Czasami musze usiąść sobie w kÄ…ciku w samotnoÅ›ci, aby do mnie mogÅ‚o dotrzeć jak piÄ™knÄ… rzecz zobaczyÅ‚am lub jak piÄ™knÄ… chwilÄ™ przeżyÅ‚am. I tak wÅ‚aÅ›nie musiaÅ‚am zrobić po powrocie z Disneylandu. Trzy dni emocji, zabawy i wielkiego szczęścia ze speÅ‚nionego marzenia Weroniki. To sprawiÅ‚o, że musiaÅ‚am w samotnoÅ›ci posegregować sobie te chwile w gÅ‚owie tak bym mogÅ‚a na zawsze zapamiÄ™tać jak najwiÄ™cej szczegóÅ‚ów tego wspaniaÅ‚ego marzenia.

Teraz jestem pewna, ze nawet za kilkadziesiąt lat kiedy zamknę oczy i będę chciała wyobrazić sobie najszczęśliwszą osobę na świecie to zobaczę właśnie Weronikę.

ZobaczÄ™ jej wielkie zaciekawienie kiedy pierwszy raz wsiadaÅ‚a do samolotu. ZobaczÄ™ jej skoki radoÅ›ci kiedy pierwszy raz przekroczyliÅ›my bramy Parku Disneya, kiedy oczom marzycielki ukazaÅ‚y siÄ™ kolorowe uliczki, postacie jej ukochanych bajek, karuzele, Å‚ódeczki, pociÄ…gi. UjrzÄ™ też jak udaje jej siÄ™ dostrzec MyszkÄ™ Micki- najukochaÅ„sza postać ze wszystkich, jak do niej podbiega, zatrzymuje siÄ™ i skacze z radoÅ›ci. Jak wyciÄ…ga szybciutko notesik i prosi o autograf, później caÅ‚uje jÄ…, Å›ciska, a odchodzÄ…c oglÄ…da siÄ™ jeszcze kilka razy, tak jakby chciaÅ‚a siÄ™ upewnić czy to aby na pewno byÅ‚o rzeczywiste wszystko. A później zobaczÄ™ jak Weronika oglÄ…da wielkÄ… paradÄ™ postaci Disneya na gÅ‚ównej ulicy parku. Wtedy widziaÅ‚am tylko wielkie szczęście na twarzy marzycielki, widziaÅ‚am jak w  miejscu przebiera nóżkami  i coraz to gÅ‚oÅ›niej krzyczy ,, Mamo patrz! Pluto! Mamo, mamo KubuÅ›!’’.

 Wszystko to zdarzyÅ‚o siÄ™ naprawdÄ™. Ale Weronika dÅ‚ugo nie mogÅ‚a uwierzyć, że to jest rzeczywiste. MiaÅ‚am być przewodnikiem i pomocnikiem w speÅ‚nieniu marzenia Weroniki.  Jestem niezwykle szczęśliwa, że staÅ‚am siÄ™ tez częściÄ… tego marzenia przez moje maÅ‚e dziaÅ‚ania. Å»e mogÅ‚am pokazać tej maÅ‚ej osóbce tyle cudownych rzeczy i przeżyć z niÄ… tyle wspaniaÅ‚ych chwil. Za to, że mogÅ‚am poprowadzić  za rÄ™kÄ™ kiedy wjeżdżaliÅ›my na wieżę Eiffela i pÅ‚ynÄ™liÅ›my statkiem po Sekwanie.  I za to, że bÄ™dÄ™ mogÅ‚a przywoÅ‚ywać sobie jej maÅ‚y uÅ›miech zawsze kiedy pomyÅ›le o marzeniach.

Weroniko dziękuję Ci za to marzenie, za to że mogłam być z Toba kiedy się spełniało!

Dziękuję też Renacie i Mateuszowi za to, że całym sercem byli z Weroniką i spełniali jej małe marzenia.

DziÄ™kujÄ™ towarzyszom naszej podróży Weronice, Madzi, Basi, RafaÅ‚owi i Eli za to, że doÅ‚ożyli po wielkim uÅ›miechu do tego szczęścia!

I dziękuję Ewelinie za to, ze jest naszym drogowskazem na ziemi Paryskiem, za to że uśmiechem, gestem i czynem pokazuję drogę do małych radości dziecięcych, i za to że zawsze czeka na nas z otwartymi , dobrymi, matczynymi ramionami.

 

 

DziÄ™kujÄ™ wszystkim, którzy pomogli speÅ‚nić  marzenie Weroniki.

Dziękuję Panu Ambasadorowi Tomaszowi Orłowskiemu i wszystkim pracownikom Ambasady Rzeczypospolitej Polski w Paryżu za gościnę i pomoc w realizacji tego marzenia.

DziÄ™kujÄ™ wszystkim, którzy wziÄ™li udziaÅ‚ w Kabaretonie, bo to dziÄ™ki Wam Weronika mogÅ‚a przeżyć te niezwykÅ‚e chwile!

PamiÄ™tajcie, że ,, to speÅ‚nianie marzeÅ„ sprawia, że życie jest takie fascynujÄ…ce’’!