Moim marzeniem jest:

Rower elektryczny

Joel, 12 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Warszawa

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Pan Grzegorz Szczygieł Firma Eco Bike z Wrocławia + 1%

pierwsze spotkanie

2009-05-19

W ciepłe wtorkowe popołudnie razem z naszym nowym Wolontariuszem Maćkiem wybraliśmy się w podróż do Centrum Zdrowia Dziecka, by poznać naszego nowego podopiecznego - Joela. Mknąc z prędkościa żółwia z powodu korków, podczas podróży zastanawialismy się, jakie wyzwanie postawi przed nami nasz nowy Marzyciel. Podróż trwała dosyć długo, ale warto było czekać, by w końcu dotrzeć na miejsce i zobaczyć szczęście chłopca, gdy dostał niespodziankę, z którą przyjechaliśmy. Joel całą swoją osobą cieszył się, gdy ujrzał zdalnie sterowany samochodzik. Od razu rozerwał pudełko, by jak najszybciej sprawdzić jak jeździ. Chłopiec nie mógł nacieszyć się zabawką. Każdemu ją pokazywał, sprawdzał co jak działa, oglądał bardzo dokładnie i skrupulatnie. Odkrył nawet podnoszoną przednią szybkę. Był przeszczęśliwy. Okazało się, że Joel jest fanem motoryzacji i wszelkiego rodzaju samochodów, samolotów i skuterów. Nasz lodołamacz był strzałem w dziesiatke!
Joel zdawkował nam informacje o sobie. Już na początku naszej wizyty zaczął mówić o swoim marzeniu. I tylko to zaprzątało jego głowę. Jednak po kilkunastu minutach rozmowy chłopiec po mału zaczął odkrywać się przed nami. Joel jest chłopcem o fenomenalnej pamięci i ciekawych zainteresowaniach. Chłopiec przepieknie gra na klawiszach i bardzo lubi zwierzeta. Uwielbia przeróżne długopisy, kolekcjonuje prawie wszystkie, ale szczególnie te, które piszą na niebiesko. Niedawno chłopiec zaczął zbierać też naklejki. W przerwach pomiędzy długimi pobytami w szpitalu lubi spędzać czas na łowieniu ryb z Tatą.
Joel jest bardzo konkretym i zdecydowanym chłopcem, który wie czego chce i zrobi wszystko by to osiągnąć. Zdradził nam, że w przyszości chciałby zostać psychologiem - mieć własną firmę i rozmawiać z ludźmi. Joel jest bardzo towarzyski i każdą wolną chwilę spędza na spotkaniach ze znajomymi. Zarówno wtedy, gdy jest w szpitalu, jak również w domu.
Joel mieszka w przepięknej małej miejscowości, w której, by odwiedzić swoich kolegów, musi pokonać dosyć duże odległości. Dlatego chłopiec wymarzył sobie rower elektryczny, który wyglądem przypomina skuterek (koniecznie czerwono srebrny z bagażnikiem z tyłu). Z lusterkami, licznikiem i wszystkimi bajerami które wyglądem zbliżą rower do skutera!
... dwa kółka, bateria elektryczna, kluczyk i Joel na siodełku z uśmiechem na ustach jedzie do swojego kolegi, gdzie może bawić się i na moment zapomnieć o chorobie. A wiatr i pewnego rodzaju wolność i niezależność dadzą mu siły i wywołają uśmiech. Jego własny wymarzony pojazd... 
Rozmarzyliśmy się razem z Joelem i jego Tatą.... No, ale czas naszych odwiedzin kurczył się z minuty na minutę i czas było juz wracać do domu. Wyszliśmy z tego spotkania pełni podziwu dla wytrwałości Joela. Nasze spotkanie skończyło się przed 22, a On wciąż miał siłę bawić się samochodem i rozmawiać z nami na tamet swoich marzeń, których w zanadrzu miał jeszcze trochę.
Wracając myśleliśmy juz jak zdobyć rower elektryczny...
 

Jeśli możesz pomóc skontaktuj się z nami:

Natalia Ptaszek
tel.: 604-902-407
e-mail: nataliaptaszek@gmail.com

spełnienie marzenia

2009-07-17

   Do Centrum Zdrowia Dziecka dotarliśmy wieczorową porą. Gdy przyjechalismy na miejsce
czekała już na nas Grupa motocyklowa EKG która pomogła nam w oprawie marzenia Joela.
Dla naszego marzyciela była to duża niespodzianka, ponieważ nie spodziewał się tego  
co przygotowaliśmy :)
   Z racji, że Joel jest fanem motorów wraz z Grupą EKG podjechaliśmy pod Hotel przy CZD
i narobiliśmy troszke hałasu, tak że wszyscy jego mieszkańcy wyszli na balkon by zobaczyć co się dzieje.
Gdy ujżałam Tatę Joela zaprosiłam go przed wejście.Po kilku minutach ujrzeliśmy Joela,
któremu zaparło dech w piersiach. Był bardzo zaskoczony ze to właśnie specjalnie dla niego...
Jeszcze większy rysował się jego uśmiech gdy mógł jako pasażer przejechać się na motorze :)
Bez chwili zstanowienia założył kask, wsiadł na motor i już po chwili mknął po hotelowym parkingu.
Gdy tak mknął z uśmiechem na ustach nasz wolontariusz Maciek szedł po mału z wymarzonym
czerwonym rowerkiem elektrycznym dla Joela. Postawiliśmy go na środku tak by jak Joel wróci
z przejażdżki zobaczył niespodziankę. Jednak Joel był tak zaoferowany całą sytuacją, że
nawet nie zauważył, że czeka na niego jeszcze jedna niespodzianka. Gdy po chwili jednak
ujrzał rower ze szczęścia podbiegł do Maćka i rzucił mu się na szyję... Całym sobą
cieszył się i podskakiwał. Gdy po chwili troszkę ochłonął nastąpiła uroczysta chwila wręczenia
kluczyków i Dyplomu Marzyciela. Joel od razu zaczął dokładnie oglądać rower ze wszystkich
stron i bez wachania wsiadł na niego by wypróbować jak jeździ. Był szczęśliwy i uśmiechnięty,
mówił że z wrażenia nie uśnie i ze codziennie będzie na nim jeździł :) Już zaczął snuć plany
do kogo będzie jeździł i odwiedzał jak wróci do domu. Był szczęśliwy że teraz będzie mógł
jeździć do swoich rówieśników i spędzać z nimi czas w trakcie pobytów w domu. A jazda na rowerze
da mu poczucie wolności i chwilę zapomnienia, przywołując przepiękny uśmiech.
Joel teraz będzie spędzał wiele szczęśliwych chwil na malowniczych przejażdżkach.  
Czas szybko mijał i nawet nie wiemy kiedy zaczęło się ściemniać i musieliśmy się
po mału zbierać. Uściskaliśmy mocno Joela i jego Tatę i wraz z grupą EKG odjechaliśmy
ku zachodzącemu słońcu...