Moim marzeniem jest:

Być żużlowcem Klubu Falubaz

Kacper, 6 lat

Kategoria: być

Oddział: Gorzów Wielkopolski

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2010-04-10

O godzinie 9:00 wyruszyłyśmy do Zielonej Góry na spotkanie z naszym Marzycielem Kacprem. Mama Kacperka wyszła nam na powitanie, a nasz Marzyciel machał nam z okna. Gdy weszłyśmy do pokoju i podałyśmy mu nasz lodołamacz bardzo się ucieszył. Od razu się dowiedziałyśmy, że jest kibicem klubu żużlowego Falubaz Zielona Góra. Gdy zapytałyśmy, jakie jest jego największe marzenie odpowiedział nam: „Chciałbym poznać zawodników Falubazu i zostać zawodnikiem tego klubu”. Znamy już więc jego marzenie i … postaramy się je spełnić.

spełnienie marzenia

2010-06-13

 

Kacper! Nie idziesz przez życie sam!!!

 

Miejsce spotkania - parking klubu sportowego - Falubaz, godzina spotkania - 17.00.

Wszyscy w komplecie - radosny Marzyciel Kacper, rozentuzjazmowania rodzinka Marzyciela i „bardzo wyciszeni wolontariusze". Jeszcze tylko krótkie poszukiwania redaktora Gazety Lubuskiej p. Eugeniusza i przekraczamy bramy stadionu, a marzenie Kacpra staje się rzeczywistością. Jesteśmy w parku maszyn, magia spełnianego marzenia działa niezawodnie!

Zaciekawiony wielce i zadowolony Marzyciel spotyka się z zawodnikami Falubazu - Piotrem Protasiewiczem, Fredrikiem Lindgrenem, rozmawia z trenerem Piotrem Żyto. Czas płynie szybko, a marzenie Kacpra spełnia się jak w czarodziejskim śnie.

Na stadion żużlowy chłopiec zabrał swój mały rowerek. Teraz rowerek Kacpra jest prawdziwą wspaniałą maszyną żużlową, a zachwycony malec przy niesamowitym aplauzie fantastycznych kibiców Falubazu zalicza kolejne wiraże na jezdni stadionu. „KACPER TRZYMAJ SIĘ! BĘDĄC FALUBAZEM NIE IDZIESZ PRZEZ ŻYCIE SAM"!!! - Olbrzymi transparent specjalnie przygotowany dla Marzyciela króluje dzisiaj na zielonogórskim stadionie żużlowym. Nadszedł czas na rundę honorową. Laweta z żużlowcami i Kacperkiem pomalutku wykonuje okrążenie stadionu... A stadion szaleje! Oczywiście główną przyczyną wulkanu radości kibiców jest Marzyciel! Przed meczem podczas prezentacji drużyny Falubazu, Kacper przedstawiony jest jako ósmy zawodnik zielonogórskiej drużyny, otrzymuje też dyplom zawodnika. Szczęście malca jest całkowite - jest prawdziwym żużlowcem!!!

Kiedy nadchodzi moment rozpoczęcia meczu, tato Adam ma olbrzymi problem aby „zgarnąć" synka na trybuny. - Przecież muszę teraz jeździć... - Kacper upiera się, przekornie stojąc na żużlowym torze.

Nadchodzi czas emocji związanych z meczem. Dzisiaj Falubaz gości zawodników Włókniarza Częstochowa. W przerwie Kacper na swej maszynie ponownie króluje na żużlowym torze. Tego dnia nikt z nas nie ma wątpliwości - prawdziwą, najjaśniejszą gwiazdą, która podbiła wszystkie serca jest nasz Marzyciel Kacper! Nie ukrywamy wzruszenia, kiedy słyszymy okrzyki: "Kacper trzymaj się, rośnij i wracaj jako Falubaz"...

 

Ogromne podziękowania za pomoc w spełnieniu marzenia chorego dziecka przekazujemy dla Klubu Sportowego Falubaz.

Szczególne podziękowania dla wspaniałych kibiców Falubazu.

Bez waszego serdecznego zaangażowania marzenie Kacpra nie miałoby aż tyle magicznej uzdrawiającej mocy!!!