W końcu wiosna się przebudziła. Zapewne zajrzała do kalendarza i stwierdziła, że czas najwyższy zobaczyć co słychać w Poznaniu. Niestety nie każdy może się cieszyć jej urokami. Łukasz większość dni ostatnich miesięcy przebywał w szpitalu. Choć promienie słoneczne próbowały wyciągnąć go do siebie, zmuszony był zostać w szpitalnej sali. Hmmmm... Gdyby miał chociaż coś, co pozwoliłoby mu zapomnieć o tym, że w tak piękną pogodę nie może wyjść z łóżka... Coś takiego jak laptop... Łukasz marzył o nim od dawna.
Już od rana czekało go dużo pracy. Najpierw rutynowy obchód lekarzy na oddziale, później konieczność odbycia lekcji, a w międzyczasie udział w wykładzie pokazowym dla studentów medycyny. W końcu nadeszło popołudnie i Łukasz zapewne myślał, że będzie mógł trochę odpocząć. Leżał na swoim łóżku, gdy nagle do sali weszła pani pielęgniarka i zaczęła rozłączać Łukasza od kroplówek i pompy dozującej lekarstwa. Jak mi później powiedział, był przekonany, że idzie na kolejny wykład dla studentów. Ale co to? Dlaczego jest prowadzony do dyżurki lekarskiej? Coś przeskrobał...?
Wkrótce wszystko się wyjaśniło. W dyżurce, Łukasz spotkał się z uczniami Społecznego Gimnazjum nr 1 z Poznania, którzy postanowili spełnić jego marzenie. Atmosfera podekscytowania udzieliła się wszystkim. Nasz marzyciel usiadł skromnie na kanapie i czekał na dalszy ciąg wydarzeń. Jego nowi młodzi przyjaciele przynieśli mu tyle paczek, że nie wiedział co z nimi zrobić. Nie było się jednak nad czym zastanawiać, trzeba je po prostu rozpakować. Wszyscy ochoczo zabrali się do pracy, dokładnie wypytując Łukasza o jego zainteresowania. Gdy uczniowie dowiedzieli się wszystkiego, w ich oczach pojawił się tajemniczy błysk.
Oho, pierwsza paczka otwarta – wspaniała torba na przenośny komputer, na razie jeszcze pusta... A co w drugiej paczce? Gry! O tak, teraz Łukasz na pewno będzie miał czym zapełnić długie popołudniowe godziny. Czas odpakować największy prezent... Nie mogło być inaczej, oczywiście, że to laptop! Łukasz popatrzył na klawiaturę i powiedział : „Dobry jest”. Na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech. Myślę, że dla wszystkich było to najlepsze podziękowanie.
Niestety czas spotkania dobiegł końca. Dla ukoronowania tego wydarzenia wręczyłam Łukaszowi Dyplom Marzyciela i razem z uczniami „Społecznej Jedynki” wyraziliśmy nadzieję, że nigdy nie przestanie marzyć.