Moim marzeniem jest:

Edukacyjny laptop

Karolina, 5 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Wrocław

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2008-04-23

Na spotkanie z Karolinką i jej Mamą umówiliśmy się na sobotnie popołudnie. Marzycielka, chociaż z lekką nieśmiałością przywitała nas serdecznym uśmiechem. Na przełamanie nieśmiałości podarowaliśmy jej wielką torbę prezentów. Karolinka jednak nie chciała tak szybko przekonać się, co dla niej przynieśliśmy. Bardzo ciekawy, co jest w środku był za to Przyjaciel Miś. Pożyczył okulary od Maćka i spojrzał, jako pierwszy. Zaraz za nim była kaczka i szepnęła coś Karolince na uszko. Na koniec był Puchatek, który jednak wolał poszukać zagubionego miodku.

Po chwili Karolinka stwierdziła, że trzeba rozedrzeć torebkę, bo prezent jest za duży, aby go wyjąć. I tak po chwili z opakowania zostały resztki a wyłoniła się długowłosa księżniczka na koniu, którą Maciek uwolnił z zabezpieczających linek. Karolince prezent bardzo się spodobał. Od razu uczesała księżniczkę, bo w końcu piękna kobieta musi mieć ładnie uczesane włosy. Mama zrobiła jej pięknego warkocza. I tak lalka trafiła z powrotem w ręce właścicielki. Księżniczka to jednak nie jedyna niespodzianka, jaką mieliśmy ze sobą. Karolinka dostała jeszcze książeczkę do malowania z zaczarowanym pędzelkiem i bajeczkę, które mamy nadzieje umilą jej czas spędzony w szpitalu.

W trakcie zabawy rozmawiałyśmy z Karolinką o marzeniu. Dziewczynka bardzo chciałaby być właścicielką dużej zjeżdżalni, ale jeszcze nie jest do końca przekonana czy to jest jej największe marzenie, dlatego spotkamy się jeszcze raz a wtedy na pewno zdradzi nam, o czym tak naprawdę marzy.

spotkanie

2008-04-23

O czym tak naprawdę marzy Karolinka? Już od rana zastanawiałam się w pracy czy uda mi się dziś poznać najskrytsze marzenie dziewczynki. Marzycielka zaskoczyła mnie, że doskonale pamięta zarówno nasze pierwsze spotkanie, ale także to, co napisałam w relacji, że przy jej zdjęciu zamiast marzenia jest znak zapytania. Zdradziła mi, że zjeżdżalnia nie jest jej najskrytszym marzeniem a na pytanie, co powinno się znaleźć zamiast pytajnika powiedziała, że edukacyjny laptop, na którym będzie mogła uczyć się pisać. Na dowód, że pierwsze kroki w tym względzie zostały poczynione Karolinka podpisała swoim imieniem rysunek, aby było pewne, że to jej najskrytsze marzenie :) 

spełnienie marzenia

2008-05-22

Karolinka powitała nas, jak zwykle, uśmiechem ściskając w ręce jej ulubionego misia Tomka. Trzeba wam wiedzieć, że Tomek to piękny biały miś z wielkim sercem:) My natomiast przyszliśmy do Karolinki z towarzyszem - brązowym misiem (z nieco mniejszym serduszkiem). Brązowy miś bardzo serdecznie powitał Karolinę i już po chwili został przez nią nazwany Marcelem. Żeby uchylić rąbka tajemnicy - Tomek to ukochany brat Karolinki, natomiast Marcel... ale, ale, to prywatna już sprawa dziewczynki!!!

Wszyscy zajadali się pysznymi cukierkami (uwierzcie mi na słowo, miały smak porzeczkowy, pomarańczowy, cytrynowy i toffi a wszystkie były bardzo smaczne). Zajadając słodycze Karolinka próbowała "odgadnąć" co też za prezent jej przynieślismy. Powiedziała, że nie odpakuje paczki dopóki nie zgadnie co jest w środku. I tak zgadywała wymieniając po kolei chyba wszystkie rzeczy znajdujące się w pokoju: może to lampa? może telewizor, a może gra komputerowa? I tu była bardzo bardzo blisko, tak blisko, że aż gorąco. Bowiem marzeniem Karolinki było dostać zabawkowego laptopa z grami i właśnie on ukryty był w pudełku. Jednak Karolinka wciąż zwlekała z otwarciem prezentu.

Wymyslilismy więc, że w pudełku ukryty jest... kogut, który pieje i że szybciutko trzeba odwinąć papier i uwolnić go żeby mógł swobodnie oddychać. Usłyszawszy to Karolinka raźno zabrała się do otwierania niespodzianki. Po chwili zmagania się z techniką (opakowanie, instrukcja, montaż baterii) Karolinka już bawiła się swoim wymarzonym laptopem.

Dziękujemy serdecznie Panu Wojtkowi Stachowicz za pomoc w realizacji marzenia. Życzymy wszystkiego dobrego!!!!!!!