Moim marzeniem jest:

Rower górski z licznikiem

Patryk, 14 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Szczecin

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Sponsor Anonimowy

pierwsze spotkanie

2008-03-16

Jak można w ciekawy sposób spędzić niedzielne południe? Otóż można udać się z wizytą do kolejnego marzyciela:) Tak więc, 16 marca wraz z Bartkiem i Grześkiem wybraliśmy się do szpitala przy ulicy Unii Lubelskiej aby poznać 14-letniego Patryka. Początkowo planowaliśmy, że odwiedzimy chłopca w domu, w Skibnie, jednakże pobyt Patryka w szpitalu wydłużył się o kilka dni. Grześ wybadał wcześniej, że chłopiec interesuje się grami samochodowymi, także lodołamaczem nie mogło być nic innego! Tylko jaką grę teraz kupić? I czy Patryk nie będzie jej już miał? Zdecydowałam się na Need for Speed: Carbon. I wybór okazał się trafiony! Patryk bardzo się ucieszył, od razu ją rozpakował a Bartek pomógł mu ją zainstalować. I zaczęła się zabawa! Przez następne pół godzinki Patryk ścigał się po mieście uciekając przed policją:) Błysk w jego oczach zdradzał, że gra naprawdę mu się podoba. Gdy spytaliśmy Patryka o marzenie, ani chwili się nie zastanawiał. Od razu padła odpowiedź: rower górski. Dopytaliśmy się tylko jak powinien wyglądać i czy ma mieć coś specjalnego. Na życzenie Patryka będzie więc posiadał licznik. Nasza wizyta powoli dobiegała już końca i czas było się żegnać. Swoja drogą, ciekawe do której godziny Patryk grał w NFS..:) Tak więc Patryku, wyruszamy na poszukiwanie roweru dla Ciebie! Pewnie już niedługo znów się spotkamy. Do zobaczenia!

spełnienie marzenia

2008-07-08

8 lipca wraz z Bartkiem udaliśmy się do naszego marzyciela Patryka, który mieszka w Skibnie koło Koszalina. Po dwugodzinnej podróży udało nam się dotrzeć na miejsce. Marzyciel nie wiedział o naszej wizycie, więc był miło zaskoczony. Po wyjęciu roweru z samochodu, Patryk przejechał się nim. Widać było, że chłopak bardzo się cieszył. Wnieśliśmy rower do mieszkania Patryka i tam zamontowaliśmy licznik. Po chwili rower był już gotowy na długie wyjazdy. Czas niestety szybko minął i musieliśmy wracać do Szczecina. Zrobiliśmy jeszcze pamiątkowe zdjęcia i pożegnaliśmy się z Patrykiem.
Patryku, cieszymy się, że mogliśmy spełnić Twoje marzenie.

Serdecznie dziękujemy anonimowemu sponsorowi za spełnienie marzenia Patryka.