Moim marzeniem jest:

Rower do downhill-u

Radek, 17 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Wrocław

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Sponsor Anonimowy

pierwsze spotkanie

2007-03-06

 

6 marca poznaliśmy naszego nowego Marzyciela, którym jest 17 letni Radek. Na spotkaniu we wrocławskiej klinice byliśmy punktualnie o 16. Po małych problemach z trafieniem do sali, w końcu dotarliśmy. W środku przywitał nas Radek razem z tatą. Po uściśnięciu rąk i wymianie uśmiechów wręczyliśmy coś, co pomogło nam w "przełamaniu pierwszych lodów": grę komputerową WarCraft III i płytę CD Snoop Dogg-a. Prezenty bardzo spodobały się Radkowi i stały się początkiem naszej rozmowy o jego zainteresowaniach.

Cóż tu dużo mówić, Radek uwielbia jazdę na rolkach, a także amerykański i polski hip-hop. Wolny czas chętnie spędza z kolegami w skateparkach, gdzie próbuje coraz to nowych akrobacji i doskonali swoją jazdę po rampach. Ulubione skateparki Radka we Wrocławiu to, skatepark na placu Wolności i na ulicy Legnickiej. Ostatnio Radka zafascynował downhill, czyli zjazd rowerem, po stromych, naturalnych stokach. Radek z wielkim zapałem opowiadał nam o zawodach w downhill-u, o zjazdach wąskimi, kamienistymi, górskimi ścieżkami i o adrenalinie, która udziela się nawet widzom takich widowisk. Dowiedzieliśmy się też dużo o rowerach do downhill-u, które muszą być solidne i wyposażone w pełne zawieszenie. Muszę przyznać, że dzięki wizycie u Radka przeszliśmy krótki kurs downhill-u :).

Nie zdziwiło nas, kiedy w odpowiedzi na pytanie, jakie jest twoje marzenie, Radek bez wahania odpowiedział: rower do downhill-u. I wszystko jasne!! Nic dodać, nic ująć!! Dziękujemy Radkowi za miłe spotkanie i postaramy się spełnić Jego marzenie.

 

spełnienie marzenia

2007-05-09

 

Środowym rankiem, 9 maja spotkaliśmy się z naszym Marzycielem - Radkiem. Realizacja marzenia miała być wielką tajemnicą i zarazem niespodzianką dla Radka. Jednak zanim zdążyliśmy dopiąć wszystko na ostatni guzik i wnieść rower na czwarte piętro Kliniki, "wpadliśmy" na Radka na korytarzu. Zaskoczenie było wielkie, zarówno dla Radka, jak i dla nas. Ale nikt już się nie martwił, że plan się nie powiódł. Radek z szerokim uśmiechem dokładnie obejrzał rower, a potem wskoczył na niego i rozpoczął akrobacje na korytarzu. Szczęścia, wzruszeń i śmiechu było, co niemiara. W międzyczasie oczywiście zdjęcia, filmy i mnóstwo pytań do Radka: dlaczego właśnie rower do downhill-u, gdzie będzie jeździł itp.

A na koniec obowiązkowa rundka dookoła Kliniki i pokaz rowerowych sztuczek w wykonaniu Radka, specjalnie dla nas. Jesteśmy pewni, że nic i nikt nie zatrzyma teraz Radka w domu. W końcu z takim rowerem i z taką pasją, nie ma, co tracić czasu. Wąskie i kamieniste, górskie ścieżki czekają na Ciebie Radku! Powodzenia!