Ewa wymarzyÅ‚a sobie, aby odwiedzić oceanarium i zobaczyć na wÅ‚asne oczy znane jej z książek i telewizji różne podwodne formy życia. Gdy na pierwszym spotkaniu pokazaÅ‚a nam swoje rysunki z mnóstwem drobnych podobizn żyjÄ…tek morskich, nie przypuszczaliÅ›my, że dwunastoletnia dziewczynka może mieć takÄ… naukowÄ… pasjÄ™ i aż takÄ… wiedzÄ™. WejÅ›cie do L’aquarium w Barcelonie zorganizowaÅ‚a Lidia, Polka mieszkajÄ…ca z rodzinÄ… na Costa Brava, która wypatrzyÅ‚a marzenie Ewy na stronie naszej Fundacji. SpeÅ‚nienie odbyÅ‚o siÄ™ 4 października 2010 w godzinach popoÅ‚udniowych.

 

BarceloÅ„skie  oceanarium potraktowaÅ‚o naszÄ… MarzycielkÄ™ jak goÅ›cia specjalnego. Ewa wraz z nami, swojÄ… szeÅ›cioosobowÄ… Å›witÄ…, zwiedzaÅ‚a obiekt specjalnÄ… trasÄ…  z osobistÄ…  przesympatycznÄ…  przewodniczkÄ…. TÅ‚umaczeniem z hiszpaÅ„skiego zajęły siÄ™ Lidia i mama Ewy. Specjalny gość miaÅ‚ możliwość odwiedzić miejsca, do których zwykli zwiedzajÄ…cy nie majÄ… szansy dotrzeć. ZajrzeliÅ›my wiÄ™c do stacji filtrów wody, obejrzeliÅ›my wielkie zbiorniki, gdzie nowe zwierzÄ™ta przechodzÄ… kwarantannÄ™, „szpital” zwierzÄ…t z oceanarium, inkubatory, gdzie wylÄ™gajÄ… siÄ™ mÅ‚ode. NajwiÄ™kszÄ… jednak niespodziankÄ… dla Ewy i towarzyszÄ…cych jej dzieci staÅ‚a siÄ™ możliwość karmienia pingwinów pod czujnym okiem pracownikówi obsÅ‚ugi.

 

W barceloÅ„skim oceanarium Ewa naprawdÄ™ miaÅ‚a  wiele do zobaczenia. Wrażenie robi ogromne akwarium, które oglÄ…da siÄ™ z  prowadzÄ…cego dookoÅ‚a ruchomego podestu. Czegóż tam nie ma! Rafy koralowe, rekiny i wiele różnych dziwnych okazów, które Ewa znaÅ‚a nie tylko z nazwy. Nasza przewodniczka nie dowierzaÅ‚a, że dziewczynka może mieć takÄ… ogromnÄ… wiedzÄ™. My też. Przy wielu mniejszych akwariach Ewa staÅ‚a jak urzeczona i zadziwiaÅ‚a wszystkich swojÄ… wiedzÄ… . W zachwyt wprawiaÅ‚y jÄ… nie tylko piÄ™knie ubarwione ryby głębinowe, ale i wÄ…tpliwej urody skrzypÅ‚ocz. Potem byÅ‚o jeszcze przejÅ›cie przez szklany tunel, gdzie nad naszymi gÅ‚owami przepÅ‚ywaÅ‚y rekiny i wspólna fotografia w wielkich szczÄ™kach rekina, a na koniec pożegnanie z paniami z obsÅ‚ugi, dyplomy, upominki, uÅ›ciski i znów zdjÄ™cia, które robiÅ‚ gÅ‚ównie tata Ewy.

 

Kolejne dni pobytu na Costa Brava upÅ‚ynęły pod znakiem wody i zwierzÄ…t, a wiÄ™c odbyÅ‚ siÄ™ rejs statkiem z przeszklonym dnem, przez które oglÄ…daliÅ›my, oczywiÅ›cie, podwodne życie. CaÅ‚y kolejny dzieÅ„ spÄ™dziliÅ›my w barceloÅ„skim   zoo, gdzie gÅ‚ównym punktem programu staÅ‚ siÄ™ pokaz umiejÄ™tnoÅ›ci delfinów. I znów mnóstwo zwierzÄ…t wodnych. Ewa i jej siostra Ala zauważaÅ‚y na każdym kroku jakieÅ› zwierzÄ™ta: pieski, kotki, ptaszki, kraby ukryte miÄ™dzy kamieniami albo zwykÅ‚e owady. Sympatyczne siostry sÄ… wielkimi miÅ‚oÅ›niczkami wszelkich dużych i maÅ‚ych zwierzÄ…t. Nie wiadomo, jaki obraz magicznej Barcelony zostanie Ewie w pamiÄ™ci, ale zwierzÄ…tka zapamiÄ™ta na pewno. Szczególnie okazy z głębi oceanu, bo to jej speÅ‚nione marzenie.

 

Serdecznie dziękujemy Lidii, jej mężowi Piotrowi i synowi Maciejowi za poświęcony czas, serdeczne przyjęcie i pomoc w spełnieniu marzenia Ewy.

Relacja: Leonarda