Moim marzeniem jest:

Udział w World Grand Prix siatkówki kobiet

Krzysiek, 17 lat

Kategoria: zobaczyć

Oddział: Rzeszów

Status marzenia: spełnione

Marzenie zostało spełnione dzięki pomocy

pierwsze spotkanie

2007-01-27

Kibic kibica rozpozna, a tym bardziej zrozumie. W tym przypadku jednak, cała nasza trójka skapitulowała i chyliła czoła przed Krzysztofem, który okazał się być najbardziej zagorzałym wielbicielem siatkówki kobiecej jakiego udało nam się spotkać. Nasze kibicowanie czemukolwiek wysiadło przed tym, co zaprezentował nam nasz nowy Marzyciel.

Nie jest łatwo wybrać "lodołamacz" dla chłopaka, którego jedynym i prawdziwym hobby jest kobieca siatkówka. Tym bardziej jeśli mieszka się w Rzeszowie - ostoi siatkówki męskiej, a jedzie do Mielca - bastionu żeńskiej. Trudniej jest o tyle, że kibic ów jest w posiadaniu takich rarytasów jak piłka z podpisami Mistrzów Polski, czy Medal za Kibicowanie.

Od samego początku było widać, że czeka nas ambitne zadanie. W sobotnie śnieżne popołudnie wybraliśmy się na podbój Mielca. Szesnastoletni Krzysztof okazał się być człowiekiem bardzo zdecydowanym i konkretnym. Szybko zorientował się, że nasza wiedza o siatkówce kobiet nie powala na kolana, więc dyskutowaliśmy na tematy bezpieczne, poznając przy okazji pozostałych członków rodziny.

Poczęstowani herbatą, kontemplowaliśmy wszelkie sportowe pamiątki i wspomnienia jakie w sporej ilości zdążył już Krzysztof nazbierać. Mieliśmy też okazję odwiedzić portal w Internecie, na którym nasz gospodarz jest aktywnym redaktorem.

Kiedy przeszliśmy do meritum, obyło się bez owijania w bawełnę. Największym marzeniem Krzysztofa jest wyjazd do Hiszpanii na mecz zespołu z Murcji - gdzie gra reprezentantka Polski w siatkówce - Małgosia Glinka, a tym mniejszym - analogiczny wyjazd do Włoch na mecz Novarry lub Bergamo. Dlaczego Hiszpania? Otóż okazało się, że Krzysztof od pewnego czasu uczy się języka hiszpańskiego i chciałby połączyć pasję z nauką.

Spędziliśmy w Mielcu naprawdę sporo czasu i zapewne zostalibyśmy dłużej, bowiem mijał nam on wręcz ekspresowo, problem w tym że... telewizja rozpoczęła transmisję meczu siatkówki. Zostawiliśmy więc naszego Marzyciela sam na sam z tymi wszystkimi serwami, atakami i blokami i zabraliśmy się do domu z czymś, co naprawdę trzeba przemyśleć.

inne

2007-08-03

W dniach od 3-go do 5-go sierpnia 2007r. w Rzeszowie odbywało się World Grand Prix w siatkówce kobiet. Udział w tym wydarzeniu to właśnie marzenie Krzysztofa z Mielca. Krzysztof jest fanem kobiecej siatkówki od najmłodszych lat i ta dyscyplina sportu nie ma przed nim żadnych tajemnic. Nie mogło go więc zabraknąć podczas tak dużego turnieju w Rzeszowie.

Krzysztof przyjechał do Rzeszowa wraz z rodzicami oraz siostrą. 3 dni pobytu w Rzeszowie prawie w całości zostały poświęcone siatkówce – ale nie mogło być inaczej. Każdego dnia mecze odbywały się o godzinie 17. i 20. – kiedy to grały Polki. Dodatkowo marzyciel przyglądał się treningom siatkarek, zamienił parę słów z naszymi gwiazdami – Katarzyną Skowrońską i Mariolą Zenik, otrzymał wiele prezentów – piłki z autografami, albumy, koszulki reprezentantek.

Udało się również znaleźć trochę czasu na spacer po Rzeszowie i zwiedzenie Pałacu Lubomirskich w Łańcucie. Jak widać plan był bardzo napięty i każdego dnia Krzysztof wraz z rodziną bardzo późno meldował się w hotelu. Ale wszyscy pomimo zmęczenia wyglądali na zadowolonych. Dziękujemy Krzysztofie, że mogliśmy spełnić Twoje marzenie.

 

Składamy gorące podziękowania:

- firmie REGAMET z Mielca (producentowi blach dachowych z Mielca)

- nauczycielom i uczniom z II Liceum Ogólnokształcącego w Mielcu za pomoc w realizacji marzenia

- firmie AUTO-RES (Fiat Dealer z Rzeszowa) za użyczenie samochodu

- Dyrekcji i Pracownikom Muzeum-Zamek w Łańcucie za zorganizowanie zwiedzania.