Moim marzeniem jest:

Laptop

Asia, 7 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Wrocław

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2007-07-13

 

W piątkowe "pechowe" popołudnie (13 lipca :)) wybrałyśmy się do naszej nowej Marzycielki - Asi. Najpierw jechałyśmy PKS-em, a później taksówką :) Tak, tak, przyzwyczajone jesteśmy do wygodnego życia we Wrocławiu - zapomniałyśmy, że w małym miasteczku lokalne autobusy kursują bardzo rzadko...

Asia okazała się bardzo rezolutną i mimo wszystko wesołą dziewczynką. Mnie urzekła przede wszystkim jej nieprzeciętna inteligencja i talent plastyczny. Tato Asi przyniósł nam grubą tekę rysunków wykonanych przez Asię (były rożne, narysowane kredkami a także farbami plakatowymi i akwarelami). Oczywiście nie obeszło się bez wspólnego rysowania - ja dostałam od Asi rysunek, który teraz wisi u mnie w mieszkaniu na lodówce przymocowany magnesem, natomiast sama narysowałam Asi laurkę z życzeniami. Dodam, że nigdy nie byłam orłem z rysunku, ale nasza Marzycielka dyplomatycznie skinęła głową akceptując moją pracę :)

Obecnie Asia nie może mówić, ale doskonale daje sobie radę z porozumiewaniem - po prostu zapisuje wszystko w notesikach (których już się trochę uzbierało). Fragment takiego porozumiewania możecie zobaczyć na załączonych zdjęciach.

Marzenie Asi związane jest z jej zdolnościami i obecnym stylem życia. Dziewczynka bardzo chciałaby dostać laptop, który nie tylko pomógłby jej w szybszej komunikacji z otoczeniem, ale również pozwolił na korzystanie z programów graficznych (w rysunkach w wyżej opisanej teczce znalazł się również rysunek wykonany w szpitalu na komputerze).

Czas mijał bardzo szybko. Musiałyśmy się zbierać, żeby zdążyć na jeden z ostatnich autobusów do Wrocławia.

Mamy nadzieję, że szybko odwiedzimy Asię, wioząc ze sobą wymarzonego i jakże przydatnego laptopa...

 

 

 

spełnienie marzenia

2007-08-02

 

W czwartkowe sierpniowe popołudnie wybrałyśmy się kolejny raz w podróż poza Wrocław, żeby spełnić marzenie Asi.
Duże pudło z laptopem owinięte w kolorowy niebieski papier przykuwało uwagę ludzi na dworcu. Wszyscy pewnie myśleli - szczęściarz, kto dostanie taki duży prezent.
Asia na początku była trochę zaskoczona. Chyba nie spodziewała się nas tak szybko. Powoli rozpakowywała swoje zmaterializowane marzenie. Najpierw tablet. Hm... Co to jest... O tym nie było mowy na początku... Miał być tylko laptop, który pozwoli w komunikowaniu się z otoczeniem i ewentualnie do korzystania z paint brush'a. Ale urzeczone podczas pierwszej wizyty talentem plastycznym Asi stwierdziłyśmy, że taki tablet będzie świetnym uzupełnieniem do laptopa. I to był strzał w dziesiątkę! Asia od razu zabrała się do rysowania; wybierała grubość pędzli i paletę kolorów. Wiadomo, na początku łatwo nie idzie - kreska nie taka prosta jak na bloku rysunkowym, pędzel elektroniczny gdzieś ucieka, ale Asia jest nadzwyczaj cierpliwa; próbuje do oporu, aż wyjdzie. I końcu powstaje pierwszy rysunek! Każdy następny będzie z pewnością jeszcze lepszy.
Tego dnia długo nie zabawiłyśmy u Asi. Nasza Marzycielka była trochę przejęta równoległą wizytą lekarza i chyba trochę zmęczona obecnością tylu osób w domu w ciągu jednego dnia.
Mamy nadzieję, że jeszcze będziemy miały okazję zobaczyć całą kolekcję rysunków naszej małej Marzycielki!