Po wielkim oczekiwaniu, przepełnionym dyskusjami na temat atrakcji jakie zobaczymy w Rzymie, nadszedł ten czas. To własnie dziś nasza babska ekipa rozpocznie swoją przygodę!
Dzień pierwszy
Mimo że tego dnia wiele po za lotem samolotem i odwiedzeniem kawiarnii znajdującej się tuż pod oknami naszego lokum, nie zobaczyliśmy nic, to był to dzień pełen wrażeń. Po pierwsze, był to pierwszy lot samolotem moich towarzyszek - z tym zawsze wiążą się ogromne emocje. Po drugie dzięki włoskim liniom lotniczym i obsłudze lotniska w Rzymie - nasze bagaże znalazły się w całkiem innej części lotniska, dzięki czemu przeszłyśmy tego dnia około 5 kontroli.
Dzień drugi
Od samego rana nie traciliśmy czasu i zwiedzaliśmy.
Z "przed wyjazdowych" rozmów z MarzenkÄ… wiedziaÅ‚am, że oprócz tradycyjnie oglÄ…danych zabytków Rzymu, chce ona zobaczyć wiele Bazylik i KoÅ›cioÅ‚ów Wiecznego miasta. Pierwszym punktem na naszej mapie zwiedzania byÅ‚a Bazylika Santa Maria Maggiore, w której to mogliÅ›my pomodlić siÄ™ przed relikwiami żłóbka Jezusa oraz podziwiać przepiÄ™kne malowidÅ‚a. Kolejnym miejscem, do którego dotarÅ‚yÅ›my tego dnia byÅ‚y Scala Santa (wÅ‚. ÅšwiÄ™te Schody), to liczÄ…ce 28 stopni schody, które zgodnie z legendÄ… pochodzÄ… z paÅ‚acu Poncjusza PiÅ‚ata. Jezus Chrystus miaÅ‚ po nich być prowadzony na sÄ…d. Jak nakazuje tradycja przeszliÅ›my na kolanach po nich, by na szczycie móc pomodlić siÄ™ przed Acheiropoietos - wizerunkiem postaci stworzonej w nadnaturalny, cudowny sposób - nie rÄ™kÄ… ludzkÄ…. Tego dnia, mimo zmÄ™czenia postanowiÅ‚yÅ›my odwiedzić jeszcze kolejnÄ… z Bazylik "wiÄ™kszych" - BazylikÄ™ ÅšwiÄ™tego Jana na Lateranie oraz dwie już niezwiÄ…zane z naszÄ… religiÄ… atrakcje Rzymu - Koloseum i Pallatyn.
Dzień trzeci
DzieÅ„ rozpoczęłyÅ›my od Bazyliki Ojca Pio oraz spaceru po cudnym parku, peÅ‚nym strumyków i zielonej trawy - zważywszy na upaÅ‚ jaki toważyszyÅ‚ caÅ‚ej naszej podróży byÅ‚ to idealny pomysÅ‚. Po tej chwili relaksu i odpoczynku ruszyliÅ›my dalej, by odwiedzić najstarszÄ… dzielnicÄ™ Rzymu - Awentyn. MogliÅ›my przespacerować siÄ™ po Circo Massimo oraz zobaczyć kilkanaÅ›cie maÅ‚ych, bardzo starych koÅ›cioÅ‚ów z piÄ™knymi malowidÅ‚ami. ZwiÄ™czeniem naszej wÄ™drówki po Awentynie, byÅ‚y usta prawdy. Na szczęście okazaÅ‚o siÄ™, że wszystkie jesteÅ›my prawdomówne. PeÅ‚ne wrażeÅ„ i zmÄ™czone wróćiÅ‚yÅ›my do naszego apartamentu, by wypocząć przed kolejnym - dla Nas wszystkich ważnym dniem.
Dzień czwarty
Ten dzieÅ„ jest bardzo trudny do opisania, każda z Nas przeżyÅ‚a go caÅ‚kiem inaczej i bardzo osobiÅ›cie. Ten dzieÅ„ w caÅ‚oÅ›ci spÄ™dziÅ‚yÅ›my w Watykanie. MiÄ™dzy innymi, byÅ‚yÅ›my na kopule Bazyliki ÅšwiÄ™tego Piotra, odwiedziÅ‚yÅ›my grób Ojca ÅšwiÄ™tego Jana PawÅ‚a II. Tego dnia odwiedziÅ‚ysmy jeszcze kilka gÅ‚ównych artakcji Rzymu - fontannÄ™ Di Trevi, Schody HiszpaÅ„skie, OÅ‚tarz Ojczyzny oraz Piazza Navona.
Dzień piąty
WstaÅ‚yÅ›my bardzo wczeÅ›nie mimo nieprzespanej nocy, spÄ™dzonej na dzieleniu siÄ™ wrażeniami z pobytu w Watykanie. ZdawaÅ‚ysmy sobiÄ™ sprawÄ™ z tego, że to już ostatni dzieÅ„ naszej przygody i umówiÅ‚yÅ›my siÄ™, że spróbujemy zobaczyć jak najwiecej. RozpoczęłyÅ›my od ponownej wizyty w Bazylice ÅšwiÄ™tego Piotra, po krótkiej modlitwie o szczęśliwy powrót i bÅ‚ogosÅ‚awieÅ„stwo dla Nas wszystkich i naszych bliskich, wyruszyÅ‚yÅ›my na umówione wczeÅ›niej spotkanie. Polskie Kolegium Papieskie poÅ‚ożone jest w przepiÄ™knym miejscu i otacza je cudny ogród. W Kolegium mielismy okazjÄ™ spotkać brata Marcina, który w cudowny sposób opowiedziaÅ‚ nam o tym miejscu, o swoim pobycie tam, o Ojcu ÅšwiÄ™tym Janie Pawle II oraz pokazaÅ‚ nam mnóstwo pamiÄ…tek z nim i nie tylko z nim zwiÄ…zanych. PrzepeÅ‚nieni radoÅ›ciÄ…, postanowiliÅ›my ruszyć do ostatniej, nie odwiedzonej przez nas jeszcze bazyliki wiÄ™kszej - Bazyliki ÅšwiÄ™tego PawÅ‚a za Murami. Miejsce to zrobiÅ‚o na nas ogromne wrażenie i mimo maÅ‚ych problemów komunikacyjnych, byliÅ›my pod ogromnym wrażeniem tego miejsca. Kolejnym, niestety już ostatnim punktem naszej wyprawy, byÅ‚ KoÅ›cióÅ‚ ÅšwiÄ™tego Ducha. Ogromnie zmeczone, ale szczesliwe, maszerowaÅ‚yÅ›my podziemnymi korytarzami, by ze szczytu móc podziwiać przepiÄ™kne widoki.
DzieÅ„ szósty
DzieÅ„ wyjazdu. PrzemiÅ‚y pan z Ambasady odwiózÅ‚ Nasze babskie towarzystwo na lotnisko. Lot minÄ…Å‚ bardzo spokojnie, a nasze bagaże byÅ‚y tam, gdzie powinny, co po przygodach w drodze do Rzymu byÅ‚o dla Nas miłą niespodziankÄ…. Tak o to zakoÅ„czyÅ‚a siÄ™ Nasza wielka przygoda w wiecznym mieÅ›cie.
Marzenko mam nadzieję, że podobnie jak ja nigdy nie zapomnisz tego wyjazdu. Jesteś wyjątkową, cudowną dziewczynką - pozostań taka! I pamiętaj: NIGDY NIE PRZESTWAJA MARZYĆ!
...