Moim marzeniem jest:

Spotkać się z Piotrem Rubikiem

Mateusz, 14 lat

Kategoria: spotkać

Oddział: Wrocław

Status marzenia: spełnione

pierwsze spotkanie

2008-07-04

"Ja w nocy skrojony na kształt dawnych dni, idę w pochodach
i nigdy znaleziony, nigdy wiarą sławny,
a tylko ręce wspieram o ten słup z przestrzeni.
Ja Rycerz - Boga zamyślenie."

Dziś mieliśmy okazję spotkać Rycerza ;) Mateusza, dla którego nawet najciemniejsze zakamarki zamczysk nie ukrywają swych tajemnic... Mateusz uwielbia odkrywać ruiny prastarych zamków, wież obronnych i fos, nad którymi unosi się widmo odwagi i waleczności!

"Szczeblujmy na wieżycę! Szukam herbów śladu;
Jest i napis, tu może bohatera imię,
Co było wojsk postrachem, w zapomnieniu drzymie,
Obwinione jak robak liściem winogradu."

Nasz Marzyciel stara się z największą precyzją zgłębiać tajniki historii polskiego rycerstwa. Sam wyznaje także rycerskie nakazy. Dziś z baszt powiały marzenia chorągwie...:-) Mateusz długo trzymał nas w niepewności... Ale w końcu z rycerską powagą wyznał, iż Jego największym marzeniem jest spotkać się z Piotrem Rubikiem... Mateusz obiecał opowiedzieć o szczegółach, ale na razie to tajemnica...

spełnienie marzenia

2008-10-07

 Mam przewidzenie! NIE! To Fundacja "Mam Marzenie"! Po cichu, skrycie snuje mojego marzenia spełnienie... 

I kto by pomyślał, że Mateusz spotka Piotra Rubika. Spotka? Nie, a na pewno nie przypadkowo, ale marzeniowo. 

W zaciszu klinicznej biblioteki przędłyśmy tajemnicą owiane przygotowania do spotkania Marzenia- Gwiazdy, takiej z Nieba dla Mateusza, a dla niedowiarków z Wrocławia. 

Pięknego dnia 7 października tajemnicy kurtyna została zerwana. Gwiazdę, gdy świeci, nie jest w stanie nikt i nic ukryć, a marzenie to gwiazda. Może nie tak do końca jak chciałyśmy, nie do końca niespodzianka- osobiści znajomi Mateusza uchylili kurtynę, by niechcący przygotować naszego Rozmarzonego do posiadania marzenia na własność. 

O 12.00 zjawił się Jegomość Rubik, ale nie na białym rumaku lecz dzierżąc w dłoni broń do serca Marzyciela- reniferowego pluszaka, co Szczęściarz ma na imię. 

Już po zapoznaniu, już po żadnych odpowiedzi mediów na przerwę wygnaniu i są tylko oni- Mateusz i Piotr. Na wierzch wypełzły wspólne zainteresowania, to zamki i muzyka. Jaka? Najdroższa- rubinowa... 

Ale co to? Wnet naszym oczom ukazał się muzyczny telefon, oczywiście szyty na miarę dla Mateusza, by muzycznie i pięknie dojrzała jego dziecięca dusza.