Moim marzeniem jest:

Laptop z internetem + ciekawe programy

Weronika, 2001

Kategoria: dostać

Oddział: Poznań

Status marzenia: niespełnione

pierwsze spotkanie

2008-03-03

 

Na pierwsze spotkanie z naszą Marzycielką wybrałyśmy się do szpitala. Weronika przywitała nas pięknym uśmiechem, a my, wiedząc, że lubi mieć piękne dłonie, podarowałyśmy jej zestaw lakierów do paznokci. Przede wszystkim jednak wyjaśniłyśmy, jaki jest cel naszej wizyty.

 

Rozmowa o marzeniach nie jest łatwa, szczególnie, gdy jest się bardzo skromną osobą, oraz gdy największe marzenie - powrót do zdrowia, przysłania wszystkie marzenia.

 

Postanowiłyśmy porozmawiać o zainteresowaniach Weroniki. Okazało się, że ma ich wiele, ale żadnego z nich nie chce wiązać ze spełnieniem marzenia. Lubi się uczyć i czytać książki. Ma kilka ulubionych seriali, ale nie ma ochoty spotkać się z ich aktorami. Nie jest zainteresowana wyjazdem dokądkolwiek, nie marzy o tym, by przez jeden dzień zostać kimś innym. Nawet świadomość, że mogłaby coś dostać, nie wzbudzała w niej entuzjazmu.

 

Czy to możliwe, żeby Weronika nie miała żadnego marzenia poza powrotem do zdrowia? Zależało nam na tym, żeby przestała myśleć o swojej chorobie i spróbowała choć trochę się rozmarzyć.

 

Gdy dziewczynka stwierdziła, że najmniejszy drobiazg sprawi jej radość, a my nie musimy poświęcać jej tyle czasu, byłyśmy poruszone. Dla wolontariuszy, spotkanie z dzieckiem objętym programem Fundacji, to nie strata czasu lecz piękne zadanie: Poznać marzenie i je spełnić. Nie poddałyśmy się. Postanowiłyśmy dać Weronice kilka dni do namysłu, żeby mogła odpocząć i spokojnie pomyśleć o swoich marzeniach.

 

Dwa dni później, Weronika nieśmiało stwierdziła: "Skoro choroba utrudniła mi swobodne komunikowanie się z rówieśnikami, to może laptop z dostępem do Internetu, mógłby mi pomóc utrzymywać kontakt z koleżankami i kolegami"? Weronika pragnęłaby także dostać jakieś ciekawe programy do komputera, które pozwolą jej miło spędzić czas w szpitalu, ale miała wiele obaw, czy jej marzenie nie jest przypadkiem "za duże".

 

Nie martw się Weroniko. Nie dzielimy marzeń na duże i małe. Dla nas każde marzenie jest wyjątkowe i najważniejsze, bo każdy marzyciel jest wyjątkowy i najważniejszy. Tak jak Ty.