Moim marzeniem jest:

Telefon komórkowy

Łukasz, 9 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Wrocław

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2007-02-16

 

Łukasza odwiedziliśmy śniadaniową porą o godzinie 9.00. Był wyspany i pogodny, przywitał nas z uśmiechem na twarzy. Szybko nawiązaliśmy przyjacielski kontakt. Opowiedział nam o swoim zainteresowaniu boksem.

W sporcie bardziej podziwia wyczyny i sukcesy indywidualne niż zespołowe.

Jest bardzo towarzyski i w zmaganiach z chorobą najbardziej brakuje mu kontaktu z kolegami. Wymarzył sobie telefon komórkowy, który zaspokoi tę potrzebę. Komórka ma mieć duży ekran, dobry do pisania i odczytywania SMS-ów.

Łukasz jest bardzo wesoły, lubi oglądać komedie i opowiadać dowcipy. Oczywiście opowiedział nam parę. My przekazaliśmy mu swoje. Wszyscy się bardzo uchachaliśmy.

 

 

spełnienie marzenia

2007-03-07

 

Nie minęło wiele czasu od pierwszej wizyty, podczas której Łukasz wypowiedział swoje marzenie, a już - gdy tylko został z niego zdjęty obowiązek przebywania w sali zamkniętej, mieliśmy okazje je spełnić :)

Łukasz wiedział o naszej dzisiejszej wizycie i czekał od rana nic nie jedząc (nie popieramy) : ] Już na samym początku widać było jego rozpromienienie i gołym okiem dostrzegalną poprawę nastroju od naszego ostatniego spotkania kiedy to był tuż przed przeszczepem szpiku.
Od razu przeszliśmy do meritum wizyty - telefon komórkowy!
Jak tylko go zobaczył - zaniemówił, by po chwili powiedzieć krótkie acz treściwe "ojeju" : )
Następnie rozpoczęła się intensywna eksploracja licznych opcji telefonu i zachwycanie się ich ilością, a także, co sam marzyciel podkreślał - jakością. Kolejne chwile mijały niezauważalnie w świetnej atmosferze licznych dyskusji, opowieści oraz wymiany plików muzycznych i graficznych miedzy naszymi telefonami za pośrednictwem technologii bluetooth, którą Łukasz bardzo polubił : ) Zapytany o premierowy telefon odpowiedział, że zadzwoni do swojego najlepszego kolegi z podwórka.
Niezmiernie się cieszymy, że teraz ma już tak swobodną możliwość kontaktu z najważniejszymi dla niego osobami i trwamy w nadziei, że już niedługo nie będzie mu do tego potrzebny telefon, zamieniając szpitalne łóżko na osobisty kontakt bez ograniczeń.
Powodzenia!