Moim marzeniem jest:

Wyjazd do Barcelony i mecz FC Barcelona

Adrian, 16 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Poznań

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Polski Fan Club FC Barcelona

pierwsze spotkanie

2009-04-05

 

16-letniego Adriana odwiedziłyśmy w jego rodzinnym Turku w piękną, słoneczną Niedzielę Palmową. I chociaż godzina spotkania wypadła w momencie bardzo ważnym dla naszego Marzyciela - wielkiego fana poznańskiego Lecha - bo w trakcie meczu Lech kontra Wisła Kraków, Adrian powitał nas bardzo ciepło i chętnie nam o sobie opowiedział. Mamy nadzieję, że ''lodołamacz'', który od nas otrzymał, czyli kubek, smycz do komórki, długopis i czapka z logo Lecha, choć trochę wynagrodził mu niezbyt uważne oglądanie meczu.

 

Niemniej postarałyśmy się, żeby Adrian zdążył na najważniejsze, ostatnie minuty pojedynku, a i on bardzo nam w tym pomógł, ponieważ doskonale wiedział, jakie są jego marzenia i bardzo szybko je narysował, a następnie opisał.

 

Trzecie marzenie wynikało zapewne z zamiłowania Adriana do geografii i podróży, a była nim wycieczka do Rzymu. Geografia została jednak zdystansowana przez sport, z którym wiążą się dwa pierwsze marzenia.

 

Marzenie numer dwa to kibicowanie Robertowi Kubicy podczas wyścigu Formuły 1. I choć jest to marzenie wspaniałe, to największym, najskrytszym marzeniem Adriana, które chciałby, aby spełniła nasza Fundacja, jest wizyta w Barcelonie i zobaczenie stadionu FC Barcelona oraz meczu FC Barcelony na tym stadionie.

 

Mamy nadzieję, że już wkrótce Adrian będzie mógł się zachwycać miastem Gaudiego i przeżyć niezapomniane chwile na jednym z najsłynniejszych stadionów sportowych Europy.

 

 

spełnienie marzenia

2010-03-16

 

Zimowy poranek 2 stycznia 2010 roku, lotnisko Ławica w Poznaniu. Wylatujemy do Monachium, a około godziny trzynastej lądujemy w Barcelonie. Miasto wita nas ciepłem i zielenią. Docieramy do hotelu. Po odpoczynku wychodzę razem z rodzicami i wolontariuszem Panem Bartkiem z hotelu na mecz FC Barcelona- Villareal. Na ulicach mnóstwo kibiców w strojach Barcy, świetna atmosfera.. Na stadionie przed meczem spotkała mnie bardzo miła niespodzianka. Polski fan klub Barcelony wręczył mi koszulkę Barcy z moim nazwiskiem.

 

Bardzo szczęśliwy oglądam mecz. To duże przeżycie być na tak dużym obiekcie sportowym i jeszcze oglądać ukochaną drużynę. Mecz się kończy, niestety remisem 1:1. Mimo to wracam do hotelu zadowolony.

 

Niedziela - dzień, który przyniósł nie mniej wrażeń. Do południa zwiedzanie muzeum Barcelony, wspaniałe przeżycie, historia wspaniałego klubu. Oglądanie stadionu bez widzów daje wyobrażenie o jego wielkość. I jeszcze prezent od Pan Bartka w imieniu fundacji Mam Marzenie piłka z autografami i kalendarz.

 

Po obiedzie zwiedzanie miasta, wieczorem duże wrażenie daje pobyt na La Rambla. Rambla to bez wątpienia najbardziej znana ulica Barcelony. Rozciąga się od Plaça de Catalunya do kolumny Kolumba nad portem Port Vell. Znajdziemy tam wiele kafejek, ulicznych teatrów, mimów oraz barwnych straganów. Późnym wieczorem powrót do hotelu. Jutro po południu powrót do kraju. Ale do południa jeszcze zwiedzanie miasta. Duże wrażenie zrobiła na mnie i moich rodzicach Sagrada Familia - kościół Świętej Rodziny. Wieczorem lądujemy na Ławicy w Poznaniu. I jeszcze dyplom spełnionego marzenia z cudowna treścią.

 

I tak spełniło się moje marzenie- zobaczyłem mecz Barcy na żywo. Dzięki Fundacji Mam Marzenie nierealne stało się realne, wspaniałe, niezapomniane. Dziękuje Panu Bartkowi za wspaniałą opiekę, dziękuję Fundacji za spełnienie marzenia. Dzięki Fundacji MAM MARZENIE nigdy nie przestanę marzyć, bo nawet najtrudniejsze się spełniają.