Moim marzeniem jest:

Komputer - Marzenie zmienione

Rafał, 12 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Poznań

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Pasjonaci Nurkowania

pierwsze spotkanie

2009-10-03

 

Aby stanąć oko w oko z oceanicznym drapieżnikiem trzeba mieć zdrowe serce i mocne nerwy. Nurkowie-amatorzy spuszczani są w metalowych klatkach na głębokość niecałych trzech metrów. – Żelazne pręty mają wpłynąć na psychiczne samopoczucie turysty, bo nie stanowią raczej realnego zabezpieczenia. Rekin może bowiem z impetem staranować taką klatkę.

Przed zanurzeniem w oceaniczne głębiny warto sprawdzić swoją odporność psychiczną w oceanarium. Tam w asyście instruktora można zanurzyć się w ogromnym akwarium z rekinami. – Mimo bezpośredniego kontaktu z tymi drapieżnymi rybami, eskapada jest bezpieczna.

Takie informacje można znaleźć w Internecie. Czy to Państwa przestraszyło? Mnie tak! Czy ktoś z Państwa odważyłby się na taką przygodę? Ja na pewno nie!

Ale czy wyobrażają sobie Państwo, że pewien chłopiec marzy o takiej przygodzie?! Przedstawiamy Państwu naszego Marzyciela Rafała, lat 12, który jest bardzo, ale to bardzo odważny i kocha niebezpieczne przygody. Ma duszę sportowca (trenował piłkę ręczną), uwielbia zwierzęta i dużo o nich wie. Rafał lubi obserwować przyrodę i dzielnie walczy ze swoją chorobą! Rafał jest też bardzo konkretny i zdaje sobie sprawę z tego, że jego Marzenie jest nie lada wyzwaniem. Ale tego właśnie chce – zanurkować i zobaczyć rekina! A inne marzenia? Jest taka świetna lustrzanka marki Sony... W końcu jest tyle pięknych rzeczy, które warto byłoby uwiecznić!

Drżyjcie więc rekiny, gdyż nieustraszony Rafał szykuje się na wielką wyprawę!


Relacja: Magda

spełnienie marzenia

2013-03-29

 

W świąteczny piątek, wieczorem 29.04.2013, udało się spełnić bardzo męskie marzenie Rafała. Ktoś kto wcześniej marzył o nurkowaniu z rekinami, nie mógł zamienić marzenia na banalne. W związku z tym wkroczyliśmy do windy z ogromnymi kartonami, których wielkość nie pozwoliła nam zaskoczyć Rafała. Ale komputer do projektowania graficznego nie może być mały, nie mówiąc już o monitorze, który bardziej przypomina telewizor. Na szczęście „małą” niespodziankę udało nam się przemycić. Na wspomnienie pierwszego marzenia Rafała i z okazji jego urodzin, w rękach Rafała spoczął tort w kształcie rekina.

 

Tort  wprowadził bardzo dużo radości, ale nie mógł na zbyt długo odwrócić uwagi od ogromnych zielonych pudeł. Entuzjazm i wyraźne zaskoczenie parametrami sprzętu - bezcenne. Rafał rozmawiał z nami o swoich planach i walce z chorobą,  wykazując wiele cierpliwości, bo chętniej zaprzyjaźniałby się w tym czasie z komputerem.

 

W sobotę potwierdził, że wszystko działa bez zarzutu. Łatwo się domyśleć, jak spędził święta. Nie wiem tylko, jak teraz  zdoła podzielić czas pomiędzy kolegów, komputer i gitarę, bo w nocy został "przyłapany" podczas pracy na nowym sprzęcie.

 

Rafał bardzo długo czekał na spełnienie swojego marzenia. Dlatego też bardzo cieszyła nas  i wzruszała ta wyczekiwana chwila.  Rafał to wyjątkowy i bardzo dzielny chłopak. Mocno trzymamy za niego kciuki!

Relacja: Magda