Moim marzeniem jest:

Spotkanie z FC Barcelona

Szymon, 15 lat

Kategoria: spotkać

Oddział: Bydgoszcz

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Uczestnicy koncertu Edyty Geppert

pierwsze spotkanie

2006-02-26

Spotkanie z naszym nowym marzycielem odbyło się w szpitalu. Byłysmy pełne obaw, gdyż było to nasze 3 podejscie, ale do 3 razy sztuka;-) Gdy dotarłysmy na miejsce okazało się, że Szymon...już wyszedł.

Byłysmy jednak w stanie go "zawrócić" i doprowadzić do spotkania. Okazało się, że interesuję sie piłka nożna, a jego ulubionym klubem jest FC Barcelona, stad marzenie, by spotkać się z zawodnikami tej własnie drużyny. Gdy otrzymał zadanie narysować swoje marzenia, najwięcej problemów sprawiło mu namalowanie, tego, gdzie chciałby pojechać. Było to spowodowane chęcia dokładnego rysunku ( Szymon bardzo ładnie rysuje), ale także zmiana miejsca podróży. W każdym razie "Barca" jest priorytetem, jak na prawdziwego fana futbolu przystało.Nasze spotkanie przebiegło w bardzo miłej atmosferze i pozostało nam teraz czekanie na spełnienie marzenia.

spełnienie marzenia

2007-01-23

No i spełniły się marzenia Mateusza i Szymona. W dniu 19 stycznia 2007r. wraz z rodzinami polecieli do Hiszpani do Barcelony zobaczyć mecz swoich ulubieńców i spotkać sie z piłkarzami FCB Barcelona. To wszystko stało się możliwe dzięki Julii Boras, która zorganizowała spotkanie z piłkarzami i zdobyła darmowe wejściówki na mecz Barcy. To ona również była naszym tłumaczem i przewodnikiem po Barcelonie. Te kilka dni bardzo szybko upłynęło, chłopcy i ich bliscy byłi zafascynowani miastem, zabytkami i zakoczeni uprzejmością tamtejszych ludzi. No i pogodą bo było tam bardzo ciepło ok 20 stopni celcjusza. Wszyscy mieszkaliśmy w samym centrum Barcelony w średniowiecznej kamienicy także warunki były wspaniałe. Ale najważniejszy był mecz i spotkanie. Samo zobaczenie tak olbrzymiego stadionu , zwiedzanie go od podszewki i zakupy gadżetów sprawiły wszystkim ogromną frajdę. Spędziliśmy tam cały jeden dzień a wieczorem uczestniczyliśmy w meczu. Emocje sięgały zenitu co zresztą ilustrują zdjęcia. Mieliśmy najlepsze miejsca dla Vipów także widzieliśmy dokładnie wszystko. Atmosfera panująca na tym meczu była wspaniała.Następnego dnia chłopcy pojechali z Julią na trening piłkarzy i na osobiste spotkanie z sportowcami. Oto ich relacja:


Relacja Szymona Budnego wyglada tak:

"Marzenia się spełniają"

W styczniu 2007r. spełniło się moje marzenie. Pojechałem do Barcelony aby obejrzeć mecz mojego ulubionego zespołu FC Barcelona. Akurat grał Gimnastic Tarragona. Mecz był fascynujący i oczywiście Barcelona wygrała. Po meczu czekały mnie dlasze atrakcje. Spotkałem się z piłkarzami, którzy dali swoje autografy. Mam też zrobione zdjęcie na którym ja i moi koledzy trzymamy Puchar Ligi Mistrzów. Wyjazd do Barcelony to nie były tylko piłkarskie emocje. Zwiedzałem również miasto, które bardzo mi się podobało. Fajnie było chodzić po Barcelonie w środku stycznia w bluzce z krótkim rękawkiem. Hiszpania jest piękna i gorąca nie tylko ze względu na ciepły klimat ale i na ludzi, którzy mnie serdecznie przyjęli. Dziękuję im za to bardzo ale przede wszystkim dziekuję Fundacji Mam Marzenie, że mogłem przeżyć tę niesamowitą przygodę.


Mateusz Grabowski napisał:

W poniedziałek 22 stycznia pojechaliśmy aby spotkać się z Ronaldinho. Przed spotkaniem mieliśmy okazję obejrzenia treningu FC Barcelony. Po zebraniu kilku autografów między innymi od Xaviego i Liliana Thurama przeszliśmy do miejsca, w którym zaplanowano spotkanie z naszą gwiazdą. Na Roniego czekaliśmy około 30 minut. W między czasie zebraliśmy kolejne autografy. Gdy Ronaldinho się pojawił nie mogłem uwierzyć, że dzieje się to naprawdę . Po przywitaniu się z nim, mieliśmy chwilę czasu na rozmowę . Zadaliśmy mu kilka pytań. Jednym z nich było -czy nie jest zmęczony trwającym, trudnym sezonem. Odpowiedział nam, że wręcz przeciwnie, czuje się coraz lepiej i wraca do swojej doskonałej formy . Po rozmowie podpisał nam różne gadżety kibica. Spotkanie to zrobiło na mnie ogromne wrażenie, byłem bardzo szczęśliwy. Dziękuje Fundacji za spełnienie mojego marzenia.


Tak napisali marzyciele i z ich relacji wiem że do dziś i na wiele jeszcze dni będą wspominać to co przeżyli i zobaczyli.