Moim marzeniem jest:

Laptop

Wojtek, 17 lat

Kategoria: dostać

Oddział: Szczecin

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

  • Sponsor Anonimowy

pierwsze spotkanie

2006-08-10

W czwartkowe późne popołudnie wybraliśmy się do Wojtka. W drzwiach przywitała nas gorącym uśmiechem mama naszego marzyciela. Spotkanie z Wojtkiem przebiegło w miłej atmosferze. Okazało się, że Wojtuś ma bardzo niespotykane hobby ponieważ interesuje się pająkami. Nie omieszkał pokazać nam swoja kolekcję. Z grozą przeszłam do pokoju Wojtka aby oglądnąć, dzięki Bogu nieżywe już pająki. Były tam między innymi ptaszniki (kędzierzawy i czerwono kolanowy) oprócz tego pająk afrykański na długich nogach, piękne skorpiony i motyle. Wojtuś opowiadał nam, że zanim zachorował miał dwa żywe ptaszniki, którymi się opiekował. Sam Wojtuś zaproponował mi kupno małego pajączka. Moja odpowiedz była odmowna!!! Marzyciel zaskoczył nas swoją ogromną wiedzą nie tylko w dziedzinie arachnologii ale również biologii i historii, które również uwielbia. Wojtek wymarzył sobie laptopa aby pomagał mu w szkole kiedy zacznie drugą klasę liceum. Choruje on bowiem na guza móżdżku i ma problem z szybkim pisaniem a laptop umożliwi mu szybsze notatki. Spotkanie z Wojtkiem było bardzo miłe mimo włochatych pająków obok. Szkoda nam było wychodzić tym bardziej, że dowiadywaliśmy się coraz nowszych rzeczy w dziedzinie biologii i arachnologii ale czas naglił przecież trzeba działać aby zdobyć laptopa. Pożegnaliśmy się i obiecaliśmy, że spotkamy się niebawem oczywiście z marzeniem Wojtusia. I tak też się stanie Wojtuś. Dołożymy wszelkich starań abyś dostał swojego wymarzonego laptopa!

spełnienie marzenia

2006-08-15

W dniu 15 sierpnia wybraliśmy się do naszego marzyciela by wręczyć mu jego największe marzenie którym był laptop. W drzwiach przywitała nas mama chłopca z wielkim uśmiechem na twarzy. Była mile zaskoczona, że aż tyle osób przyszło do Wojtka by wręczyć mu to na co tak długo czekał. Po krótkim przygotowaniu poszliśmy na górę do chłopca gdzie czekał na nas wraz z ojcem. W oczach Wojtka widać było ten radosny promyk który już na samym starcie nam dziękował za przybycie. Mimo złego samopoczucia i osłabienia poprzez przebytą gorączkę, radość była ogromna. Wojtek wraz o ojcem przystąpili do rozpakowania prezentu. Gdy patrzyliśmy z jakim zaangażowaniem chłopiec rozpakowywał prezent wszystkim zrobiło się ciepło oraz miło. Następnie przenieśliśmy się do salonu gdzie rozmawialiśmy oraz tez od czasu do czasu się śmialiśmy. Po pewnym czasie musieliśmy się już zbierać. Gdy wyszliśmy z domu przywitał nas deszcz, lecz nie przeszkadzało to nam, ponieważ byliśmy rozgrzani gościnnością rodziców jak i szczęściem chłopca z otrzymanego prezentu. Kolejne spełnione marzenie, kolejna radość dodana do naszego serca będzie długo wspominana przez wolontariuszy FMM.

Serdecznie dziękujemy anonimowemu sponsorowi za spełnienie marzenia Wojtka!