już niedługo spotkamy się gdzieś na górskim szlaku :-)