Moim marzeniem jest:

Wyjazd na mecz i spotkanie z drużyną AC Milan

Wojtek, 14 lat

Kategoria: spotkać

Oddział: Wrocław

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Sponsor Anonimowy

pierwsze spotkanie

2007-08-14

 

Naszego nowego Marzyciela Wojtka odwiedziłyśmy w jego rodzinnym domu w Dryżynie. Dzięki kilku cennym wskazówkom spotkanych po drodze osób udało nam się bez problemów dotrzeć do celu. Na miejscu poznałyśmy całą Rodzinkę Wojtka: Rodziców oraz rodzeństwo Danusię i Jarka.
            Nasz przyjazd przerwał Wojtkowi popołudniową drzemkę, więc był On początkowo nieco rozespany. Ale już po chwili Wojtek rozbudził się i z uśmiechem na twarzy opowiadał nam o swoich zainteresowaniach. Jego największą pasją jest piłka nożna, zanim zaczął chorować, w swojej drużynie grał w ataku. Obecnie nie zrezygnował zupełnie z gry w piłkę przeniósł się jedynie na pozycję bramkarza, która jak sam mówi wymaga nieco mniejszego wysiłku fizycznego ale jest chyba bardziej odpowiedzialna. Wojtek najbardziej interesuje się ligą włoską i jest w tej dziedzinie prawdziwym znawcą. Z ożywieniem opowiadał nam o swojej ulubionej drużynie jaką jest AC Milan. Gdy spytałyśmy czy ma jakiegoś piłkarskiego idola bez zastanowienia odpowiedział, że jest to Kaka grający w ataku zawodnik AC Milan. Jako, że nie bardzo znamy się na piłce nożnej J Wojtek zaproponował, że pokaże nam swoją kolekcję plakatów. Nad łóżkiem Wojtka na honorowym miejscu wisi oczywiście plakat jego ulubionego piłkarza, a w szafce leżała pokaźna kolekcja.
            Przyszedł czas aby poznać marzenie Wojtka. Wojtek zaczął od tego, że ma wrażenie, że Jego marzenie jest trudne i właściwie nierealne. Jak się okazało największym marzeniem naszego Marzyciela jest wyjazd na mecz AC Milan i spotkanie z tą właśnie drużyną. Powiedziałyśmy Mu, żeby się nie martwił bo już nasza w tym głowa aby je zrealizować. Tak więc będziemy się bardzo starać aby marzenie Wojtka się spełniło.
Dziękujemy za mile spędzone popołudnie i zabieramy się do pracy :) 

 

spełnienie marzenia

2008-04-28

 

Podróż w celu spełnienia marzenia Wojtka rozpoczęliśmy na lotnisku we Wrocławiu. Nasz marzyciel jak i cała jego rodzina byli bardzo podekscytowani, ponieważ czekał ich pierwszy lot w życiu. Wojtek zajął miejsce przy oknie i cały lot spędził na podziwianiu widoków i wypatrywaniu różnych ciekawych rzeczy. Milan przywitał nas piękną pogodą. Jednak tego dnia już nie mieliśmy czasu na zwiedzanie, gdyż czekała nas jeszcze podróż do hotelu. Kiedy dotarliśmy na miejsce mimo, że był już późny wieczór Wojtkowi nie w głowie było spanie. Wypytywał mnie jak to będzie jutro wyglądało i czy będzie spotkanie z piłkarzami. Przed pójściem spać sprawdziliśmy na mapie dokładnie gdzie jest stadion i jak do niego dojechać, żeby następnego dnia rano już nie tracić na to czasu.

            W niedzielę rano Wojtek obudził się jako pierwszy. Już się nie mógł doczekać urzeczywistnienia swojego marzenia. Dlatego wszyscy szybko zebrali i wyruszyliśmy metrem w stronę stadionu San Siro. Oczywiście Wojtek założył strój piłkarski swojego ulubionego piłkarza jakim jest Kaka. Po dotarciu pod stadion mieliśmy jeszcze trochę czasu do spotkania z przedstawicielami Fundacji działającej przy klubie AC Milan, którzy organizowali spotkanie Wojtka z piłkarzami. Dlatego postanowiliśmy pospacerować wokół stadionu. Wojtkowi kupiłem koszulkę oczywiście Kaki aby mógł zebrać podpisy piłkarzy. O godzinie 12.30 razem z Wojtkiem poszliśmy na umówione spotkanie. Rodzice i rodzeństwo naszego Marzyciela udali się w tym czasie na swoje miejsca na stadionie. Najpierw było zwiedzanie stadionu. Kiedy wyszliśmy na murawę Wojtek był bardzo szczęśliwy, że może zobaczył stadion z perspektywy piłkarzy. Rozsiadł się oczywiście w fotelu trenera. Był w swoim żywiole, a uśmiech nie znikał z jego twarzy. Przed meczem udaliśmy się jeszcze na poczęstunek.

            No i zaczęło się, rozbrzmiał pierwszy gwizdek. Wojtek był bardzo podekscytowany, stwierdził, że atmosfera na takim stadionie jest niesamowita. Mecz zakończył się lepszym wynikiem niż mógł sobie wymarzyć nawet Wojtek, bo jego ulubiona drużyna (AC Milan) wygrała aż 5 do 1, a najlepszym piłkarzem na boisku okazał się Kaka, który zaliczył Hat-Tricka. Po meczy poszliśmy obok szatni piłkarzy. Korytarz, którym przechodziliśmy był pełny dziennikarzy i fotoreporterów. Czekając na piłkarzy Wojtek ubrał koszulkę AC Milanu na siebie bo postanowił, że piłkarze będą się podpisywać na nim. Kiedy zawodnicy zaczęli wychodzić z szatni Wojtek poczuł, że spełnia się jego marzenie. Był bardzo podekscytowany, wręczał każdemu piłkarzowi swój flamaster zbierał podpisy na swojej koszulce i do pamiątkowego notesu. Jako ostatni wyszedł Kaka, inni fani wprost rzucili się na niego, ale on podszedł i podpisał się Wojtkowi na koszulce Gdy wyszliśmy ze stadionu, czekali na nas już rodzice i rodzeństwo Wojtka. Nasz Marzyciel zaczął im opowiadać wszystko ze szczegółami. Przyznał, że spełniło się jego wielkie marzenie. Po zjedzeniu wielkich, tradycyjnych włoskich pizz, pospacerowaliśmy jeszcze chwilę po centrum Milanu i pojechaliśmy do hotelu.

            Poniedziałek spędziliśmy na zwiedzaniu Milanu. Wojtek stwierdził, że Milan jest fajnym miastem, ale nie ma to jak mecz z poprzedniego dnia. Po całodniowym zwiedzaniu, z przerwami na lody i pizze. Pojechaliśmy do hotelu, ponieważ następnego dnia rano czekała nas podróż powrotna.