Moim marzeniem jest:

Spotkanie z Justyną Steczkowską

Paula, 10 lat

Kategoria: spotkać

Oddział: Bydgoszcz

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie

0000-00-00

We wtorek 25 sierpnia wybrałyśmy się do naszej nowej Marzycielki. Czekała nas podróż na ostatnie piętro- uffff jak wysoko ;-) Gdy dotarłyśmy do mieszkania w drzwiach przywitała nas cała rodzina, wraz z psem przyjaźnie merdającym ogonkiem. Paula od razu przedstawiła się i szczerze się uśmiechała. Wchodząc dalej zobaczyłyśmy drugiego psa- nieco większego, jednak okazałyśmy się odważne i weszłyśmy śmiało dalej

Dominika S. porwała do pokoju Paulę, żeby poznać jej marzenie, a ja zajęłam się wraz z rodzinami wypełnianiem wszelkich papierów

Okazało się, że rodzice zastanawiali się, co będzie największym marzeniem ich „oczka w głowie”. Trochę się obawiali pomysłów, których ich córka ma w głowie mnóstwo, jednak okazało się, że zupełnie niepotrzebnie. Głównym marzeniem okazało się spotkanie z Justyną Steczkowską. Nic dziwnego - na pewno zaciągnie kilku porad u p. Justyny. Jak się okazuje Paula na scenie czuje się jak ryba w wodzie. Bardzo lubi występować, śpiewać; uczęszcza do kółka teatralnego, ma na swoim koncie kilka ról ;-). Ma również smykałkę plastyczną - lubi "pracować" z gliną.  Drugie marzenie to spotkanie z delfinami. Jej zamiłowanie do zwierząt widać nie tylko po tym, że posiada 2 psy i rybki, ale również po tym, że zwiedziła poznańskie ZOO i oceanarium w Gdyni. Jeździ również na hipoterapię.

Poza tym w roku szkolnym zbiera dobre oceny w szkole i regularnie z chęcią uczęszcza na rehabilitację.

Paula pomimo swojej choroby, z cała pewnością potrafi zarazić swoim optymizmem i uśmiechem niejedną osobę. Dołożymy wszelkich starań, aby marzenie tej uroczej 10-latki mogło się spełnić jak najszybciej.


Jeżeli możesz pomóc nam przy realizacji tego marzenia-skontaktuj się:

Dominika Bratz

tel: 793-297-222

email: dominikabratz11@yahoo.de

 

 

spełnienie marzenia

2010-01-29

Wczesnym rankiem 19.12.2009 pojechałam  po Paule i jej rodziców. Zostałam przedstawiona naszej marzycielce jako koleżanka jej taty, która zabiera ją z rodzicami na wycieczkę do Poznania. Na początku  małomówna dziewczynka tylko
mnie obserwowała. Ale im bliżej było do Poznania, tym Paulina była coraz bardziej śmiała. Gdy dojechaliśmy do hotelu Sheraton Mała zaczęła się powoli domyślać, że coś tu jest nie tak. Ponieważ jej idolka spóźniała się na spotkanie poszliśmy wszyscy na spacer do starego poznańskiego zoo. Paula była zauroczona zwierzątkami. Gdy wróciliśmy do hotelu  była już w nim Małgorzata Kożuchowska i Agata Kulesza. Obie Panie bardzo serdecznie przywitały się z Paulinką w blasku fleszy dziennikarzy. Mała czuła się jak "ryba w wodzie"- kompletny brak speszenia czy zażenowania z jej strony sprawił, ze dziennikarze bez przerwy prosili ją o wywiady:)) Marzycielka zatańczyła też ze Stefano Terrazzino ku uciesze wszystkich zebranych hotelowych gości. Obsługa hotelowa traktowała małą jako najważniejszego gościa i nawet zmieniła jej pokój na apartament:)) O 17-tej dostałam cynka, że na marzycielkę czeka już Justyna Steczkowska. "Porwałam " marzycielkę od rodziców i zaprowadziłam ją do piosenkarki. Paulina nie mogła najpierw uwierzyć w to spotkanie, ale bardzo szybko ochłonęła, a ja poczułam się zbędna przy ich rozmowie. Paulina miała do nas wrócić przed 18-tą abyśmy zdążyli na Galę, ale stało się inaczej. Pani Justyna Steczkowska "porwała" nam Marzycielkę i sama zawiozła ją na tą uroczystość. Paulinka siedziała w 1 rzędzie, a na czas spełnienia jej marzenia zasiadła na tronie na scenie. No i dała popis przed publicznością śpiewając z Justyną Steczkowską jedną z jej piosenek. To jest link do ich występu


http://wielkopolska.naszemiasto.pl/artykul/268383,koncert-wielka-gala-fundacji-mam-marzenie-zobacz-film,id,t.html.

Nikt z zebranych gości nie wierzył, że dziewczyny nie robiły wcześniej żadnej próby. Występ był bardzo spontaniczny. W czasie przerwy w występach podszedł do nas dyrektor hotelu Sheraton z zapytaniem, czy wszystko Marzycielce odpowiada zaznaczając, że jak tylko coś będzie chciała, to obsługa hotelowa spełni każde jej życzenie. I rzeczywiście - po powrocie do hotelu Paulinka była trochę głodna i pomimo, że kuchnia już nie pracowała, zostaliśmy uraczeni pyszną kolacją. A rano oczywiście pysznym śniadaniem. I znów Pan dyrektor hotelu podszedł do naszego stolika , wypytał Paulę czy wszystko jest ok i życzył nam miłego dnia. Ale to jeszcze nie było koniec odwiedzin w Poznaniu. Po zapakowaniu walizek zawiozłam Małą i jej rodziców na Stare Miasto, gdzie była wystawa rzeźb z lodu. Mała była oczarowana. A ponieważ nie widziała też koziołków poznańskich, to poczekaliśmy na nie w kafejce, popijając gorącą czekoladę. No i trzeba było wracać. Paulina nie zamykała
ust - cały czas przeżywała spotkanie z  Justyna Steczkowska. Śmiechu było co nie miara. Gdy dojechaliśmy do domu Pauliny ona sama mi powiedziała-moje marzenie się spełniło-dziękuje wszystkim. Paulinko życzymy Tobie zdrowia:)))

Serdeczne podziękowania dla Dyrektora hotelu Sheraton i całej obsługi hotelowej , dla Ewy Stolarskiej, która przyczyniła sie do spełnienia marzenia Pauliny

http://www.m-jak-milosc.pl/Multimedia/Video/Pokaz/5729/464-Ambasadorka-marzen.html